Mówi się, że Islandia swoją niepodległość odzyskała już
1 grudnia 1918 roku, dlaczego więc obchodzi się ją 17 czerwca?
By odpowiedzieć sobie na to pytanie i rozsądzić parę spraw, należy na początek wspomnieć o osobie Jóna Sigurðssona, który na Islandii nazywany jest ojcem niepodległości. Sigurðsson był działaczem na rzecz islandzkiej autonomii, gdy ta znajdowała się pod duńskim panowaniem. Jego aktywność skłoniła króla Chrystiana X do reaktywacji Althingu (islandzkiego parlamentu – najstarszego w świecie!) jako organu doradczego, a dalsza działalność Sigurðssona przyniosła Islandii rozszerzenie autonomii i powołanie przy duńskim królu ministra ds. islandzkich.
Sigurðsson na każdym kroku walczył, by daleka i zimna wyspa była widoczna, a w tej walce pomogło mu jego wykształcenie – był bowiem filologiem i znawcą literatury staronordyjskiej. W Szwecji zabezpieczał wszelakie rękopisy traktujące o Islandii, zachowując tym samym dziedzictwo swojej ojczyzny.
Po śmierci Jóna Sigurðssona, dzień jego urodzin – 17 czerwca – był dla Islandczyków dniem uroczystym, podczas którego wspominano nie tylko tego wielkiego działacza, ale także dawano wyraz przywiązaniu i miłości do narodu.
W 1907 roku, ok. 5 tysięcy Islandczyków wyszło na ulice Reykjaviku (50% ówczesnej ludności stolicy), żądając niepodległości i dzierżąc w dłoniach pierwszą i nieoficjalną wersję islandzkiej flagi – biały krzyż nordycki w niebieskim polu.
17 czerwca 1911 roku obchodzono natomiast setne urodziny Jóna Sigurðssona. Tego dnia na Islandii powstał także pierwszy uniwersytet – Háskóli Íslands (Uniwersytet Islandzki). Mieści się oczywiście w Reykjaviku.
Dopiero teraz, znając narastające pragnienia niezależności na wyspie, możemy przejść do roku 1918. To właśnie wtedy, 1 grudnia, Islandia odzyskała niepodległość. Praktycznie jednak nadal pozostawała w unii personalnej z Królestwem Danii, więc te dwa państwa łączyła osoba władcy i polityka zagraniczna, ale monetę mieszkańcy Islandii bili odtąd własną.
1 grudnia stał się dniem narodowego święta, nie był jednak obchodzony hucznie. I chyba nie mamy wątpliwości, że nie o taką niezawisłość chodziło Islandczykom?
Akt Unii z Danią wygasł 31 grudnia 1943 roku i dopiero wtedy Islandczycy postanowili sięgnąć po niepodległość. (Choć unia de facto funkcjonować przestała po aneksji Królestwa Danii przez III Rzeszę w 1940). W rozpisanym w maju tego samego roku referendum, przy 97% frekwencji, 95% obywateli Islandii opowiedziało się za republikańską formą sprawowania władzy. Dlatego 17 czerwca 1944 roku, podkreślając dorobek Sigurðssona na rzecz niepodległości i oddając mu hołd, zebrano się w miejscu dawnych sesji Althingu – w Thingvellir – i tam proklamowano republikę, a także przyjęto nową konstytucję Islandii. Konstytucja szczegółowo traktowała o zadaniach i uprawnieniach poszczególnych organów, m.in. o funkcji wybieranego co cztery lata prezydenta, a pierwszym z nich został Sveinn Björnsson. Odtąd 17 czerwca to islandzki Dzień Niepodległości (Lýðveldisdagurinn).
Zmianę dnia obchodów oceniam oczywiście za jak najbardziej racjonalną. To w 1944 roku Islandia naprawdę stała się państwem wolnym i niezależnym, rządzonym przez islandzkiego prezydenta, a nie duńskiego króla. 17 czerwca to również urodziny ojca tej wolności – Jóna Sigurðssona.
Co jednak, gdyby do tej zmiany nie doszło? Cóż… Pierwsze siedem dni grudnia byłby zawsze wielką gratką dla wszystkich nordofilów, bowiem obchodzilibyśmy nie tylko islandzkie Święto Narodowe 1 grudnia, ale także to fińskie. Finlandia swą niepodległość (Itsenäisyyspäivä) obchodzi wszak 6 grudnia. Wielu także dopatruje się bardziej praktycznych i przyziemnych pozytywów w przesunięciu islandzkich uroczystości z grudnia na czerwiec. W czerwcu pogoda jest znacznie łagodniejsza, co sprzyja frekwencji na wszelakich patriotycznych wydarzeniach.
Badając historię Islandii można natknąć się na parę podobieństw między naszymi państwami. Jednym z nich jest właśnie kwestia obchodów świąt narodowych. Polska również obchodzi swą niepodległość innego dnia, niż ten, w którym faktycznie ją uzyskała. Warto pamiętać, że to Rada Regencyjna Królestwa Polskiego ogłosiła polską niepodległość 7 października 1918 roku, natomiast 11 listopada organ ten przekazał władzę Józefowi Piłsudskiemu i to efektem działań jego i jego politycznego obozu jest fakt, że to listopad, nie październik, jest miesiącem święta naszej niezawisłości.
Bibliografia:
- Kubiak Krzysztof, Brytyjsko-islandzkie wojny dorszowe 1958-1976, Zabrze – Tarnowskie Góry, Inforteditions, 2014, ISBN 978-83-64023-48-4
- Piotrowski Bernard, Skandynawia powojenna w cieniu państwa opiekuńczego 1944-1975, Poznań, Wydawnictwo Naukowe UAM, 2015, ISBN 978-83-232-2825-7
- https://www.britannica.com/biography/Jon-Sigurdsson
- http://www.althingi.is/altext/cv/is/?nfaerslunr=6
- http://www.iceland.pl/wydarz/040604wydarz1.html
- http://www.islandia.org.pl/dzien.html