Smutek wywołany miłością istniejącą poza czasem.
Islandzka wokalistka, kompozytorka, autorka tekstów i DJ, członkini muzycznego kolektywu Reykjavíkurdætur (Daughters Of Reykjavik) – KARÍTAS – we wrześniu 2019 roku debiutowała albumem EP pod tytułem „Songs 4 Crying” (recenzja TUTAJ), który stworzyła wraz z producentem o pseudonimie Dadykewl.
Natomiast 30 kwietnia 2021 roku premierę miał debiutancki longplay KARÍTAS zatytułowany „Eternity”. Album został wyprodukowany przez Einara Már Hardarsona i Eðvarda Óliverssona. Ponadto produkcją utworu „Tell Me” zajmował się Daði Freyr Ragnarsson. Zdjęcie na okładkę wykonała Sigþóra Ódins. Zaś za grafikę odpowiada Birna Gudmundsdóttir. Prace nad danym krążkiem trwały w sumie piętnaście miesięcy.
Z wypowiedzi autorki „Eternity” wynika, że album ze strony lirycznej zajmuje się głównie napięciem emocjonalnym oraz skomplikowanymi uczuciami, które towarzyszą osobie zakochanej w kimś drugim, kto nie odwzajemnia jej miłości. W związku z tym płyta jest smutną podróżą balansującą pomiędzy stanem cudowności i szaleństwa, które charakteryzują stan miłości. Dziewięć premierowych kompozycji KARÍTAS podąża zatem po zapoczątkowanych już na wcześniejszej EPce mrocznych i melancholijnych elektronicznych ścieżkach poczucia tęsknoty i nieodwzajemnionej miłości. Oczywiście nie znaczy to, że cały album składa się wyłącznie z utworów ociekających samym smutkiem i mrokiem, chociaż generalnie tego typu odcienie tutaj dominują. Tak czy owak islandzka artystka potrafi zaprezentować smutek, cierpienie i niezaspokojone pragnienia w niebywale piękny i poruszający sposób.
Dark electro popowy krajobraz „Eternity” nasączony finezyjną eksperymentalną elektroniką oraz wysublimowanymi brzmieniami z rejonów trip hop i r’n’b, jawi się słuchaczowi jako mocno magnetyzujący i pociągający. Zanurzenie się w ten atrakcyjny dźwiękowy pejzaż, raz w intrygujący sposób złożony i zachwycający, a kiedy indziej bardziej minimalistyczny, ale nie mniej ujmujący, stanowi dla słuchacza nie lada przyjemność. Emocjonalny przekaz tej muzyki wzmocniony jest jeszcze zdumiewająco pięknym, krystalicznym i zmysłowym głosem KARÍTAS. Absolutne cudo.
KARÍTAS serwuje nam dojrzałe granie i dobrze opracowane brzmienie. Czarujące, harmonijne podkłady generują atmosferę pełną nostalgii, melancholii, po prostu wrażliwości. Intymny klimat „Eternity” ma w sobie sporo głębi, wnika w duszę i rozdziera serce. Nie sposób nie oddać się we władanie tej nostalgii. Zdecydowanie warto posłuchać. Włączcie, zamknijcie oczy i zobaczcie co się wydarzy.
KARÍTAS :: Eternity
1. Walls 02:49
2. Eternity 03:06
3. The Girl That You Want 04:39
4. Take Care Of Me 02:58
5. Better Without You 03:13
6. So Good 02:48
7. Catch My Shadow 03:18
8. Tell Me 03:24
9. Bittersweet 03:02
Karítas : facebook / spotify / soundcloud