O islandzkim jazzowym kwartecie ADHD pisaliśmy już przy okazji recenzji ich poprzedniego krążka „ADHD 6” (2017; recenzja TUTAJ). To zespół legenda. Supergrupa z doskonałą obsadą. Kolektyw wyjątkowych muzyków.
Dla przypomnienia członkowie ADHD to:
Óskar Guðjónsson (Geislar, Jagúar, Malamute, Einar Scheving) – saksofony
Ómar Guðjónsson (Jagúar, Mugison, Roforofo, Jónas Sig, Drangar) – gitary i bas
Tómas Jónsson – organy Hammond organ, Moogs, Rhodes, fortepian
Magnús Trygvason Eliassen (Geislar, K-Trio, Amiina, Tilbury, Moses Hightower, Kippi Kaninus, Snorri Helgason, Reginfirra) – perkusja
8 marca 2019 roku zespół ADHD wydał swój kolejny krążek i pozostając wiernym numerowemu systemowi nazewnictwa zatytułował go „ADHD 7”. Podobnie w brzmieniu grupy niewiele się zmieniło, ale to wyłącznie duży plus. Cechą naczelną muzyki Islandczyków jest unikanie łatwizny i czerpanie szerokimi garściami z innych rejonów muzycznych. Brzmienie islandzkiego kwartetu to połączenie starodawnego i nowoczesnego jazzu z innymi różnorodnymi stylistykami, w tym głównie z rockiem progresywnym, post rockiem, soulem, bluesem i ambientem. Muzycy poruszają się płynnie między gatunkami. Dodatkowo kompozycje umiejętnie wzmacniają zarówno subtelnymi, jak i intensywnymi melodiami. Początkowo zastanawiałem się czy aby nie rozłożyć ich twórczość na czynniki pierwsze, na poszczególne płaszczyzny, by następnie móc je opisać. Ale to chyba nie ma większego sensu, bo ADHD przemawiają do nas jednym strumieniem, jako jeden dźwiękowy organizm. Z uwagi na eklektyzm tej muzyki, jak również gęstą, wciągającą i nastrojową atmosferę tych nagrań, w której przeważa refleksja, ciepło i stan melancholii, śmiało można określić ją mianem ambient jazz rock.
„ADHD 7” to ponad 46 minut dźwiękowej rozkoszy. To muzyczna materia stworzona w sposób wyrafinowany, a zarazem w pełni naturalny i niewymuszony. Wykwintne kompozycje zachwycają swoim perfekcyjnym wykonaniem i intrygującymi aranżacjami. Fantastyczne partie instrumentalne przeplatają się ze sobą niczym nitki. Zaś magnetyczny nastrój i jej kinowy wydźwięk oraz szeroki zakres emocji powoduje, że całość materiału wypada mocno hipnotyzująco i inspirująco. ADHD tworzą muzycy, którym można w pełni zaufać. Można za nimi podążać z zamkniętymi oczami i mieć pewność, że nie ulegniemy żadnej kolizji. Poszczególne nuty są tu tak pięknie osadzone, że można w nie nurkować na zupełnym bezdechu.
Muzycy ADHD skutecznie rozciągają estetykę jazzu i przekształcają ją w formę niezwykle atrakcyjną, wręcz mistyczną. Niekonwencjonalne i zarazem odważne myślenie muzyków doprowadziło do stworzenia prawdziwego działa, które wnika w krwioobieg. Album „ADHD 7” wnosi zespół na jeszcze wyższy poziom. Koniecznie powinniście się z nim zaznajomić.
ADHD :: ADHD 7
1. Hangir 5:44
2. Bacalau 4:53
3. Dolos 5:00
4. Gripagaur 6:37
5. Clay Camilla 3:58
6. Stulli 4:45
7. Ró ró 5:19
8. Tindlingur 5:05
9. Tjulli 5:12
ADHD : facebook / soundcloud / spotify