1965074_627785783942488_1820027095_n

Zespół Audio Nation powstał końcem 2012 roku. Unikalne brzmienie grupy, którego postawą jest grunge, dopełnia wypadkowa rocka i bluesa z domieszką salsy. Akustyczna atmosfera większości kompozycji Audio Nation wspierana jest unikalnym rockowym głosem wokalisty oraz miękkimi partiami saksofonu.

10313809_650689814985418_6199756074454799903_n
Członkowie Audio Nation to:

Gísli (Gisli Brynjar Kristinsson) – wokal i saksofon
Gulli Falk (Guðlaugur Falk) – gitara
Gummi – perkusja i wokal
Joi Palli (Jóhannes Páll Sigurðsson) – bass

Muzycy wśród swoich muzycznych inspiracji wymieniają takie zespoły jak Alice In Chains, Pearl Jam, Stone Temple Pilots, Nirvana, Soundgarden, Rush, Screaming Trees, Ozzy Osbourne, Zack Wilde. Przyznać należy, że faktycznie dokonania tych wykonawców odcisnęły mocne piętno w twórczości Audio Nation.

Aby się o tym przekonać zachęcam do posłuchania debiutanckiego albumu grupy zatytułowanego „Wait it out”. Płyta miała swoją premierę w lutym 2014 roku. Prace nad albumem trwały 6 miesięcy. Materiał był nagrywany w domowym studio Gisliego oraz miejscu, w którym zespół ma swoje próby. Gisli również u siebie miksował i produkował materiał.

Można dodać, że w utworze „Little boy” na wiolonczeli gościnnie zagrała Hildur Jónsdóttir, a na skrzypcach Matthias Stefansson.

Mastering albumu wykonał Charlie Waymire w Ultimate Rhythm Studio, znajdującym się w Los Angeles.

Projekt okładki płyty „Wait it out” przygotował Gisli. Pojawiła się również limitowana edycja płyty, w ograniczonej liczbie 100 kopii. Niespodzianką w tym przypadku są ręcznie robione opakowania – „ubranko” na zwykłe pudełko z CD, które zostało przygotowane przez Kristun, która do tego celu wykorzystała islandzką wełnę (!). Bardzo oryginalny i sympatyczny pomysł.

1505674_627822453938821_1838393798_n

Album „Wait it out” utrzymany jest generalnie w nurcie post-grunge. To bardzo spójne wydawnictwo w charakterystycznym dla zespołu stylu. Na płycie dominuje refleksyjny nastrój, przestrzenne akustyczne brzmienie, harmonijne partie wokalne i elegancki dźwięk saksofonu. To co najbardziej zachwyca na tej płycie to właśnie akustyczność, ta przestrzeń i melodie wyśpiewane z głębokim uczuciem. Dobrze wypadła również próba wzbogacenia brzmienia i nasączenia go dźwiękami saksofonu. Pewnie się zastanawiacie – grunge i saksofon? Hmm, ładnie im wychodzi takie połączenie, rzekłbym nawet interesująco i porywająco.

Znajdziemy tu przede wszystkim stylowe, szlachetne ballady na pograniczu grunge’u i rocka, z elementami stoner- i blues-rocka, a także salsy. Subtelna oprawa, bo głównie akustyczna (choć nie zawsze), podlana dźwiękami saksofonu i czasem smykami wydaje się przejmować najmocniej. Zespół zamiast hałasu, proponuje często kontemplację. Widoczne jest zamiłowanie do wolnego tempa i mocno akcentowanych rytmów.

10259770_646790468708686_7398250146380380745_nBallady wypełnione są po brzegi emocjami. Duża jest w tym też zasługa wokalisty. Śpiew Gisliego jest zdumiewający, mocno kojarzący się z barwą głosu i sposobem śpiewu takich wokalistów jak Layne Staley (Alice In Chains), a także Scott Weiland (Stone Temple Pilots) czy Eddie Vedder (Pearl Jam). Podobne wyczucie melodii, nawiązania do harmonii wokalnych i w sposobie przekazywanych emocji. Wokalista jest wierny seattle’owskiej tradycji przeciągania samogłosek w liniach wokalnych. Śpiewa spokojnie i pewnie prowadzi melodię. Głos Gisliego jest mocny i wyrazisty, ma w swojej barwie również ukryty pewien mrok, który charakteryzował na przykład Jima Morrisona (The Doors). Ten „umęczony głos” to dusza zespołu. To bardzo piękny i wzruszający smutek.

Dla Audio Nation ważna jest melodyka, operowanie nastrojem i emocje. Surowość akustycznego i posępnego post-grunge’owego brzmienia wypada kameralnie i organicznie. Swoboda w grze zespołu idzie w parze z nietuzinkową wyobraźnią kompozytorską i wykonawczą. Muzycy także nierzadko udowadniają, jaką moc może mieć muzyka, nawet nie wsparta elektrycznością czy elektroniką. Słucha się tego przyjemnie. Jest to dość niesamowite, tym bardziej kiedy weźmiemy pod uwagę fakt, że muzycy zespołu nagrywając swój album grali ze sobą dopiero przez niespełna rok. Uważam zatem, że album „Wait it out” to bardzo obiecujący materiał i dobry muzyczny prognostyk na przyszłość. Każdy fan gatunku powinien znać ten album.

 

 

Audio Nation :: Wait it out

1. Wait It Out 4:43
2 . Feels Like Flying 3:53
3 . Humankind 5:37
4 . My Grave 4:29
5 . How Thoughts Change 4:19
6 . Little Boy 3:22
7 . Beyond Nowhere 4:42
8 . Wonder Why 4:55
9 . Summer Song 3:11
10. Finding Time 2:51

 

 

 

Audio Nation : website / facebook / myspace / soundcloud / bandcamp.


Audio Nation :: Wait it out (recenzja)
4.5Wynik ogólny
Ocena czytelników 1 Głosuj