Islandzcy tytani brutalnego i technicznego death metalu z zespołu Beneath powracają z nowym albumem!
Grupa Beneath funkcjonuje na metalowej scenie Islandii od 10 lat. Oficjalnie panowie wydali dotychczas trzy albumy – EPkę „Hollow Empty Void” (2010) oraz dwa longplay’e: „Enslaved By Fear” (2012) i „The Barren Throne” (2014). Naszą recenzję ostatniego wydawnictwa znajdziecie TUTAJ.
Natomiast od 18 sierpnia 2017 roku możemy cieszyć nasze uszy najnowszym dziełem Beneath zatytułowanym „Ephemeris” wydanym przez wytwórnię Unique Leader Records. Materiał na płytę został nagrany, zmiksowany i zmasterowany przez Fredrika Nordströma (Dimmu Borgir, At The Gates, Septicflesh, In Flames) jesienią 2016 roku w uznanym Studio Fredman znajdującym się w Gothenburgu, w Szwecji. Przy okazji nowego albumu należy wspomnieć o tym, iż po odejściu z zespołu jego założyciela i perkusisty Ragnara Sverrisona, do Beneath dołączył Mike Heller (Malignancy, Control/Resist, Fear Factory).
Wydawnictwo „Ephemeris” jest koncept albumem. Dziewięć najnowszych utworów Beneath układa się w muzyczną odyseję kosmiczną koncentrującą się wokół tematu kolonizacji planet i galaktyk przez ludzkość mono rozwiniętą technologicznie. To świat, w którym technologia wykracza poza granice naszej wyobraźni.
Muzycznie zespół porusza się głównie w rejonach brutalnej odmiany death metalu z odgałęziami w kierunku progressive i technical metal. Beneath brzmi jadowicie, ciężko, szybko, ale i precyzyjnie. Ich granie jest wybuchowe i żywiołowe oraz mocno techniczne, choć technika nie jest tutaj z pewnością przedkładana nad słuchalność. Jest też zaskakująco chwytliwe, a momentami nawet melodyjnie. Niemniej jednak w porównaniu do wcześniejszych wydawnictw „Ephemeris” wypada jako album jeszcze bardziej agresywny i dynamiczny, a nade wszystko pomysłowy. Można tutaj mówić o jakże przyjemnym skomplikowaniu tej muzyki, jej nieszablonowości, wielowymiarowości, wyrafinowaniu oraz swoistej przemyślanej i progresywnej intrydze. Smaku tej bezlitośnie napędzanej piekielnie szybkimi blastami, acz atmosferycznej muzyce dodaje także jej melancholijna melodyjność.
„Ephemeris” ma świetne retro-nowoczesne mięsiste brzmienie, jest tu ambitnie, nietuzinkowo, a przede wszystkim, perspektywicznie. Płyta wypełniona jest porywistymi riffami, burzą opętańczych solówek, pajęczynami linii basu, perkusyjnym trzęsieniem ziemi oraz niesamowicie atmosferycznymi przejściami. Całość tego zagranego na najwyższym poziomie materiału, spaja wybornie wściekły głos wokalisty, który ma spory wkład w budowanie intensywnie mrocznego klimatu muzyki Islandczyków. Można w tym przypadku mówić o wysokiej jakości death metalowej sztuki emanującej technicznym majestatem. Bez dwóch zdań Beneath jest w doskonałej formie, a ich najnowszy materiał, maniakalny i niepokojący, powinien wprowadzić w ekstatyczny szał wszystkich entuzjastów metalowych ekstremalnych odjazdów.
„Ephemeris” to kosmiczna otchłań wypełniona szaleństwem, w którą spoglądając można się zatracić! To jak, gotowi na międzyplanetarną podróż z Beneath? Polecam!
Beneath :: Ephemeris
01 – Constellation Transformation
02 – Eyecatcher
03 – Ephemeris
04 – Alignments
05 – Guillotine
06 – Cities of the Outer Reaches
07 – Medium Obscurum
08 – Amorphous Globe
09 – Multiangular
Beneath : website / facebook / bandcamp