Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli podoba Ci się to co robimy i chciałbyś nam dać o tym znać, możesz po prostu postawić nam kawę. Będzie nam miło. Poczujemy się lepiej i zmotywuje nas to do dalszego pisania.

Stylistyczna różnorodność.

Po wydanych pod szyldem Benni Hemm Hemm & the Melting Diamond Band trzech albumach:Church/School” (2021; recenzja TUTAJ), „Benni Hemm Hemm & the Melting Diamond Band II”  (2022; recenzja TUTAJ) i „Benni Hemm Hemm & the Melting Diamond Band III” (2022; recenzja TUTAJ), islandzki muzyk Benedikt H. Hermannsson w ramach swojego projektu Benni Hemm Hemm powraca (po raz trzeci w tym roku) z zupełnie nowym wydawnictwem.

2 września 2022 roku Benni Hemm Hemm wydał swój najnowszy album pod tytułem „Lending”. Dodam, że przy okazji pojawienia się tej płyty został również wydany w limitowanej edycji 100 sztuk czerwono-różowy tomik poezji artysty, w którym znajdują się teksty z omawianego albumu. Tomik ten jest wykonany ręcznie – z miłością i czułością, jak zapewnia autor – z przyjaznych dla środowiska materiałów.

Benedikt H. Hermannsson opisuje album „Lending” jako wir pomiędzy różnymi nurtami i trendami, które splatają się ze sobą niewidzialną niebieską nitką. Materiał na płytę został nagrany w studiu Benni Hemm Hemm. Na płycie występuje wielu muzyków: Urður Hákonardóttir (GusGus), Kött Grá Pje, Elsa Kristín Sigurðardóttir, Tumi Árnason, Kári Hólmar Ragnarsson, Bergrún Snæbjörnsdóttir, Ingi Garðar Erlendsson, Sturlaugur Jón Björnsson, Lorna Gilfedder, Júlía Mogensen, Þorlákur i Guðmundur Ari Benediktsson.

Od razu na wstępie trzeba wyjaśnić, że muzyka z albumu „Lending” jest złożona i wielowarstwowa, bogato i skrupulatnie zaaranżowana oraz świetnie wyprodukowana. Najnowsze działo Benni Hemm Hemm wymyka się wszelkim klasyfikacjom. To muzyka alternatywna, której najbliżej jest do chamber popu, w którym pojawiają się inspiracje indie popem, indie rockiem, folkiem i orkiestracjami. Gitary, bębny i syntezatory przeplatają się z dźwiękami smyków i dęciaków, a całość spaja ciepły wokal Benedikta, któremu towarzyszą inni wokaliści oraz chórki. Artysta ponownie zaskakuje swoim talentem, kreatywnością i pomysłowością. Robi to w sposób nienachalny, ale jednak cholernie inteligentny, dzięki czemu jego muzykę cechuje świeżość i lekkość. Bawiąc się różnorakimi muzycznymi światami stworzył muzykę, która najlepiej rozkwita przed słuchaczem, kiedy nic mu nie przeszkadza, nie rozprasza i pozwala smakować poszczególne warstwy brzmienia oraz cieszyć się jego poszczególnymi elementami.

W „Lending” można się po prostu zatracić. Słucha się tej muzyki z zapartym tchem. Żadna spędzona z nią minuta nie jest zmarnowana. Siłą albumu są nie tylko fascynujące i porywające aranżacje, ale także fantastyczny i przejmujący klimat oraz wspaniałe melodie – ładne, niebanalne i wpadające w ucho. Dużo ciepła w brzmieniu dodają orkiestracje i przyjemnie dla ucha wokale. Zaś całość nasycona jest naturalnymi i szczerymi emocjami. Album „Lending”  pokazuje, że format Benni Hemm Hemm nie uległ wyczerpaniu. Mówiąc krótko, zespół wydał świetną płytę!

 

 

Benni Hemm Hemm :: Lending

1. Held niðrí mér andanum 02:50
2. Eitthvað leiður 04:29
3. Mynd 03:33
4. Lending 03:24
5. Hvað sem er 02:26
6. Á óvart 03:41 video
7. Sunnudagsdropi 04:14
8. 3000 03:39
9. Ísskápurinn 03:50 video
10. Í hag 03:16
11. Undir fjalli 02:34

 

 

Benni Hemm Hemm : facebook / bandcamp / spotify



Benni Hemm Hemm :: Lending (recenzja)
5.0Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów