Dóttir to elektryzujące rockowe trio, które aktualnie ma swoją siedzibę w Kopenhadze, ale  korzenie muzyków sięgają Wysp Owczych, Danii i Włoch.

Zespół Dóttir tworzy wokalistka i gitarzystka Súsanna Herálvsdóttir (Wyspy Owcze), basista Alessio Paterno (Włochy) oraz perkusista Rasmus Enggaard Holten-Juul (Dania).

Historia powstania zespołu Dóttir jak i jego nazwa (część nazwiska) wzięła swój początek od farerskiej artystki Súsanny Herálvsdóttir. Artystka zajmowała się muzyką od najmłodszych lat. Najpierw grała w różnych zespołach, a następnie zdecydowała się występować solo. A kilka lat temu singer-songwriterka zaczęła współpracować z poznanym w Danii włoskim basistą Alessio Paterno. Chwilę później duet wcielił w swoje szeregi również duńskiego perkusistę Rasmusa Enggaarda Holten-Juula.

Od tego czasu trójka muzyków Dóttir zaczęła szlifować swoje kompozycje i budować charakterystyczne brzmienie zespołu. Dodam, że wśród swoich ulubionych artystów muzycy podają m.in. The Doors, Sigur Rós, PJ Harvey, Yann Tiersen, Nick Cave, Bob Dylan, Nirvana, Led Zeppelin, Queens Of The Stone Age, Sonic Youth. Te inspiracje wydają się  znajdować swoje odzwierciedlenie w twórczości Dóttir, ale równocześnie są one na tyle dalekie, że nie powinniśmy się tutaj na nikogo obrażać.  

Debiutancki album EP Dóttir zatytułowany „Division” miał swoją premierę 6 kwietnia 2017 roku za pośrednictwem wytwórni Tutl Records. Wydawnictwo to ukazało się w wersji cyfrowej oraz na 10-cio calowej płycie winylowej.

Wprawdzie na płycie „Division” znajduje się jedynie cztery kompozycje. W sumie to niecałe 18 minut muzyki. Niemniej jednak ten minialbum okazuje się nie lada niespodzianką. Dostarcza nam niemałych wrażeń, intryguje i pozostawia po sobie spory niedosyt. Ta ekscytująca muzyka nie pozostawia żadnych złudzeń co do tego, że w grupie Dóttir drzemie duży potencjał i muzycy z pewnością jeszcze nas zaskoczą.   

Muzykę Dóttir można ogólnie określić jako alternatywny rock. Z tym, że ze swoim specyficznym brzmieniem jest to rock bardzo skandynawski w sensie osobliwej nastrojowej atmosfery i szerokiej, panoramicznej przestrzeni. Muzycy zabierają nas swoimi utworami w mocno melancholijną i poetycką podróż na daleką północ. Podążamy w rytmie szamańskiej perkusji, niemal drone’owych dźwięków basu oraz rozleniwionej echo-gitary. Dźwięki wydają się poruszać po nieregularnym tle widmowego i mistycznego krajobrazu. Wznoszą się w górę by wzbić się ponad górskie ośnieżone szczyty, dostarczając nam tym samym silnych, surowych i ostrych emocji. By później opaść w dół i sunąć klimatycznymi dolinami, wzdłuż krystalicznie czystych rzek i jezior, które napawają pięknem i spokojem. W ten sposób docieramy do wybrzeża, o którego strome brzegi wręcz z szaleńczo samobójczymi skłonnościami rozbijają się spienione fale. Muzyczny pejzaż „Division” jest zmienny i różnorodny. Czasami robi się tu wietrznie, mrocznie i niepokojąco. Innym razem jest mgliście i krucho. A kiedy indziej bywa bardzo spokojnie i przyjemnie. Niezależnie od tych zmian, przez cały czas wiedzeni jesteśmy niesamowicie magnetycznym i emocjonalnym wokalem Súsanny. Głos wokalistki jest pełen uczucia i pasji. Teksty natomiast bardzo przejmujące, szczere i osobiste.

Division” to bardzo udany debiut i przede wszystkim wyśmienita dźwiękowa wizytówka Dóttir. Zespół na długo pozostanie w mojej pamięci, gdyż tą płytą otworzył sobie drzwi do mojego serca. Kończę, bo odbiera mi głos.

P.s. Z utęsknieniem będę wypatrywał ich pierwszego długogrającego albumu. A z tego co wiem, muzycy właśnie pracują nad nowym materiałem.

 

 

 

Dóttir :: Division

1. Division 5:29
2. Sundur 3:49
3. Await 3:25
4. Observation 5:16

 

 

 

 

 

Dóttir : website / facebook / soundcloud / spotify / itunes

Dóttir :: Division (recenzja)
5.0Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów