Rockowe trio Dóttir, którego liderką jest pochodząca z Wysp Owczych singer-songwriterka Súsanna Herálvsdóttir powraca z pierwszym długogrającym albumem.
Zespół Dóttir debiutował w 2017 roku albumem EP „Division” (2017; recenzja TUTAJ). Zaś 19 kwiecień 2019 roku premierę miał ich pierwszy longplay zatytułowany „Seeker”, wydany oczywiście przez farerską wytwórnię Tutl Records. Jak podają muzycy „liryczny wszechświat tego wydawnictwa opisuje poszukiwanie tożsamości, wiedzy, znaczenia, zrozumienia, odpowiedzi, miłości i wycofania się, gdy życie staje się zbyt trudne”. W połączeniu z muzyką całość stanowi „mroczną podróż do własnego umysłu, otwierając słuchacza na nadzieję i odkupienie”. No właśnie z muzyką, ale jaką? Zastanawiacie się pewnie w co grają Dóttir. Otóż muzycy pod postacią alternatywnego psychodelicznego rocka, w którym drzemie szamański pustynny duch, eksplorują wiele różnych rejonów – od desert i psychedelic rocka oraz alt. country i dark gothic folk, przez rocka lat 90-tych i grunge, aż po współczesny indie i post punk. Powiem Wam, że bardzo przyjemnie słucha się Dóttir bawiący się tymi wszystkimi konwencjami i stylami. Pewnie dlatego, że muzycy podeszli do komponowania omawianego materiału w sposób twórczy, eksperymentalny i bezkompromisowy, co przyniosło pozytywny rezultat.
Najnowsze kompozycje Dóttir udowadniają, że ich znakomita wcześniejsza EPka to nie był żaden przypadek. Słychać, że Súsanna Herálvsdóttir i towarzyszący jej muzycy okrzepli i dojrzali muzycznie. Ponadto wciąż mają wiele pomysłów na ciekawe eksperymentalne granie i konsekwentnie trzymają się obranego kursu. Płyta „Seeker” jest bardzo równa i perfekcyjnie dopracowana w każdym calu, nie ma tu miejsca na żadną niedoróbkę. Zespołowi udało się wypracować swoje własne, rozpoznawalne brzmienie i każdy kto słyszał ich debiutancki krążek bez trudu rozpozna ten charakterystyczny feeling kapeli.
Już po pierwszym odsłuchu zauważymy, że album „Seeker” nie jest zbiorem przypadkowych kompozycji. Poszczególne utwory z tej płyty wydają się mieć tutaj swoje określone miejsce i tworzyć spójną całość. Układają się w pewną historię, odpowiednio poprowadzoną – mającą swój początek, rozwinięcie i zakończenie. Jest to płyta z umiejętnie rozplanowaną dramaturgią i niebywałym klimatem.
Na dłuższą chwilę chciałbym zatrzymać się na atmosferze, która emanuje z „Seeker”. Dóttir proponuje nam generalnie szorstkie gitarowe granie malowane psychodelą i ciemnymi barwami. Materiał posiada wprawdzie dużo przestrzeni, znajdują się tu utwory bardziej uduchowione, są też nieco mocniejsze i szybsze, ale całość jest mroczna, niepokojąca i tajemnicza. Muzyka przenosi nas nad zakurzone pustynne pustkowia i wprowadza w trans za sprawą specyficznego plemiennego charakteru. Materiał momentami brzmi zupełnie tak jakby muzycy zajmowali się szamanizmem. Podkreślenia wymaga również fakt, że do nieoczywistych aranżacji gitarowych dołącza się hipnotyzujący głos Súsanny, który jest doprawdy imponujący. Wokalistka prezentuje bogaty wachlarz emocji i ekspresji robi wycieczki po całej skali swych możliwości głosowych i wypróbowuje różne techniki. Do tego nie brak zdublowanych partii, harmonii i chórków. W jej wykonaniu słychać pasję i zaangażowanie oraz świetne opanowanie warsztatu. Ja słuchając odleciałem…
Podsumowując, mogę orzec, że płyta „Seeker” potrafi zachwycić i zaczarować słuchacza. To niezwykły album, głównie ze względu na zdolności wokalne Súsanny i bardzo sugestywny nastrój, jaki budują muzycy Dóttir. Kompozycje pochodzące z tego krążka bronią się same świetnie, a z każdą kolejną odsłoną nabierają one jeszcze większej wartości. Satysfakcja gwarantowana.
Dóttir :: Seeker
1. Vitan 1:59
2. Queen of Darkness 3:11
3. Indigo Child 3:27
4. Speak (Like an Angel) 2:24
5. Castle 5:06
6. Imago 5:16
7. Desert Twig 3:19
8. Puzzle/ Gáta 2:55
9. Creature 3:13
10. Waves 3:18
Dóttir : facebook / soundcloud