Drangar to trzy „Filary Rocka” islandzkiego. Kolaboracja wybitnych i doświadczonych muzyków, o ugruntowanej pozycji na islandzkiej scenie muzycznej.
W skład tego tria wchodzi: Mugison, Jónas Sig (najbardziej znany z projektu Jónas Sigurðsson og Ritvélar framtíðarinnar) i Ómar Guðjóns (Ómar Guðjónsson znany z zespołu Jagúar, ADHD i Samúel Jón Samúelsson Big Band).
Formalnie zespół powstał w listopadzie 2012r., a historia jego powstania jest zupełnie przypadkowa. Był to czas kiedy Jónas i Ómar podróżowali po Islandii uszkodzonym kamperem i grali koncerty. Będąc na Fiordach Zachodnich po drodze zabrali Mugisona, aby zagrać z nim koncert, m.in. we Flateyri. W tym czasie zastała ich śnieżyca. Mugison zaprosił muzyków do siebie. Tam w trójkę oddali się wspólnemu muzykowaniu. To spotkanie było iskrą, która rozpaliła w nich płomień.
Od lutego następnego roku ostro ruszyły prace nad albumem. Spotkania i przygotowanie kompozycji odbywały się głównie w niewielkiej miejscowości Súðavík. Większość pierwszych nagrań muzyki przeprowadzono podczas dwóch sesji, każda trwała po dwa dni. Pisanie tekstów zajęło zespołowi nieco więcej czasu.
Założeniem muzyków Drangar było, aby od samego początku wszyscy razem, wspólnie brali udział i uczestniczyli w procesie twórczym. Artyści pragnęli stworzyć swoiste „tu i teraz” z udziałem ich trójki. To było esencją i istotą tego projektu, która go napędzała. Cała muzyka została zatem napisana wspólnie i nie ma ani jednego dźwięku, który powstałby poza grupą.
Trzech braci w duchu, wspólne tworzenie muzyki od początku do końca. Dzięki temu udało się uchwycić niezwykłą atmosferę i więź między muzykami.
Na wszystkich instrumentach również muzycy grają tylko we trójkę. Mugison na swoim synth combo “mirstrument”, Jónas za zestawem perkusyjnym, a Ómar na gitarze i basie. Ewentualnie panowie wymieniają się instrumentami między sobą.
Było to nowe doświadczenia dla każdego z muzyków. Ponieważ wcześniej pracowali oni samodzielnie i nie spodziewali się, że mogą dzielić ten proces z kimś innym. Niemniej jednak w przypadku Drangar mieli do siebie całkowite zaufanie i pozostawiali sobie odpowiednią przestrzeń.
W październiku 2013r. zespół wydał album „Drangar”. Muzycy umieścili na nim 11 kompozycji, zaśpiewanych w języku islandzkim.
Album w warstwie tekstowej porusza temat codziennych trudności i kłopotów współczesnego życia i ludzi, którzy zakładają rodziny, a potem przyglądają się temu jak sami podążają ścieżkami swoich rodziców. Muzycy nazywają to „cyklem pokoleń”.
Do tego tematu nawiązuje także oprawa graficzna albumu. Okładka przedstawia porcelanowy talerz z twarzami ludzi. Taki porcelanowy półmisek jest dla muzyków metaforyczny. Kojarzy się im z czymś charakterystycznym dla pokolenia ich rodziców, którzy zawieszali je w swoich domach na ścianach. Takie „obrazy” tworzyły domową atmosferę. Wzrastało się w obecności spoglądających z nich oczu.
Twórcą projektu ręcznie składanej okładki był Jónas Valtýsson. Ilustracje wykonała Erla María Árnadóttir.
Trójka przyjaciół spotkała się i postanowiła stworzyć wspólnie muzykę. Bez rywalizacji, bez jakiejkolwiek presji czy potrzeby udowadniania czegoś komuś. Muzycy puścili swoje wodze fantazji i niczym nieskrępowani płynęli jak na wezbranej fali.
Pomimo indywidualności i mocnych osobowości muzykom Drangar udało się stworzyć zintegrowaną całość i stworzyć nową jakość. Ich muzyka ma w sobie szlachetnego ducha i nie przypomina niczego co tworzyli dotychczas w swoich wcześniejszych zespołach.
Panowie potrafią zabrzmieć świeżo i oryginalnie. Szkoda silić się na klasyfikację tego albumu do jakiegoś gatunku, bo możemy tu usłyszeć chociażby funk, jazz, rock i electronic. Drangar czaruje różnorodnością łącząc w sobie wiele stylów i barw. Porusza się po tych gatunkach gładko, a muzyka brzmi spójnie.
Atutem islandzkich muzyków jest postrzeganie muzyki w szerszej perspektywie, bez szufladkowania i dzielenia na gatunki i style. Dodatkowo muzykom Drangar nie brak pomysłów, świetnie sobie radzą w bardziej dynamicznych utworach, jak i nastrojowych balladach. Piękne harmonie. Cudowny klimat. Na szczęście płyta nie jest przekombinowana.
Album „Drangar” ma w sobie coś, co nie pozwala mi się od niego oderwać. Wkradł się do mojego serca i wprowadza mnie w stan odmiennej świadomości. Nie wiem czy to za sprawą głębokiego halucynogennego brzmienia, transujących lunatycznych dźwięków, psychodelicznych odurzających melodii, świetnej sekcji rytmicznej, czy po prostu tej dzikiej nieskrępowanej swobody i radości wspólnego grania.
To wyśmienity album, który jest niepodobny do niczego innego, i którego słucha się jednym tchem. To jedna z najlepszych płyt ubiegłego roku w Islandii (i nie tylko).
Drangar :: Drangar
1. Enn logar glóð
2. Enginn tími/ekkert svar
3. Hér í kvöld
4. Örmagna
5. Finndu mig
6. Nýtt upphaf
7. Bál
8. Bergmál
9. Ljós heimsins
10. Hvaða guð?
11. Ómar í fjöllum
Drangar : facebook