Jeśli podoba Ci się to co robimy i chciałbyś nam dać o tym znać, możesz po prostu postawić nam kawę. Będzie nam miło. Poczujemy się lepiej i zmotywuje nas to do dalszego pisania.
Fólkvangr to pochodzący z Islandii zespół black-death-folk-metalowy.
Może najpierw zaczniemy sobie od wyjaśnienia genezy nazwy zespołu. Otóż w świadomości wielu utarło się przekonanie, iż polegli niegdyś w walce wojownicy udawali się do Walhalli, aby w chwale zasiadać u boku Odyna. No i generalnie tak jest, ale nie zawsze, gdyż część z tych wojowników, którzy stracili życie na polu bitwy udaje się na inne pole, które w staronordyckim języku nosi nazwę Fólkvangr (ang „field of the host”, „people-field”, „army-field”). Jest to miejsce (pole), w którym panuje bogini Freyja reprezentująca płodność, miłość i piękno. Bogini ta ma prawo zabrać do siebie połowę zabitych na dowolnym polu bitwy. We Fólkvangr odpowiednikiem Walhalli jest Sessrúmnir, któremu przewodniczy również dana bogini. Więcej o Fólkvangr można przeczytać w XIII wiecznych pismach: „Eddzie Starszej” (tzw. poetyckiej) opracowanej na podstawie wcześniejszych tradycyjnych źródeł oraz „Eddzie Młodszej” (tzw. prozaicznej) napisanej przez Snorri Sturlusona.
Zespół Fólkvangr powstał w czerwcu 2014 roku i ma swoją siedzibę w Mosfellsbær na Islandii. W jego skład wchodzą: Galdraföðr (gitara, wokal, produkcja), Davíð (gitara I akustyczne instrumenty folkowe), Ólafur Þór [Óli] (perkusja) i Pétur (bas).
Na przestrzeni pięciu lat swojej działalności kilka publikacji: „Saga of the Lone Skáld” (EP 2015), „Þrúðvangr” (singiel 2016), „Glæsisvellir” (EP 2016), „Vanaheim” (EP 2018), „The Blessing of the Hammer” (EP 2019), „Fólkvangr Awaits” (LP 2019), „Wolf of the Tundra” (EP 2019) i „Hel’s Demise” (EP 2019).
17 lutego 2019 roku zespół Fólkvangr wydał swój jedyny album długogrający „Fólkvangr Awaits”, o którym chciałbym napisać Wam nieco więcej. Zapewne nietrudno jest się domyśleć, że muzycy Fólkvangr szukają swoich inspiracji w fantastycznej i intrygującej mitologii nordyckiej, stąd ich album „Fólkvangr Awaits” jest zestawem wspaniałych opowieści przywołujących etos zimnych północnych krain, rządzonych przez wielkich nordyckich bogów oraz wypełnionych przygodami i walkami dzielnych wikingów. Brzmienie islandzkiej grupy opiera się przede wszystkim na dwóch filarach – melodic death metalu i folk metalu. Z tym, że te dwie gatunkowe kolumny podparte są innymi metalowymi elementami pochodzącymi z różnych stylistycznie rejonów np. black, viking, epic, pagan, progressive. Zespół kładzie duży nacisk w swojej muzyce na sugestywną atmosferę, kinowy klimat i wikińskiego ducha. To konglomerat pomysłów niezwykle utalentowanych muzyków i kompozytorów, którzy podchodzą do swojego grania z sercem i pasją.
Wyjaśnijmy sobie jedno, „Fólkvangr Awaits” to nie jest jakaś sielska muzyczna opowieść. Płyta z pewnością nie zawiedzie fanów death metalu i metalowego pogaństwa. Nie zapominajmy w końcu z jaką materią mamy do czynienia. To muzyka bardzo dobra technicznie, do tego ciężka i mocarna. Wzmocniona brudnym i szorstkim growlingiem oraz odpowiednio brutalnymi death metalowymi gitarami i solidną perkusją. Trzeba przyznać, że jest na czym ucho zawiesić. Niemniej jednak muzyka Fólkvangr posiada w sobie również dużą dawkę nordyckiej melancholii oraz tamtejszego folkloru. Pojawia się tutaj cała masa motywów, rozwiązań i melodii nawiązujących do dawnej muzyki folkowej, dzięki której możemy jeszcze bardziej wczuć się w klimat minionych wieków. Na płycie usłyszymy szeroką gamę akustycznych instrumentów począwszy od skrzypiec, wiolonczeli i gitary akustycznej, aż po ręcznie wykonane tradycyjne instrumenty ludowe, których ciekawe dźwięki potrafią zachwycić. Można niemal fizycznie poczuć jak wprowadzają nas one w fantastyczny, mityczny świat dalekiej północy.
Muzykę metalową, który powstaje na islandzkiej wyspie, dość często charakteryzuje coś wyjątkowego. Ma w sobie tajemnicę, ponadczasowy, mistyczny pierwiastek i wyjątkową szlachetność, która mocno oddziałuje z nagrań. Podobnie jest w przypadku Fólkvangr. Istotnym wydaje się być również fakt, iż w przypadku tej formacji połączenie dwóch odmiennych światów muzycznych doskonale się sprawdza.
Cały materiał z „Fólkvangr Awaits” tworzy spójną całość, odpowiednio intensywną i mocną, w której przyjemnie wybrzmiewa nordycka ludowość i mitologia. Jestem pod dużym wrażeniem tej płyty. Boję się, że pisząc więcej o muzyce Fólkvangr ulegnę jeszcze bardziej emocjom, dlatego powiem krótko – słucham często i z przyjemnością. Polecam.
Fólkvangr :: Fólkvangr Awaits
1. My Sword for the Gods 3:04
2. The Longobard 4:28
3. Together We Fight 3:21
4. The Blessing of the Hammer 3:27
5. Right to Destruction 2:55
6. Fimbulwinter 2:56
7. Magic of the Far East 3:19
8. Szarrtas 3:29
9. Joikerran Derr Volva 4:23
10. First Snowflakes 2:29
11. Winter Shaman 3:32
12. Frithjofur 3:18
Fólkvangr : facebook / spotify