Fortíð uwolniło mroczną i śmiercionośną bestię.
Black metalowy projekt Fortíð powstał w 2002 roku na Islandii w Kópavogur. Na początku funkcjonował jako projekt jednoosobowy islandzkiego multiinstrumentalisty Einara „Eldura” Thorberga (Katla, Pontentiam).
W zasadzie na pierwszych trzech albumach Fortíð, czyli tzw. trylogii Völuspá obejmującej: „Völuspá Part I – Thor’s Anger” (2003), „Völuspá Part II – the Arrival of Fenris” (2007) oraz „Völuspá part III – Fall of the Ages” (2010), wszystkie partie instrumentalne i wokalne zostały wykonane przez Einara „Eldura” Thorberga, z pewną pomocą kilku sesyjnych muzyków. Jak łatwo można się domyśleć, teksty na tych płytach oparte były na nordyckiej mitologii. Dodam, że słowo „fortíð” w języku islandzkim oznacza „przeszłość”.
Pod koniec 2008 roku Einar „Eldur” Thorberg przeniósł się Norwegii. Zamieszkał w Oslo. Przebywając tam kontynuował działalność projektu Fortíð. Początkowo zaprosił do pomocy kilku nowych muzyków, którzy mieli pełnić jedynie rolę pomocniczą podczas występów na żywo. Okazało się jednak, że muzycy na tyle zaangażowali się w dany projekt, że stali się jego znaczącą częścią i mieli swój współudział w powstawaniu nowego materiału. Tak powstał pełnoprawny zespół Fortíð, w skład którego oprócz Islandczyka weszli norwescy muzycy:
Gaute Refsnes : klawisze, sample
Øystein Hansen : gitary
Rikard Jonsson : bas
Daniel Theobald : perkusja
W takim składzie zespół Fortíð wydał dwa longplay’e: „Pagan Prophecies” (2012) oraz „9” (2015). Ponadto w 2016 roku na rynku pojawiło się jeszcze wydawnictwo „The Demo Sessions”.
W 2017 roku Einar „Eldur” Thorberg powrócił na Islandię. Tutaj wraz z Guðmundurem Óli Pálmasonem, byłym perkusistą zespołu Sólstafir, zaangażował się w ich wspólny post metalowy projekt Katla.
Czas pokazał, że Einar nie porzucił również swojego projektu Fortíð. Dziś, 11 grudnia 2020 roku ukazał się nowy album Fortíð zatytułowany „World Serpent”, wydany za pośrednictwem wytwórni Prophecy Productions.Album został luźno oparty na temacie apokalipsy. Równocześnie odwołuje się do bestii o dwóch twarzach. A to nie przypadek, bo wydawnictwo to zostało podzielone na dwie części. Pierwsze pięć utworów stanowiących stronę A zostało nagranych przez Einara jeszcze w poprzednim norweskim składzie. Panowie eksperymentują sobie tutaj delikatnie z wpływami thrash metalowymi charakterystycznymi dla rozwijającej się w latach 80-tych sceny metalowej Bay Area w San Francisco w Kalifornii. Natomiast pozostałe utwory, umieszczone na stronie B powstały już po przeprowadzce Einara na Islandię i są wynikiem jego współpracy z przyjacielem i perkusistą Kristjánem Einarem Gudmundssonem, z którym wspólnie grał w legendarnej formacji Pontentiam. Ta część nagrań osadzona jest bardziej w konwencji black metalowej.
Wydawnictwo „World Serpent” należy postrzegać jako mroczną i śmiercionośną duologię, w której dwie strony płyty są połączone jednym apokaliptycznym motywem, podobnie zresztą jak cyklicznie powtarzające się tematy dotyczące ponownego odrodzenia, które znajdują swoje odniesienie w mitologii nordyckiej. Przykładem jest tutaj proroczy poemat Völuspá, który ukazuje nowy, odnowiony świat po śmierci bogów, którzy zginęli w ostatecznej bitwie Ragnarök. Zatem chociaż omawiany album posiada dwa muzyczne oblicza, różniące się wizją i stylem, to jednak należy uznać, że te dwie muzyczne twarze raczej się uzupełniają, aniżeli wykluczają. Stanowią dwie połówki jednej, wspólnej całości.
Generalnie album „World Serpent” osadzony jest na black metalu, ale z wieloma różnorodnymi elementami. Stanowi on kombinację wielu innych metalowych stylistyk, m.in. death, thrash, pagan, atmospheric. Jednocześnie Fortíð objawia się nam jako twór autorski. Słychać, że zespół zalazł własny pomysł i formułę na granie. Struktury kompozycji są rozbudowane i niejednoznaczne brzmieniowo, zróżnicowane w tempach i nastrojach. Lawirowanie między mocnymi motywami i rzeczami bardziej uduchowionymi sprawdza się tutaj wzorowo. Fortíð ujawnia zamiłowanie do ostrych black i death metalowych riffów, ale przełamuje schematy i wychodzi daleko poza te gatunkowe granice. Wiele tu znakomitych gitar, dobrej pracy perkusji, pogańskich motywów, epickich melodii, atmosferycznych wstawek, monumentalnych i nastrojowych syntezatorowych pasaży oraz łączenia gniewnego krzyku, wrzasku i growlingu z kapitalnymi czystymi wokalami. Ponadto w niektórych fragmentach pojawiają się również klimatyczne chóry i dźwięki gitary akustycznej. Poszczególne elementy wprowadzane są umiejętnie, a całość wykonana jest na wysokim poziomie. Nie ma tutaj ani chwili na nudę. Całość budzi wyobraźnię i rysuje różne obrazy. To dzieło imponujące, zapewniające ogrom wrażeń.
Fortíð przygotował bardzo ciekawy koncept, który mimo pewnych brzmieniowych różnic tworzy jednak zgrabną całość. „World Serpent” oferuje moc nietypowych rozwiązań i kuszących walorów. Tylko od wrażliwości słuchacza zależy czy dostrzeże piękno ukryte w tej czerni. Z pewnością jest to jeden z najlepszych metalowych albumów z Islandii jakie usłyszałem w tym roku i każdy fan ciężkiego grania powinien się z nim zapoznać! Polecam.
Fortíð :: World Serpent
Strona A:
1. AI 2020 2:06
2. The True Awakening 8:12
3. Controlled Patterned Mental Process 6:56
4. Insignificant is the Wormking’s Throne 6:55
5. Suppressed Opposition 4:38
Strona B:
6. Son of a Barren Land 6:52
7. Pandemic 4:57
8. Beyond the Grips of Odium 6:00
9. Perfect Annihilation 4:25
10. Last Line of Defence 2:35
Fortíð : facebook / bandcamp / spotify