Gerth (Gerth W. Lyberth) to wokalista i kompozytor pochodzący z Nuuk na Grenlandii.
Artystyczna aktywność i kreatywność Gertha zasługuje na bardzo duże uznanie, gdyż oprócz tego, że sam pisze i wykonuje swoją muzykę, to dodatkowo produkuje do niej także teledyski, które można znaleźć na jego kanale na YouTube. Chociaż jego kariera dopiero nabiera tempa, artysta sporo namieszał już w grenlandzkiej branży muzycznej.
Gerth nie wziął się jednak znikąd. Grenlandczyk zajmuje się muzykę już od kilkunastu lat. Pisze piosenki i koncertuje. Muzyka, którą wrzucał dotychczas do sieci była na tyle zachęcająca, że byłem niezwykle ciekaw, jak będzie wyglądał jego cały album. Dlatego cieszę się niezmiernie, że w końcu artysta zdecydował się na wydanie swojej debiutanckiej płyty. I od razu zdradzę, że się na niej nie zawiodłem.
Album zatytułowany „Anorisaat” ukazał się 13 czerwca 2019 roku nakładem wytwórni Atlantic Music Aps. Muzyka Gertha jest bardzo starannie dopracowana aranżacyjnie, wykonawczo i produkcyjnie. Można się tylko domyślać, że artysta pracował nad nimi przez dłuższy czas, poświęcił im dużo uwagi i serca. Niezwykle przyjemne, a do tego umiejętnie skonstruowane kompozycje Grenlandczyka, z pewnością wzmacniają wartość tamtejszej sceny indie pop rockowej. Cieszy fakt, że artysta posiada swój własny styl i rozpoznawalne brzmienie. A jest ono niezwykle intrygujące, eklektyczne i nowoczesne. W jego muzyce piętrzy się jakiś rodzaj mistycznej energii.
Alternatywna elektro-akustyczna muzyka z „Anorisaat” jest bardzo przestrzenna i wielowymiarowa pod względem stylistycznym. Gerth sięga po motywy indie folkowe, electro synth popowe, post rockowe i rozwiązania progresywne, z których tworzy ciekawe kolorowe dźwiękowe pejzaże. Do ich budowania artysta wykorzystuje różnorodne narzędzia. Słyszymy tutaj zarówno gitary akustyczne, jak i zniekształcone, spogłosowane gitary elektryczne. Mamy też podkłady elektroniczne, klawiszowe i syntezatorowe. Natomiast rytm wyznacza nam żywa perkusja, bas oraz syntetyczne bity. Na wyróżnienie zasługuje fakt,
że muzyk zamiast podążać z prądem, kierując się intuicją obrał własną drogę, przekształcając różne inspiracje we własne, autorskie pomysły, które w efekcie są nie tylko bardzo świeże, ale także nad wyraz spójne. Istotne znaczenie dla całości tej muzyki ma także wyjątkowa strona wokalna. Gerth śpiewa oczywiście w swoim ojczystym języku, ale czyni to w sposób naprawdę czarujący. Jego wyjątkowy głos wprowadza kolejny pozytywny czynnik podnoszący wartość tego albumu.
Gerth nagrał album, którym potwierdził swoje umiejętności i talent. Ponadto swobodna zabawa gatunkami i dźwiękami ukazuje nam także muzyczną dojrzałość artysty.„Anorisaat” to jedna z tych płyt, z którymi chcemy zostać na dłużej. To zbiór piosenek, których można słuchać i słuchać. Kompozycje urzekają subtelną, zwiewną aurą i tęskną aurą, którą w pewnych momentach rozpraszają żywsze i mocniejsze gitarowe melodie. Gerth sprawnie łączy energiczne post rockowe partie, z nastrojowymi indie folkowymi motywami oraz wysmakowanymi energetycznymi electro synth popowymi melodiami.
Przyznam szczerze, że Gerth okazuje się być jednym z najciekawszych debiutujących w tym roku artystów z Grenlandii. Wiemy już, że Grenlandczyk jest w stanie tworzyć nieoczywiste rozwiązania, które składają się na wielowymiarowe dzieło. Polecam album „Anorisaat” każdemu spragnionemu nowych alternatywnych doznań muzycznych. To pozycja obowiązkowa jeśli mówimy o współczesnej alternatywnej scenie grenlandzkiej.
Gerth :: Anorisaat
1. Uitta 3:39
2. Naninnga 3:47
3. Qiviarnissat
4. Unnuit Tamaasa
5. Tusaavinga
6. Anorisaat
7. Paariuk
8. Oqarfiginnga
9. Qungujunnerit
10. Neriuut
Gerth : facebook