Pochodzący z Wysp Owczych zespół Goresquad sieje międzygwiezdny death metalowy terror.

Zespół Goresquad debiutował pięć lat albumem EP zatytułowanym „Mutilation Chamber” (2015; Tutl Records; recenzja TUTAJ).

Z najświeższych informacji prasowych dotyczących aktualnej sytuacji farerskiego zespołu wynika, że w obecnych niespokojnych czasach jedyną możliwością na to, aby Goresquad mógł ponownie powstać z gwiezdnego pyłu i powrócić do nas z nową muzyką było powołanie nowego składu grupy. Dlatego aktualnie Goresquad tworzą:

Spacecunt – wokal i gitara
Mutilator Spaceman – gitara
Space Lenin The Pulverizer – bas
Blood Nebula – perkusja

W tym składzie, 14 sierpnia 2020 roku, Goresquad wydał swój najnowszy album EP pod tytułem „Hypergenocide”. Warto zaznaczyć, że okładkę tej płyty wykonał Hans Niclasen. Ponadto w nagraniach albumu wzięło gościnnie udział wielu innych muzyków pochodzących z takich zespołów jak m.in. Clawfinger, Barren Earth, Hamferð, Hamradun, Svartmálm, Iron Lungs, Joe & The Shitboys, Sound of the Damned, IOTUNN, SIC, Necrolepsia. To robi wrażenie.

Hypergenocide” to koncept album opowiadający historię kolonizacji Ziemi i późniejszej eliminacji życia na planecie przez istoty pochodzące z innego świata. Z uwagi na daną tematykę płyty oraz kontynuowanie brutalnego death metalowego stylu, zespół Goresquad określa brzmienie swojej nowej muzyki jako interstellar death metal terror, i ja to kupuję.

Mimo zmiany składu, Goresquad na swojej najnowszej płycie obiera podobny artystyczny kierunek co na debiucie. Zatem zsiadając do „Hypergenocide” przygotujcie się na ciężki i przytłaczający brutal death metalowy atak, który nie pozostawia żadnych złudzeń co do tego jak będzie wyglądał świat jutra. Islandczycy od pierwszej sekundy przystępują do zmasowanej inwazji, wyprowadzając ogromnie mocne ciosy ze swoich gitar i basu, napędzając swoją wściekłość perkusyjną nawałnicą i strategicznie rozmieszczonymi seriami blastów. Żeby jednak nie było jednowymiarowo, muzycy doprawiają ten metalowy krajobraz pożogi ciekawymi rozwiązaniami pochodzącymi z innych kręgów. Pozwalają sobie poeksperymentować z rytmami i konwencją, przy okazji doprawiając swój i tak już potwornie bestialski świat ponurą chwytliwością i zaskakującymi aranżacjami z wpływami gore, doom i technical. Stąd bezlitosne i motoryczne partie instrumentalne skontrowane są efektownymi wjazdami i zróżnicowanym riffowaniem z domieszką solidnego groove’a. Nie sposób pominąć również roli wokalisty. Jego rykliwy, zwyrodniały, głęboki głos potęguje wrażenia muzyczne i nadaje im dodatkowej mocy uderzeniowej.

Wyraźnie muszę zaznaczyć, że przy całym swoim brutalnym magnetyzmie „Hypergenocide” ma do zaoferowania o wiele więcej. Jeżeli kogoś nie satysfakcjonuje samo techniczne wyrafinowanie i czarująca spójność piekielnej wizji odnajdzie w muzyce Goresquad także inne atrakcje, bo jest to pozycja o wiele bardziej inteligentna i intrygująca. Farerczycy nie idą przy tym na łatwiznę i nie rozmiękczają brutal death metalowego przekazu. Muszę przyznać, że wyszło im to wyśmienicie.

Tytułem podsumowania najnowszej płyty Goresquad powiem krótko, że „Hypergenocide” to bardzo dobra i rozbudowana muzycznie płyta death metalowa, która umiejętnie trafia do słuchacza, a następnie wciąga go, pochłania i miażdży.

 

 

 

Goresquad :: Hypergenocide

1. Enemy Unknown 3:19
2. Depths Of The Mothership 3:04
3. Murder Pact 3:15
4. These Slithering Monstrosities 3:31
5. Cryoslaughter 4:09

 

 

 

 

Goresquad : facebook / spotify

Goresquad :: Hypergenocide (recenzja)
5.0Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów