Heidatrubador to solowy projekt islandzkiej artystki o imieniu Heida Eiríksdóttir, o którym nie tak dawno pisałem przy okazji recenzji albumu „Fast”, który pojawił się w kwietniu 2017 roku (recenzja tutaj).
Skoro w kwietniu 2017 roku pojawił się ostatni krążek Heidatrubador to dlaczego dziś wracamy do artystki? Bo jak się później okazało krążek „Fast” nie był ostatnim wydawniczym słowem Heidatrubador w tamtym roku.
21 września 2017 roku jej dyskografia powiększyła się o jeszcze jedną płytę „Artist Celery”. W porównaniu do albumu „Fast” najnowsze wydawnictwo wypada jeszcze bardziej alternatywnie i eksperymentalnie. W tej szorstkiej stylizacji prym wiodą tu przede wszystkim przybrudzone i jazgotliwe gitary elektryczne. Brzmienie jest dużo bardziej surowe i garażowe. Więcej tu psychodelii, post-punku i noise’u. Kompozycje są zadziorne i buzujące. Co ja mówię niezależne, one są mocno odjechane, a ich atmosfera odurzająca, duszna i halucynogenna. Jednakże w żadnym wypadku nie nazwałbym tej muzyki chaotyczną. Z pewnością ten album od pierwszego odsłuchania może wciągnąć.
Album „Artist Celery” można podzielić na dwie równe części, gdyż w pierwszych trzech kompozycjach pojawia się wokal, a kolejne trzy są utworami instrumentalnymi. I powiem Wam, że o ile pierwsze trzy numery w jakiś sposób nawiązują do poprzedniego albumu, to im dalej w tę muzykę wchodzimy tym robi się coraz bardziej tajemniczo i dziwnie. Szczególnie osobliwie prezentuje się kompozycja tytułowa, czyli czwarta w kolejności „Artist Celery”.
To kilka minut muzyki z gatunku drone/noise i eksperymentalnego gitarowego ambientu. Rozciągnięte dźwięki gitary, poruszane powolnymi przesunięciami tonacji, modulowane, zawieszane i powtarzane, do tego szumy i szmery. Całość tworzy nieziemski klimat. Mocno sugestywny i oplatający słuchacza. Niespodzianką jest też „Segulbandsspóla”, którą rozpoczyna nawiedzona partia quasi kościelnych organ. Potem wchodzą leniwe gitary, różne zgrzyty i inne trudne do określenia dźwięki tworzące podskórny harmider. Islandka ponownie koncentruje się na estetyce drone/noise, na barwach dźwięku, hałasie i harmonii oraz transowym charakterze, aniżeli na melodii. Zamykający płytę „Still Sparkling” kontynuuje przez Heidatrubador ciekawą eksploatację rejonu muzyki drone/noise. Jednostajne, charczące i hipnotyczne buczenie gitary zachęca, aby rzucić się w objęcia tej chłodnej muzyki.
Muzyka z „Artist Celery” sprawia, że można poczuć się odizolowanym od świata. Być może to islandzka natura wpłynęła na kształt najnowszej muzyki Heidatrubador. Z drugiej strony mocniejsze nasycenie nowych kompozycji noise’owymi i dronowymi perforacjami wskazuje, że Islandka wciąż ma wpływ na to, co dzieje się na współczesnej alternatywnej i eksperymentalnej scenie Islandii. Intrygująca płyta.
Heidatrubador :: Artist Celery
1. Til vara 05:49
2. Thobens 04:00
3. Blúslagið Alltaf of seint fyrir ást 03:31
4. Artist Celery 04:15
5. Segulbandsspóla 07:15
6. Still Sparkling 04:28
Heidatrubador : facebook / bandcamp