13620142_10154268909912856_5927152930546122881_n

Heiðrik (a dokładnie Heiðrik á Heygum) to urodzony w 1983 roku w Tórshavn na Wyspach Owczych, farerski artysta, filmowiec i muzyk.

Heiðrik jest absolwentem Duńskiej Alternatywnej Szkoły Filmowej o nazwie Super16, którą ukończył w 2014 roku jako reżyser. Obecnie artysta mieszka w Islandii, gdzie studiuje w Islandzkiej Akademii Sztuk Pięknych. Pod koniec 2014 roku podczas rozdania farerskich nagród filmowych artysta zdobył dwie najważniejsze – nagrodę Geytin oraz nagrodę publiczności – za swój film krótkometrażowy film grozy pt. „Skuld” (ang. „Guilt”). Dodam, że oprócz wspomnianego wcześniej filmu, nagrał on jeszcze kilka innych, w tym m.in. „Mítt Rúm” (ang. „My Room”), za który otrzymał nagrodę NUFF, jest to nordycka nagroda filmowa przyznawana wyróżniającym się młodym reżyserom. Jego najnowszą filmową propozycją jest film „Dalur”.

Oprócz filmów (i serii telewizyjnej) Heiðrik pracuje także przy teledyskach. Możecie kojarzyć takie videoklipy jak np. „True Love” i „RainEivør, „ Aldan reyð” ORKA, „Nothing is written in the starsBloodgroup.

Ponadto Farerczyk jest też fotografem i malarzem. Pracuje głównie akwarelami. Oprócz obrazów i ilustracji książkowych Heiðrik przygotowywał okładki albumów dla wielu muzyków, m.in. Eivør „Room„, Guðrið Hansdóttir “Love is Dead”, Høgni Reistrup “Hugafar á Ferð”, Frostfelt „I Have a TV Set„,  Sakaris „I Have Beautiful Eyes„, Uni Debes “Gangi eg”.

photo by Sigga Ella

photo by Sigga Ella

Jako muzyk Heiðrik ma na swoim koncie jeden solowy album „An Invisible Gun” z 2007 roku. Zresztą bardzo dobrze przyjęty przez krytykę i słuchaczy. Autor wyreżyserował też teledysk do singla promującego tej krążek, czyli utworu „Tár torna”. Oprócz tego electro popowego wydawnictwa artysta opublikował w sieci i na  YouTube wiele, naprawdę wiele singli. Z czego ostatni z nich zatytułowany „Maria’s Donkey” pojawił się w lipcu 2014 roku. Wraz z jego premierą  Heiðrik poinformował media, że pracuje nad swoim drugim długogrającym albumem z producentem Janusem Rasmussenem (Bloodgroup, Byrta, Kiasmos).

Pierwsze efekty tych prac mogliśmy usłyszeć i zobaczyć 1 sierpnia 2016 roku w postaci singla, i przygotowanego do niego teledysku, „Change of Frame”. A już po miesiącu od tej premiery, dokładnie 1 września 2016 roku Heiðrik składa w nasze ręce swoje najnowsze pełnowymiarowe wydawnictwo zatytułowane „Funeral”.

Nagrania tej płyty przeprowadzono w Islandii, a dokładnie w Reykjaciku w studiu E7. Jak zaznaczyłem wcześniej rejestracją materiału, jego miksowaniem i produkcją zajmował się  Janus Rasmunssen. Natomiast mastering wykonał Finnur Hakonarson. A klimatyczną okładkę płyty przygotowała Sigga Ella.

W nagraniach albumu „Funeral” pojawia się wielu znakomitych instrumentalistów i wokalistów, m.in.: Svavar Knútur (ukulele), Samúel Jón Samúelsson (trąbka), Guðrið Hansdóttir (wokal), Greta Svabo Bech (wokal), Janus Rasmunssen (wokal),  Guðmundur Óskar Guðmundsson (bas), Hjörtur Ingvi Jóhannsson (pianino), Þorvaldur Þór Þorvaldsson (perksuja). Występuje również kwartet smyczkowy, który znamy z prac Ólafura Arnaldsa, w składzie: Karl James Pestka, Unnur Jónsdóttir, Sigrún Harðardóttir, Sólveig Vaka Eyþórsdóttir.

Album „Funeral” składa się z dziesięciu nastrojowych akustycznych utworów zaaranżowanych głównie na fortepian, instrumenty smyczkowe i dęte oraz ukulele. Wisienką na torcie jest natomiast aksamitny i ekspresyjny wokal Heiðrika, którego barwę głosu i emocjonalny sposób śpiewania, nierzadko porównuje się do Anohni z Antony and the Johnsons oraz Jeffa Buckleya, a nawet Marleny Dietrich i Elvisa Presleya. Myślę, że śmiało możemy do tego zestawu dorzucić jeszcze Davida Bowie, Kate Bush i The Irrepressibles.

W prasie i mediach podkreśla się, iż surowa, a jednocześnie piękna przyroda Wysp Owczych znajduje swoje odzwierciedlenie w pasji, dramaturgii i głębi muzyki, którą tworzy Heiðrik. I faktycznie tak jest.

Zacznę od wokalu Heiðrika, bo to jeden z najważniejszych i najczulszych instrumentów na płycie. Jak wspomniałem przypomina on swoją barwą głos Anohni (aka Antony Hegarty) z tym, że jest on znacznie mniej płaczliwy (oj zdecydowanie), a przez to zupełnie nie irytuje i nie drażni. Jego śpiew jest wyjątkowo skupiony i eteryczny. Jest też delikatny i poruszający, a przy tym intrygująco tajemniczy (jak u Jeffa Buckleya). Heiðrik czaruje każdym swoim wykonaniem i interpretacją. Ujmuje również niecodzienną manierą wokalną. Mam tu na myśli pewną teatralność w jego śpiewie, która świetnie buduje klimat (o którym więcej za chwilę) i dramaturgię kompozycji. I bez której trudno byłoby sobie wyobrazić alternatywny muzyczny świat tworzony przez farerskiego wokalistę i kompozytora.

photo by Sigga Ella

photo by Sigga Ella

Heiðrik nie wabi jedynie powierzchowną atrakcyjnością swojego głosu, porusza też ukryte struny naszej emocjonalności. W tym miejscu zwrócę uwagę na teksty znajdujące się na „Funeral”. Twórca liryków jawi się jako uważny obserwator społecznej rzeczywistości, który potrafi trafnie wyrazić swoje uczucia, emocje i myśli. W tych tekstach autor szkicuje obraz przepiękny w swej przerażającej prawdzie. A czyni to doprawdy świetnie i umiejętnie, bo porusza tematy codziennej egzystencji, które są poważne i kontrowersyjne (dotyczące np. życia, miłości i śmierci, tożsamości płciowej, gender, uprzedzeń, nierówności, akceptacji i bycia sobą, itd.), ale w sposób nienachalny, subtelny i humorystyczny. Choć nie pozbawiony szczerości, żarliwej pasji, namiętności i intymnych zwierzeń. Ta wrażliwość, refleksja i wyczucie smaku czyni z Heiðrik jako autora intymnych i kameralnych opowieści, wyjątkowego i wszechstronnego artystę.

Tym sposobem płynnie przejdę do warstwy muzycznej, instrumentalnej albumu „Funeral”, gdyż łączy się ona nierozerwalnie z wokalną. Heiðrik swoją niezwykłą muzyką zabiera nas w melancholijną i tęskną podróż inspirowaną muzyką jazzową, popową i folkową okresu lat 20-tych do 50-tych. Aranżacje poszczególnych kompozycji malują przed nami świat kolorowy, nierealny i bajkowy. Heiðrik przywołuje w tych utworach klimat przedwojennych klubów jazzowych i starych kawiarenek. Ta retro atmosfera posiada również specyficzny wydźwięk starych czarno białych filmów.

W przypadku tej płyty i jej wyjątkowej atmosfery perfekcja kryje się w rozwadze i aranżacyjnej oszczędności. Dzięki temu piękne, tęskno-melancholijne piosenki, nad którymi unosi się natchniony głos lidera zabierają nas na sam emocjonalny szczyt, budują w wyobraźni słuchacza niezwykle żywe obrazy i skłaniają do refleksji. Niektóre motywy to prawdziwe mistrzostwo emocjonalnego songwritingu. Stąd obcowanie z muzyką Heiðrika wydaje się być doznaniem niemal duchowym.

Podsumowując, najnowsze wydawnictwo Heiðrika Funeral” to cholernie klimatyczna, a przy tym niesłychanie inteligentna płyta. Jest to również płyta, przy której można najnormalniej w świecie zwolnić, wyciszyć się i pogrążyć w zadumie. Niesamowicie równy, spójny, dobrze zagrany i zaśpiewany album. Dlatego tworzy on jedną doskonałą całość, na której króluje przede wszystkim czyste, nieskalane piękno. Piękno, które chwyta za serce i wyciska łzy z oczu. A że piękno trudno opisać słowami to zdecydowanie zachęcam, aby samemu sięgnąć po ten album i uważnie go przesłuchać. Bardzo Polecam!

 

13876547_10154311613212856_6470315695097255313_n

 

Heiðrik :: Funeral

1. Love Songs
2. Red Hair
3. Unarmed
4. Change of Frame
5. White Flag
6. Boy
7. Black for the Occasion
8. Remember Me
9. Monster
1-. Flowers on Your Grave

 

 

Heiðrik : website / facebook / soundcloud

Heiðrik :: Funeral
5.0Wynik ogólny
Ocena czytelników 1 Głosuj