Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że rynek muzyczny zalany jest płytami tworzonymi przez damsko-męskie duety. Jest tego bardzo dużo, i pewnie wielu z Was jest już zrażonych do tego typu wydawnictw. No cóż. Niemniej jednak chciałbym Wam dziś przedstawić jeden z takich duetów i przekonać Was do sięgnięcia po ich muzykę, mimo wszystko.

Mam tu na myśli projekt o nazwie Hjalti & Lára, który jak podpowiada nam jego nazwa  tworzy Hjalti Jónsson  (gitarzysta i kompozytor) oraz Lára Sóley Jóhannsdóttir (wokalistka i skrzypaczka).

hjalti-og-lára-2-ljósmynd-Daníeli-Starrasyni

Ta para poznała się jeszcze w 2005 roku. A ich miłość do wspólnego muzykowania była iskrą, która wywołała płomień uczuć także w ich życiu prywatnym. Stąd muzycy od wielu lat są  małżeństwem. Nie porzucili jednak wspólnego grania i śpiewania. Pod koniec sierpnia 2013 roku debiutowali oni krążkiem „Hjalti & Lára” (recenzja TUTAJ).

Natomiast 25 sierpnia 2016 roku Hjalti & Lára wydali swój drugi album zatytułowany „Árbraut”. Materiał na płytę był nagrywany w czerwcu tego roku. Jego produkcją zajmował się Stefán Örn Gunnlaugsson.

W nagraniach uczestniczyli również zaproszeni muzycy:

Stefán Örn Gunnlaugsson – fortepian
Ásdís Arnardóttir – wiolonczela
Ella Vala Ármannsdóttir – horn
Petrea Óskarsdóttir – flet
Valgarður Óli Ómarsson – perkusja
Stefán Gunnarsson – bas

Na płycie „Árbraut” znajdzie się jedenaście premierowych piosenek. Z czego dziesięć jest autorstwa Hjalti & Lary. Jedyną „obcą” kompozycją stara piosenka Elísabet Geirmundsdóttir („Vornæturljóð„). Podobnie wszystkie teksty napisali samodzielnie Hjalti & Lara, z wyjątkiem jednego liryka, który został napisany przez Hildur Eir Bolladóttir („Þu og ég„).

dst_3907

Całość albumu Árbraut” utrzymana jest w mocno nastrojowej atmosferze co nieco przypomina nam romantyczno-refleksyjną muzykę z debiutu Hjalti & Lara. Niby jest podobnie, ale bardziej w sensie utrzymania konwencji i stylu tego duetu. Bo jednak można zauważyć w ich najnowszej produkcji pewne zmiany i to znaczące. Aktualne wydawnictwo sprawia wrażenie zdecydowanie bardziej ekspresyjnego i ekstrawertycznego w porównaniu do raczej „wycofanej i skrytej” poprzedniczki. Więcej jest na nim światła i radości, chociaż towarzyszy nam też typowa skandynawska melancholia, ale ubrana w spokój. W ogóle muzyka prezentowana przez Hjalti & Lara wydaje się być czysta i niosąca spokój. Duża w tym też zasługa ciepłych i zwiewnych wokali pary (zakochanych) muzyków.

Podobnie aranżacje poszczególnych kompozycji z „Árbraut” też są bardziej przemyślane, odważniejsze i pełniejsze, a przez to przede wszystkim o wiele bardziej intrygujące. Dużo w nich powietrza i przestrzeni. Muzyka płynie niespiesznie, z niczym się nie ściga, jest czas i przestrzeń dla każdego dźwięku. I każdy dźwięk wydaje się tutaj ważny.

Folkowa muzyka Hjalti & Lara zasymilowana z akustycznym chamber popem i delikatnym symfonicznym posmakiem jest piękna i nienachlana, gdyż tak naprawdę istotą piękna jest to, że nie domaga się uwagi, nie zabiega o nią. I taki też jest album „Árbraut” wypełniony z pozoru prostymi melodiami. Zapewne sięgną po niego nieliczni, a ci doświadczą czegoś przyjemnego dla ucha i ducha i się zauroczą.

 

13895452_556164734575895_7684002097387199201_n

 

Hjalti & Lára :: Árbraut

1. Intro
2. Vornæturljóð
3. Yesterday is gone
4. Not meant to be
5. Þu og ég
6. Undurfagra sýn
7. Engin orð
8. Árbraut
9. Heimleiðin
10. The feel good song
11. Outro

 

 

Hjalti & Lára : facebook / soundcloud


Hjalti & Lára :: Árbraut (recenzja)
4.5Wynik ogólny
Ocena czytelników 1 Głosuj