Ingibjörg Elsa Turchi to islandzka basistka i kompozytorka, która w ostatnich latach była ostoją krajowej sceny muzycznej. Udzielała się w różnego rodzaju projektach muzycznych współpracując z wieloma islandzkimi muzykami. Koncertowała też z takimi artystami jak np. Stuðmenn, Teitur i Soffía Björg. Ponadto współtworzy takie zespoły Boogie Trouble („Í bænum”, 2016, recenzja TUTAJ), Ylja („Commotion”, 2014, recenzja TUTAJ) i Spaðadrottningarnar.
Ingibjörg Elsa Turchi ma na swoim koncie również wydawnictwo solowe. Jest to album EP pod tytułem „Wood/Work”, który ukazał się w 2017 roku. Artystka gra tam oczywiście na basie tworząc eksperymentalną mieszankę improwizacji, ambientu i jazzu z elektronicznymi efektami. Po nagraniu tej płyty Islandka zebrała muzyków tworząc zespół, z którym mogła występować na żywo i przygotowywać materiał na kolejny album.
Kwintet powołany do życia przez Ingibjörg Elsa Turchi w dniu 10 lipca 2020 roku wydał premierowy album zatytułowany „Meliae”. Wydawnictwo to pojawiło się w wersji cyfrowej oraz w postaci fizycznej – 300 kopii płyty winylowej dostępnych w islandzkim sklepie muzycznym Reykjavik Record Shop. Materiał na omawiany album został zarejestrowany we wrześniu 2019 roku w Sundlaugin Studio. Jego nagraniem i produkcją zajmował się Birgir Jón Birgisson, zaś za miksowanie i mastering odpowiadał Ívar Ragnarsson. Dodam, że ciekawy projekt okładki przygotowała Klara Arnalds.
Teraz nadszedł czas, żeby w końcu wymienić członków niniejszego zespołu. Przy okazji muszę przyznać, że są to wyjątkowi, nad wyraz utalentowani islandzcy artyści, znani wszystkim, którzy interesują się islandzką sceną muzyczną:
Ingbjörg Elsa Turchi – bas
Tumi Árnason – saksofon, klarnet, elektronika
Hróðmar Sigurðsson – gitara
Magnús Jóhann Ragnarsson – fortepian, mellotron, wibrafon
Magnús Trygvason Eliassen – perkusja
Ingbjörg Elsa Turchi na swoim albumie „Meliae”, wraz z pozostałymi muzykami zręcznie łączy takie gatunki muzyczne jak experimental, contemporary i free jazz, minimal, improvisation oraz ambient, w tle których pojawiają się także elementy krautrocka i rozmaite mgliste efekty elektroniczne. Dźwiękowa przestrzeń wykreowana na tym albumie jest jak spojrzenie w głąb innego mistycznego wymiaru. Świat ten wypełnia jakaś niejednoznaczna i niesamowita atmosfera, w której wybrzmiewają hipnotyzujące i wciągające motywy oraz nęcące nostalgiczne melodie. Nie sposób nie ulec ich czarowi i nie skupić się na przebiegle oplatających słuchacza brzmieniach. Sugestywna aura nierzeczywistości sprawia, że poszczególne kompozycje wnikają w nasze wnętrze. Intensywność doznań wzrasta wraz z każdą kolejną minutą. Rewelacja.
Ciężar prowadzenia instrumentalnej narracji na „Meliae” został równomiernie rozłożony na wszystkich muzyków. Islandzcy instrumentaliści obdarzeni są niezwykłym talentem, wyobraźnią i umiejętnością. Zapewniają oni kompozycjom niekonwencjonalny charakter. W żadnym wypadku nie ma tutaj mowy o zbędnych nutach czy dłużyznach. Uwagę przykuwa za to lekkość i swoboda, a zarazem dbałość i staranność, którą twórcy przykładają do oddania swojej wizji, w której pojawiają się różne fascynacje muzyczne. Efekt jest tak kapitalny, że faktycznie można zacząć się zastanawiać nad źródłem tej muzyki.
Najnowszy album Ingbjörg Elsa Turchi to dźwiękowe zjawisko, które zapewnia niezwykłe doznania. „Meliae” to album, który zapętlać można w nieskończoność. Pozostaje mieć nadzieję, że w niedalekiej przyszłości doczeka się on kontynuacji.
Ingbjörg Elsa Turchi :: Meliae
A1. Twin 5:49
A2. Stripdown 7:54
A3. Light and shadow 5:38
A4. Siroi 7:10
B1. Elefþería 7:47
B2. Hylur 5:12
B3. Met 1:20
B4. Brú 4:16
B5. Hydra 4:18
Ingbjörg Elsa Turchi : website / facebook / spotify