Islandzka artystka JFDR w świecie muzyki filmowej

Dotychczasowa dyskografia JFDR aka Jófríður Ákadóttir (Samaris, Pascal Pinon, Gangly) obejmuje: longplay „Brazil” (2017, recenzja TUTAJ), album EP „White Sun Live. Part I: Strings” (2018, recenzja TUTAJ), longplay „New Dreams” (2020, recenzja TUTAJ) oraz album EP „Dream On” (2020; recenzja TUTAJ).

21 maja 2021 roku JFDR opublikowała dwie swoje ścieżki dźwiękowe, do filmów: „Sisterhood” i „Backyard Village”. Jest to debiut artystki w świecie muzyki filmowej. Rejestracją materiału na te albumy zajmował się Albert Finnbogason. Miksy i dodatkowe nagrania wykonał Josh Wilkinson. Zaś masteringiem zajmował się Taylor Dupree (@taylor12k). W nagraniach gościnnie pojawiły się: Asthildur Akadóttir (fortepian) i Gyða Valtysdóttir (wiolonczela).

Sisterhood” (isl. Systrabönd) to 6-odcinkowy mini-serial, którego reżyserką i scenarzystką jest Silja Hauksdóttir. Film został nagrany przez islandzką wytwórnię  Sagafilm we współpracy z firmą a Sky Studios. Serial debiutował niedawno na platformach streamingowych Síminn (Islandia) i Viaplay (Kraje Nordyckie). Będzie też dystrybuowany na całym świecie przez NBCUniversal Global Distribution. „Sisterhood” to dramat z gatunku neo noir, opowieść o trzech kobietach – księdzu Elisabet (Lilja Nótt Þórarinsdóttir), szefowej kuchni Anni Siggi (Jóhanna Friðrika Sæmundsdóttir) i pielęgniarce Karlottcie (Ilmur Kristjánsdóttir) – które stają w obliczu ujawnionej zbrodni, która miała miejsce 25 lat wcześniej. Głównym tematem filmu jest to w jak różny sposób ludzie stawiają czoła swoim poczynaniom z dzieciństwa, jak radzą sobie ze wspólną tajemnicą i poczuciem winy. 

Drugi film, „Backyard Village” (isl. Þorpið í bakgarðinum) w reżyserii Marteinna Thórssona, oparty na scenariuszu Guðmundura Óskarssona, został wyprodukowany przez Iceland’s Tenderlee i Icelandic Academy of Storytelling. Swoją premierę miał w marcu br. podczas Santa Barbara International Film Festival. Film opowiada o przypadkowym spotkaniu dwojga nieznajomych ludzi. Islandka Byrja (Laufey Elíasdóttir) kończy swój pobyt w klinice zdrowia w miejscowości Hveragerdi. Jednak przed powrotem do rodzinnego domu zatrzymuje się w pensjonacie. Tam poznaje brytyjskiego turystę Marka (Tim Plester), który również nie śpieszy się z opuszczeniem tej małej społeczności. Para nawiązuje kontakt, poznają się i dzielą nawzajem rzeczami, którymi nie byli w stanie podzielić się ze swoimi rodzinami lub najbliższymi. Oboje wydają się szukać schronienia i ukojenia w swoim bólu.

Ścieżki dźwiękowe JFDR przypominają mariaż różnych stylistyk. Mamy tutaj zarówno elektroniczny minimalizm, ambientowe pejzaże, syntezatorowe tła, gitarowe drone’y, rozwiązania eksperymentalne, akustyczne dźwięki gitary, melancholijne neoklasyczne partie fortepianu, wiolonczeli i instrumentów smyczkowych oraz inne dźwięki trudniejszej do jednoznacznego zidentyfikowania. Kompozytorka umiejętnie łączy organiczne dźwięki z elektronicznymi. Całość brzmi przekonująco i angażuje. Muzyka islandzkiej artystki kumuluje w sobie sporo niebanalnych, intymnych wręcz emocji. Ich nośnikiem jest nie tylko warstwa instrumentalna, z której wokalistka nierzadko korzysta. Najczęściej są to „jedynie” nieziemskie wokalizy w jej wykonaniu. Ale pojawiają się również pełnoprawne utwory i tutaj chciałbym szczególnie wyróżnić dwie kompozycje: „One for the one” (z „Sisterhood”) i „Long for you” (z „Backyard Village”). To piękne, nastrojowe i delikatne ballady, które brzmią niezwykle intymnie i robią duże wrażenie. To jedne z takich utworów, których zwyczajnie nie da się wyłączyć, bowiem hipnotyzują nasze zmysły.

Zarówno tradycyjna twórczość JFDR, jak i zaprezentowana przez nią muzyka filmowa, dalekie są od hollywoodzkiej mody. Cechuje je wyjątkowa wrażliwość, delikatność i niebanalne rozwiązania melodyczne. Refleksyjne i ilustracyjne partytury choć zazwyczaj stonowane to jednak brzmią czarująco i ujmująco. Są też na tyle zróżnicowane i posiadają wystarczająco dużo smaczków, że czas z tą muzyką mija całkiem szybko i przyjemnie. Poruszające, nastrojowe fragmenty niekiedy wręcz o romantycznym zacięciu stanowią dobrą przeciwwagę dla posępnych, tajemniczych i niepokojących melodii, które podkreślają zarówno wagę wydarzeń w filmie, jak i kryjące się za nimi ludzkie emocje. Raz jest zadziwiająco spokojnie, eterycznie i lirycznie, wręcz metafizycznie. By chwilę potem wciągnąć słuchacza w falę dźwięków budzących napięcie.

Materiał z „Sisterhood”, jak i z „Backyard Village” słucha się wybornie, nie znając nawet ekranowego kontekstu prac. Muzykę JFDR charakteryzuje umiejętne budowanie klimatu i napięcia oraz manipulowanie uczuciami słuchacza. Można się w tych nagraniach kompletnie zatracić. 

 

JFDR :: Sisterhood (isl. Systrabönd)

1. Opening 02:10
2. The ghost wakes up 02:12
3. A distant dream 01:11
4. Dead angels 01:52
5. Puzzling the pieces together 02:30
6. Into the forever sunset 03:29
7. Karlotta 01:26
8. Funeral march 01:32
9. Dance of the living dead 01:12
10. Sunrise 04:16
11. Breather 01:10
12. A bridge into another world 03:22
13. One for the one 02:52
14. The ghost wakes up 06:25
15. Dreams like clouds on the slowest trail 01:21

 

JFDR :: Backyard Village (isl. Þorpið í bakgarðinum)

1. Long for you 03:28
2. Bell I 01:02
3. Mine Strings 02:11
4. Heart Collapse 01:10
5. Hátíð fer að höndum ein 01:48
6. Mark´s Moment 00:29
7. Waterfall 03:21
8. Aldin 02:21
9. Bell II 04:39
10. Endlessness 01:44
11. Godspeed 02:08
12. Valentine VI 03:18

 

 

JFDR : website / facebook / bandcamp / soundcloud / spotify

JFDR :: Sisterhood / Backyard Village (recenzja)
4.7Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów