Ponownie przyszło nam czekać cztery lata na nowe wydawnictwo od islandzkiego muzyka Jón Þór.
Jego poprzedni krążek „Sérðu mig í lit?” ukazał się w 2016 roku – recenzja TUTAJ. Natomiast 20 lutego 2020 roku Jón Þór wydał swój nowy album zatytułowany „Fölir vangar”. Artysta napisał własne teksty (w języku islandzkim) i samodzielnie skomponował całą muzykę. Nagrania, miksowanie i mastering danego materiału przeprowadził Axel Árnason w Studio Reflex. W rejestracji płyty udział wzięli następujący muzycy:
Jón Þór Ólafsson – wokal, gitara, klawisze
Axel Árnason – perkusja, klawisze, programowanie
Steingrímur Þórarinsson – bas (1-7)
Hekla Magnúsdóttir – Theremin ( 1, 4, 5), chórki (1, 3, 4, 5)
Ásdís María Viðarsdóttir – chórki (2, 6, 8)
Friðrik Sigurbjörn Friðriksson – bas (8)
„Fölir vangar” to przykład na to jak się pisze ładne indie pop rockowe piosenki. Gitarowo-klawiszowa alternatywa Jón Þóra, choć w subtelnym wydaniu, to urzeka chwytliwą melodyką, czarującymi aranżacjami, zmysłowymi harmoniami i lekkością. Całość być może wydaje się brzmieć prosto, ale w rzeczywistości wykonana jest z finezją i pomysłem. Przysłuchując się poszczególnym utworom Jón Þóra odkryjemy bogactwo dźwięków. Jednakże to nie pojedyncze elementy tworzą ten album, a ich umiejętne połączenie. W tej kwestii mamy do czynienia z niezwykłym wyczuciem, smakiem i odpowiednim kunsztem singer-songwriterskim. Podobny styl Islandczyk prezentował również na poprzedniej płycie. Najnowsze wydawnictwo po prostu potwierdza jego klasę, pomysłowość i talent do zgrabnych piosenek, które generują pogodną atmosferę i znakomicie poprawiają nastrój.
Każda z piosenek wypełniających album „Fölir vangar” ma w sobie coś, co sprawia, że chce się do tej płyty wracać. Jón Þór błyskotliwie korzysta z różnorodnych motywów pochodzących z odmiennych rejonów muzycznych i ma swój patent na chwytliwe numery. Właściwie każdy z ośmiu utworów umieszczonych na płycie to potencjalny przebój. Z miejsca urzeka słuchacza z jak dużą swobodą i lekkością kompozytor spaja różne stylistyki uzyskując przejrzyste i spójne utwory, których słucha się z niezwykłą przyjemnością. W to wszystko świetnie wpisuje się delikatny i ciepły wokal artysty, który dodatkowo tworzy świetne harmonie wokalne. Wypadają one zjawiskowo i odprężająco.
Jón Þór :: Fölir vangar
1. Ég er kominn og farinn
2. Hjörtun hamast
3. Líkamar
4. Höfuðkransar
5. Súsí Lizt
6. Aðra leið til paradísar
7. Stórir strákar
8. Reykjavíkurbrot