Znowu nadciąga ta przeklęta islandzka ciemność. Katla wybucha po raz trzeci!
Islandzki zespół Katla założony przez Einara Thorberga Guðmundssona (Fortíð, Potentiam) i Guðmundura Óli Pálmasona (ex-Sólstafir) miał dotychczas na swoim koncie dwa wydawnictwa: krótki album „Ferðalok 7”” (2016, recenzja tutaj) oraz longplay „Móðurástin” (2017, recenzja tutaj).
Dyskografia ta powiększyła się 13 listopada 2020 roku kiedy to zespół Katla wydał swój drugi długogrający krążek zatytułowany„Allt þetta Helvítis Myrkur”, za pośrednictwem wytwórni Prophecy Productions. Najnowszy album islandzkiej grupy, którego tytuł z języka islandzkiego można tłumaczyć jako „All this damn darkness” odnosi się bezpośrednio do charakterystycznego klimatu ich kraju – długich i ciemnych islandzkich nocy oraz niewątpliwego wpływu ciągłego poczucia ciemności na wewnętrzne życie człowieka, różne stany emocjonalne, napięcia i zawirowania. Muzycy opisując swoje nowe dzieło twierdzą, że w obliczu zawartego na nim emocjonalnego ciężaru ich poprzedni krążek wydawać może się obecnie beztroski. Dodają, że „Allt þetta Helvítis Myrkur” napędza siła miażdżąca duszę. Katla przedstawia na tej płycie klimatyczną depresję w formie mrocznego metalu przesyconego doom’em i głębokimi emocjami.To wynik oddziaływania islandzkiej natury, jak i stanu umysłu. Wiadomo, że w ciemności budzą się demony. Te wewnątrz człowieka również, i każdy musi się zmagać z nimi sam.
Niektóre z zamieszczonych tutaj kompozycji pochodzą jeszcze sprzed dekady, kiedy powstały w wyniku spontanicznych sesji i prób. Obecnie jednak nadano im ostateczny kształt. W rezultacie, jak zapewniają autorzy, „Allt þetta Helvítis Myrkur” tworzy panoramiczny, muzyczny strumień świadomości, przez który przepływa i przeplata się ze sobą wiele utworów. Warto zaznaczyć, że Katla to w zasadzie taka mała, rodzinna muzyczna firma opierająca się na zasadzie DIY, z równoczesnym zachowaniem wysokich standardów. W jej funkcjonowanie oprócz muzyków zaangażowana jest ich rodzina, krewni i bliscy przyjaciele. Zespół we własnym zakresie przygotowuje, projektuje i wykonuje odręcznie okładki płyt, itp. To samo dotyczy muzyki i jej produkcji. Za wszystkie nagrania, miksy, mastering i sample wiolonczeli odpowiedzialny był Einar. Warto wspomnieć o tym, że album „Allt þetta Helvítis Myrkur” jest dostępny w kilku fizycznych postaciach: jako Digipak CD, artbook 2CD (twarda okładka, 48 stron, 28x28cm, z artystycznymi fotografiami Gu∂mundura Óli Pálmasona i czterema bonusowymi utworami), gatefold 2LP (180g, czarny i ltd. biały winyl) oraz kompletny box set dostępny w ilości 300 kopii (z tłoczonym na gorąco wieczkiem), który zawiera artbook 2CD, gatefold 2LP na ekskluzywnym czarno-białym marmurowym winylu, plus bonus w postaci 12″, cztery grafiki i naszywkę.
Trzeba przyznać, że panowie z Katla przygotowali wyjątkowy, potężny i rozbudowany album, który z pełną świadomością śmiem nazwać dziełem. Sześćdziesiąt pięć minut nowego materiału (w wersji podstawowej) jaki dostajemy na „Allt þetta Helvítis Myrkur” tworzy zamkniętą, konceptualną i sensualną całość o niezwykle sugestywnym charakterze. Ta muzyka jest wybitnie mroczna, ciężka i przeszywająca. Potrafi zmrozić krew w żyłach i napędzić sporo strachu, w niektórych momentach więcej nawet niż niejeden film grozy. Do tego, „cała ta przeklęta ciemność” jest tak nieziemsko hipnotyzująca i pochłaniająca, między innymi przez mocno melancholijną, wręcz funeralną atmosferę i wylewające się z niej silne emocje. Ponadto przez cały czas słuchaczowi towarzyszy głębokie poczucie doświadczania czegoś mistycznego.
Jeżeli chodzi o konstrukcje kompozycji i ogólne brzmienie muzyki z „Allt þetta Helvítis Myrkur” to jest ona bardzo rozbudowana, wielowymiarowa i cudownie różnorodna. Zespół Katla korzysta z wielu wpływów i inspiracji. Przez ich muzykę przewija się między innymi funeral doom, post metal, death, progressive, ambient, drone i wiele innych stylistycznych wątków. Panowie oprócz gitar i perkusji, włączają do swoich nagrań także sample (np. dźwięk wiatru, odgłosy ptaków, itp.), partie wiolonczeli, organów i syntezatorów.
Fascynujący, mroczny i równocześnie boleśnie piękny świat wykreowany na „Allt þetta Helvítis Myrkur” opiera się na zmianach nastroju, tempa, brzmienia, ewoluującej atmosferze i zaskakujących zwrotach, oraz przyciągających się skrajnościach. Poszczególne motywy i rozwiązania, te ostrzejsze i ponure oraz te bardziej eteryczne i enigmatyczne, tworzą zmieniające się pejzaże dźwiękowe, które wzmacniają poczucie majestatycznego bezmiaru melancholijnych głębin ciemności. Odnoszę wrażenie, że żaden szczegół nie został tutaj pozostawiony przypadkowi. Podobnie ma się sprawa z partiami wokalnymi – są różnorodne i angażujące. Zaznaczam, że wszystkie utwory wykonane są w języku islandzkim. Einar ciekawie kombinuje ze swoim wokalem. Potrafi zaśpiewać agresywnie, niepokojąco, czysto i melancholijnie. Wie też w jaki sposób może zaskoczyć nas emocjonalnym wybuchem, czy przyjemnymi harmoniami zrobić klimat. Swoim głosem umiejętnie prowadzi słuchacza przez mrok, chłód i strach. Co więcej, wyśpiewując swój smutek, złość i lęk brzmi autentycznie i przekonująco. W niektórych momentach pojawiają się jeszcze widmowe, tajemnicze chóry manifestujące swoje bezcielesne udręki i cierpienie.
Muzycy Katla stworzyli album, w którym jest wiele rzeczy do odkrycia i przeżycia. „Allt þetta Helvítis Myrkur” to dzieło, które pomimo całego zawartego w nim ciężaru i ciemności, jest również ogromnie intymne. To sztuka, która dotyka naszego umysłu i emocji.
Katla :: Allt þetta Helvítis Myrkur
1. Ást orðum ofar 05:45
2. Villuljós 06:47
3. Líkfundur á Sólheimasandi 02:08
4. Sálarsvefn 06:45
5. Vergangur 07:16
6. Hvítamyrkur 05:05
7. Húsavíkur-Jón 05:38
8. Allt þetta helvítis myrkur 11:54
9. Svartnætti 14:14
Luxus edition
10. Farg 05:41
11. Og það gneistar af hans sál 07:38
12. Drápið á Herdísarvíkur-Surtlu 00:31
13. Eins þann sáu illa gest óskyggnir sem hinir 06:06
Katla : facebook / bandcamp / bigcartel / spotify