Tęskniliście za zespołem Knife Fights? Ja tak!

Alternatywna rockowa grupa dowodzona przez Sigurðura Angantýssona po wydanej w 2013 roku EPce „OK EP” i longplayu „I need you to go hell” z 2015 roku (recenzja TUTAJ) powróciła do nas z nowym wydawnictwem.

Jest nim kolejny album EP noszący tytuł „I Am Neither A Whole Or A Half Man”. Po pierwsze trzeba powiedzieć, że z islandzkiego kwartetu pozostała już tylko dwójka muzyków. Wspomniany Sigurður Angantýsson, który oprócz wokalu obsługuje gitary, bas  i syntezator oraz drugi muzyk – perkusista Helgi Pétur. I w takim składzie Knife Fights przygotowali i nagrali swój nowy krążek.

Na niespełna dwudziestominutowym wydawnictwie „I Am Neither A Whole Or A Half Man” znalazło się 5 utworów utrzymanych w stylistyce new wave i post punk rock. I wszystkie prezentując równy, wysoki poziom wydają się układać w logiczną kontynuację drogi, którą zespół wytycza sobie od momentu powstania w 2012 roku. Ale co by nie powiedzieć, mamy tu parę mocnych punktów, które z pewnością zadowolą dotychczasowych wielbicieli twórczości grupy.

11750693_924824204206682_8814243018154785591_n

W muzyce Knife Fight dominują lekko zmanierowane i rozmarzone linie wokalne oraz słodko-tęskne syntezatorowe melodie osadzone na surowej sekcji rytmicznej garażowo brzmiącej gitary i perkusji. Wprawdzie kompozycje są oszczędne, gdyż mamy tu do czynienia z prostymi riffami i rytmami, ale taka struktura stanowi idealne tło dla tego typu brzmienia. Przez to nie da się ukryć, że siłą tej płyty, są po prostu świetne piosenki.

Tego typu granie z pewnością przypadnie również do gustu miłośnikom Pavement, Polvo, Pixies i Modest Mouse. Czy żeby daleko nie szukać tym, którzy cenią sobie twórczość islandzkich kapel Jakobinarina i Sudden Weather Change.

Skłamałby, gdybym powiedział, że „I Am Neither A Whole Or A Half Man” to przełomowa płyta czy powiew świeżości. No, bo głos wokalisty zupełnie zwyczajny, umiejętności muzyków przeciętne, a i pomysł na płytę żaden oryginalny. Do tego sentyment za latami 90-tymi wylewa się tutaj z niemal co drugiego dźwięku. Ale Knife Fights nigdy nie kryli, że dobrze czują się w dźwiękach wywodzących się ze „staroświeckiego” grania. Dlatego grają szczerze, bezkompromisowo i nie muszą niczego udawać. Stąd zamiast porażki jest rewelacja. A że płyta „I Am Neither A Whole Or A Half Man” jest bardzo krótka, to nie pozostaje nam nic innego jak tylko włączać „repeat”.

 

a1380025950_10

 

 

Knife Fights :: I Am Neither A Whole Or A Half Man

1. Place Your Bets 03:05
2. Panic Later 03:53
3. Grey Clouds 04:13
4. Don’t Be A Man 03:18
5. Tails 04:07

 

 

 

 

Knife Fights : facebook / bandcamp

Knife Fights :: I Am Neither A Whole Or A Half Man (recenzja)
4.4Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów