Nocebo to bardzo tajemniczy metalowy zespół. Powstał w 2013 roku w Vienna, a jego założycielem jest osoba ukrywająca się pod inicjałami M.K.J. Obecnie zespół rezyduje w Reykjaviku.
W internecie na próżno szukać informacji na temat tej kapeli. Wiemy tylko, iż w jego składzie znajdują się:
M.K.J – wokal, gitary
Syknatt – bas
H – perkusja
Nocebo zadebiutował 29 kwietnia 2015 roku albumem „Metaphysical Warfare”. Materiał na płytę był nagrywany w 2014 roku w Downfall Studio. Autorem kompozycji jest M.K.J.
Brzmienie grupy Nocebo można najkrócej opisać jako atmospheric/progressive black metal, chociaż to tak w ogólnym zarysie. Przyznam szczerze, że choć niewiele wiem o samym zespole i tworzących go muzykach, a w życiu przesłuchałem niejeden album z muzyką metalową, to w jakiś sposób ciężko mi się uwolnić od „Metaphysical Warfare”. Ta muzyka po prostu wciąga mnie i intryguje. Trudno się jej oprzeć, ale z drugiej strony po co walczyć z tym magnetycznym przyciąganiem, skoro dostarcza tyle satysfakcji.
Na „Metaphysical Warfare” punktem wyjścia jest black metal, ale droga jaką Nocebo prowadzi swoją muzykę nie jest oczywista i prosta. Jest ona pełna zakrętów i niespodzianek. Dodatkowo raz wspina się wolno pod górę, a za chwilę biegnie w dół po stromym zboczu. Tak można zobrazować występujące tu zapożyczenia pochodzące z różnych muzycznych stylistyk oraz kontrasty w zmianach tempa i nastroju, a także porozrzucane tu i ówdzie chwytliwe pomysły.
Zestawianie intensywnej pracy perkusji połączonej z rzeźnickimi surowymi partiami gitar oraz potępieńczym wokalem, obok akustycznych i delikatnych momentów sprawdza się tu doskonale. Występują też pewne zwolnienia i chwile, czasami dłuższe, a czasami bardzo krótkie, na nabranie kolejnego oddechu. W tych momentach, ale nie tylko, Nocebo serwują nam niespodziewane pomysły i wtedy możemy zobaczyć, jak muzycy próbują ciekawie kombinować. Wtedy pojawiają się reminiscencje między innymi z progressive, thrash, technical i death metalu. Obiecująco wypadają nie tylko fragmenty rozpisane na akustyczne dźwięki gitary pojawiające się w kilku kompozycjach. Ciekawie prezentują się na przykład klawisze oraz smyczkowy akompaniament w zamykającym album utworze „I, the Usurper”. Nie lada ciekawostkę i odskocznię stanowi też kompozycja „Life in reverse”, którą w odniesieniu do całej płyty możemy odbierać jako jazz-metal. To poprowadzony w klimatycznym nastroju dialog pomiędzy światem metalowych i jazzowych dźwięków. Jedynie w tym utworze nie ma elektrycznych gitar. Są natomiast gitary akustyczne, subtelne klawisze oraz pianino i delikatna perkusja, które brzmią jakby wyjęto je z jazzowej płyty.
Generalnie płyta „Metaphysical Warfare” to black metal, ale przepuszczony przez pryzmat indywidualnej optyki i intrygującej wyobraźni muzyków Nocebo. Dlatego obok przysłowiowej miazgi i ściany dźwięku są też inne rzeczy, nie mniej smakowite, a na pewno równie intrygujące i pogłębiające mroczną nastrojowość. W tym przypadku metalowy obłęd przybiera bardzo twórczą formę. Nie ma tu prostej struktury utworów, próżno szukać standardowych zwrotek i refrenów. Muzycy „bawią” się tempami, nastrojami i konwencjami muzycznymi, zmieniając i mieszając je według własnego uznania, choć najwyraźniej daje o sobie znać proweniencja blackmetalowa.
Nocebo porywa nas w muzyczną podróż po ostępach mrocznej, ale nieograniczonej wyobraźni.
Nocebo :: Metaphysical Warfare
1. The Sectarian Angel 05:36
2. Cold Darkness 04:05
3. Ég Brotna 05:46
4. The Dark Forest 03:41
5. Life in Reverse 03:05
6. I, the Usurper 09:19
Nocebo : facebook / bandcamp / soundcloud