Omotrack to pięcioosobowa kapela założona przez braci Markúsa (wokal, gitara, beaty) i Birkira Bjarnasona (syntezator, beaty).

Na marginesie dodam, że wyżej wymienieni muzycy dorastali w Etiopii w małej wiosce o nazwie Omo Rate, stąd nazwa ich projektu nawiązuje właśnie do tej miejscowości.

13233089_1174239699293107_4750388252290165707_n

Skład zespołu Omotrack uzupełniają:  Grima Katrin Ólafsdóttir (trąbka), Gunnar Kristinn Óskarsson (trąbka) i Petur Örn Jónsson (saksofon tenorowy). Ponadto jako techniczny współpracuje z nimi Jónas Sturla Gislason.

W 2016 roku Omotrack zadebiutowali intrygującym wydawnictwem „Mono & Bright”. Zanim powiem o samej muzyce, najpierw kilka słów samemu wydaniu albumu, bo jest ono doprawdy wyjątkowe. Otóż album Islandczyków został wydany na specjalnie zaprojektowanym na tę okoliczność pendrive’ie. Przenośna pamięć USB umieszczona została w kwadratowym kartonowym pudełku wyściełanym amortyzującą go gąbką. Ale to nie wszystko. Bo wnętrze tego pudełka skrywa w sobie również dziesięć kartoników, na których z jednej strony znajduje się zdjęcie/grafika, a z drugiej tekst utworu, krótka informacja o kompozycji oraz inne niezbędne informacje dotyczące składu zespołu i rejestracji materiału.

14364627_1273003386083404_8088970378544415121_n

Przyznaję, że to bardzo ciekawy i dość oryginalny pakiet, ale przejdźmy do jego najważniejszej części, do muzyki.

Brzmienie muzyki przygotowanej przez Omotrack można opisać jako bezpretensjonalny lo-fi electro pop rock pełen przestrzeni i rozległych harmonii. Cechuje go delikatna, nieco rozmarzona i melancholijna atmosfera. Kunsztowne aranżacje będące wynikiem połączenia łagodnych post rockowych dźwięków gitary, indie popowych partii syntezatorów, wyraźnie zaznaczonej elektroniki oraz akompaniamentu instrumentów dętych (dęciaki brzmią rewelacyjnie), komplementują przyjemnie wibrujące dream popowe melodie. Wiele tutaj eksperymentalnych wycieczek w różnych kierunkach co sprawia, że już od pierwszych minut jesteśmy na tym materiale mocno skupieni. Muzycy płynnie prowadzą nas od momentów podniosłych i wzruszających, przez refleksyjne i hipnotyzujące, aż po bardziej zwariowane, a nawet taneczne. Zaś eteryczny, kojący głos wokalisty wzmacnia poczucie surrealizmu i przenosi nas jeszcze dalej, w rejony zawieszone gdzieś w bliżej nieokreślonej przestrzeni i czasie. Cieszy fakt, że nic nie jest tu na siłę. Wszystko płynie prosto z serca i miłości do muzyki.

Omotrack grają ładnie i niebanalnie. Nie da się zaprzeczyć, iż to błyskotliwy talent na  islandzkiej scenie muzycznej. Muzyka z „Mono & Bright” przyciąga i fascynuje, tak klimatem, nastrojem jak i pieszczotliwymi melodiami. Każda kompozycja zaskakuje nas kolejnymi cudownymi muzycznymi niespodziankami. Dodatkowo słuchając ich nabieramy przekonania, iż islandzkim muzykom nierzadko bliżej do słonecznych plaż oraz wylegiwania się na ciepłym piasku, aniżeli zachwycania się przejmując chłodem i ponurym klimatem Islandii. Zresztą wierzę, że przy ich muzyce nawet lód topnieje. Choć nie dało im się całkowicie ukryć tej wrodzonej specyficznej skandynawskiej wrażliwości i tęsknoty. I dobrze.

Album „Mono & Bright” to dobry debiut. Poziom i niezaprzeczalna unikalność tej muzyki sprawia, iż byłoby wielkim grzechem niezapoznanie się z twórczością Omotrack. Mam nadzieję, że na swojej drugiej płycie Islandczycy zaskoczą nas równie wyjątkowym materiałem, co potwierdzi ich wyjątkowość.

 

734770_1270680942982315_2392973718598536746_n

 

 

Omotrack :: Mono & Bright

1. Close 4:30
2. Blind Spots 4:04
3. Old Habits 3:38
4. Mono & Bright 3:33
5. Taxi 3:39
6. Life is Now 4:14
7. Imaginary Mountains 2:56
8. Slow 3:55
9. Out Of Place 5:03

 

 

Omotrack : facebook / soundcloud


Omotrack :: Mono & Bright
4.6Wynik ogólny
Ocena czytelników 4 Głosów