Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli podoba Ci się to co robimy i chciałbyś nam dać o tym znać, możesz po prostu postawić nam kawę. Będzie nam miło. Poczujemy się lepiej i zmotywuje nas to do dalszego pisania.

Islandzki projekt Skurken (który tworzy Jóhann Ómarsson) powraca ze swoim nowym albumem.

22 lipca 2022 roku Skurken wydał swój najnowszy album zatytułowany „Dagur”, za pośrednictwem wytwórni Touched Music. Muzykę napisał, zaaranżował, wykonał i wyprodukował Jóhann Ómarssson. masteringiem materiału zajął się exm. Na płycie gościnnie pojawiła się Kristín Lárusdóttir, która zagrała na wiolonczeli w utworze „Twilight” i „Antonius Divisus”. Na marginesie przypomnę, że ostatni album projektu pod tytułem „Zetorr” ukazał się dwa lata temu (2020; Touched Music; recenzja TUTAJ)

Posłuchajcie co na temat nowego albumu mówi jego autor Jóhann Ómarsson: „Ostatnio dużo spaceruję. Chodzę codziennie na spacery po parku, który znajduje się w sąsiedztwie mojego domu. Podczas tych (około 40 minut) spacerów słuchałem wielu rzeczy, w tym również powstającego materiału na mój nowy album. W trakcie mojego spaceru zawsze podążam tą samą trasą, która zatacza koło, w górę i wokół zalesionego wzgórza. To samo koło, każdego dnia – wciąż od nowa. Środowisko wydaje się za każdym razem takie samo, ale charakter i atmosfera zmieniają się w zależności od pory dnia, aktualnej pory roku, pogody, światła itp. To sprawiło, że zacząłem myśleć o cyklach, serii zdarzeń lub czynności, które regularnie się powtarzają. Żyjemy w ciągłym cyklu, najczęściej robimy te same rzeczy w kółko, ale jednocześnie zmieniamy się i ewoluujemy i stale posuwamy się do przodu ku naszej ostatecznej śmierci. Jeśli zastosujemy to na nieco większą skalę, wszystko może być cyklem, ziemia jest skałą w przestrzeni, która obraca się wokół siebie i wokół Słońca w tym samym czasie, po powolnej, ale stałej ścieżce do jej zniszczenia. Jednak zniszczenie ziemi może być również początkiem nowego cyklu. Cały wszechświat może być pewnego rodzaju cyklem, przechodzącym przez szereg wielkich wybuchów, à la teoria oscylującego wszechświata (odrzucona) Einsteina i inne kosmologiczne modele cykliczne, rzeczy, których w żaden sposób nie rozumiem, ale uważam za bardzo interesujące. Nie dajmy się ponieść emocjom, ale dla poszczególnych utworów na „Dagur” oznacza to przede wszystkim nuty arpeggiowe, cykle syntezy tablicowej (sample) i ewoluującą repetycję, podczas gdy album jako całość opowiada historię. Tak więc „Dagur” to album koncepcyjny. Islandzkie słowo „Dagur” oznacza „dzień”. Dzień definiuje się jako czas między wschodem a zachodem słońca. Podczas równonocy (są dwie podczas roku), dzień jest również połową czasu pełnego obrotu Ziemi. Druga to noc. Mam świadomość, że dana koncepcja nie jest oryginalna. Właściwie jest to również celowy ukłon w stronę albumu Jarre’a Équinoxe z 1978 roku, który poruszał podobny temat. Jednak „Dagur” to także rzeczy bardziej związane z czasem – i nie tylko. Jedną z nich jest pora roku między dwiema równonocami, czyli okres połowy podróży Ziemi wokół Słońca. W mojej części świata oznacza to wiosnę i lato (od końca marca do końca września). Czas światła, żywych kolorów, życia i optymizmu (stąd jaskrawa, żywa grafika – ale to już inna historia). „Dagur” opowiada także o leśnym plemieniu, świetlnych stworzeniach żyjących w równoległym cyfrowym świecie, ich dwóch króliczych władców (Augustus i Antonius) oraz boga złej sowy (który pojawia się nawet na okładce). Ale zachowam szczegóły dla siebie, aby uniknąć skierowania mnie prosto do szpitala psychiatrycznego. Ale to wiąże się z koncepcją, szczerze. Zainteresowanym powiem, że jestem też w dwuczęściowej podróży – ten album to pierwsza połowa. Miejmy nadzieję, że drugi album ukaże się kiedyś w przyszłości – gdzieś w ciągu najbliższych 100 lat. A może nie, zobaczymy. Podsumowując: cykle, cykle w cyklach, życie i wszechświat. I króliki – cyfrowe króliki”.

Jeśli chodzi o brzmienie albumu „Dagur” to zgodnie z tym co mówi kompozytor, w 90%  budują je instrumenty programowe i sample. Z relacji Islandczyka wynika, że celowo opowiedział się za brzmieniem bardziej cyfrowym, próbując szukać niuansów w ostrej cyfrowej domenie starszych instrumentów wirtualnych. Autor zapewnia, że większość z nich przy pierwszym odsłuchu powoduje nieprzyjemne odczucia, ale kiedy kopie się głębiej to można wydobyć niesamowite dźwięki z innego świata. Podstawę stanowią tutaj Emulacje FM i Wavetable. No i wszelkiego rodzaju szumy, Artystę szczególnie fascynuje szum i to, jak można go wykorzystać do emocjonalnego oddziaływania. Na płycie istnieje również wiele bardziej klasycznych brzmień syntezatorowych typu analogowego, są to również w większości instrumenty programowane. Jednak w nagraniach pojawiają się również prawdziwe  syntezatory. Ponadto, dla kontrastu i uatrakcyjnienia materiału pojawiają się też dźwięki wiolonczeli, które pochodzą z prawdziwych sesji z wiolonczelistką Kristín Lárusdóttir, a także są zaprogramowane z sampli.

Elektroniczna muzyka Skurken podążą ścieżkami IDM, ambient i synthwave. Oparta jest na  digitalowym groovie, samplach, cyberbitach, repetycjach, poszatkowanej i tanecznej rytmice. Uwodzi również rozciągniętymi dźwiękami, melodyką, marzycielską i nostalgiczną atmosferą, eteryczną przestrzenią oraz brzmieniach syntezatorów i wiolonczeli. Poszczególne kompozycje wzrastają, rosną z każdą sekundą swojego trwania, dochodzą do nich stale nowe elementy i dźwięki. Islandzki artysta potrafi zgrabnie wykorzystać elektronikę do stworzenia zachwycającej swym bogactwem i pomysłowością muzyki. „Dagur” to piękna płyta, która potrafi uwolnić emocje i pobudzić wyobraźnię. Odpowiedni dobór środków i proporcji, wyważenia i smaku sprawia, że płytę docenia się bardziej z każdym kolejnym przesłuchaniem.

 

 

Skurken :: Dagur

1. Sunrise 02:54
2. Stepping Stones 05:06
3. Birds And Trees 03:29
4. Oryctolagus Cuniculus 03:21
5. Agustus Spiritus 02:02
6. Noon 02:47
7. Hailstorm 03:19
8. Heartbeat 03:34
9. Twilight 04:02
10. Antonius Divisus 05:30
11. Sunset 04:13

 

Skurken : facebook // bandcamp / bandcamp / spotify

Skurken :: Dagur (recenzja)
5.0Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów