Son Of Fortune to projekt muzyczny powołany do życia kilka lat temu przez farerskiego singer-songwritera o imieniu Benjamin Petersen.
Początkowo Son Of Fortune funkcjonował jako trio. Jego debiutancki album „Fullmáni” (2017; Tutl Records; recenzja TUTAJ) został nagrany w składzie: Benjamin Petersen (wokal, gitara), Jan Rúni Poulsen (perkusja) i Mikael Blak (bas, syntezatory). Teksty na wspomniany krążek napisał m.in. pochodzący z Wysp Owczych muzyk i poeta Petur Pólson, z którym Benjamin Petersen kilka lat wcześniej wydał album „AVE” (2014; Tutl Records; recenzja TUTAJ) w ramach ich wspólnego projektu Benjamin & Petur. Płyta ta otrzymała aż 4 nagrody podczas Faroese Music Awards (w kategoriach najlepszy nowy artysta, najlepszy występ, najlepszy tekst „Øskuhav” i wokalista roku). Co ciekawe ich alternatywny folk Benjamin określał wówczas jako „voodoo pop”.
8 maja 2020 roku premierę miał nowy album Son Of Fortune pod tytułem „Voodoo Pop”, który ukazał się nakładem wytwórni Tutl Records. Materiał na płytę został nagrany, wyprodukowany i zmiksowany w studiu Sputnik Sound w Nashville przez nagradzany Grammy zespół Mike’a Fahey’a i Vance’a Powell’a (Jack White, Chris Stapleton). Na albumie wystąpili: Benjamin (gitara, wokal), Noah Denney (perkusja), Byron House (bas) i Jon Eldridge (klawisze).
Najnowsze wydawnictwo Son Of Fortune ukazuje Benjamina Petersena nie tylko jako utalentowanego singer-songwritera, ale również jako wciąż rozwijającego się artystę, stale poszerzającego swoje muzyczne horyzonty. Album „Voodoo Pop” zaskakuje eklektyzmem oraz imponuje umiejętnością, z jaką Farerczyk porusza się po gatunkach, stylach i nastrojach. Muzyk udoskonalił swoją indie folk rockową muzykę. Wykreował ją od nowa i nadał bardzo atrakcyjną formę, jednocześnie z zachowaniem swojego wyrazistego ja. Trzeba nie małego talentu i muzycznej wyobraźni, by nagrać dzieło tak nieszablonowe i wciągające. I jeszcze ta niesamowita wolność, którą czuć w tych nagraniach. Można się w nich rozsmakować, można też przyjemnie zapomnieć. To najambitniejsza płyta w dorobku Benjamina. Jestem nią oczarowany. Chylę czoła.
Wsłuchując się w „Voodoo Pop” początkowo mamy wrażenie, że mamy do czynienia z muzyką indie folk rockową, ale okazuje się, że nie jest tak do końca. Na ową nie oczywistość składa się przede wszystkim muzyczna wielowymiarowość aktualnego unikalnego brzmienia Son Of Fortune, będącego fuzją nie tylko folku i rocka, ale również alternative country, sounthern rocka, bluesa, psychodelii i innych pokrewnych podgatunków, a także odrobiną elektroniki. Znajdziemy tutaj nie tylko pełne mocy rockowe kawałki z piekielnie przyciągającymi riffami i wyraźną perkusją, ale także dużo ciekawych motywów klawiszowych, które są wręcz sensualne. Zmysły słuchacza uwodzą również nastrojowe i spokojne kompozycje. Zaś elementem łączącym całość jest charakterystyczne brzmienie starej gitary Stratocaster i barwa głosu Benjamina. Słuchając płyty, najbardziej wyraźna jest w niej naturalność, emocjonalna intensywność i przestrzeń dająca poczucie braku jakiegokolwiek ograniczenia, wolności i naturalności. Praktycznie można się zanurzyć w tym klimacie. Tym bardziej, że kojarzy się on z nieziemskimi krajobrazami Wysp Owczych. Raz jest surowy, dziki i mroczny, a innym razem inspirujący, oczarowujący swoim pięknem i cudnymi melodiami. Za każdym razem przechodzi mnie lekki dreszczyk emocji.
Son Of Fortune przygotował przemyślany, dopieszczony, dojrzały i szczery materiał. „Voodoo Pop” to świetna produkcja, która ma w sobie coś niezwykle magnetycznego, coś, co przyciąga słuchacza i za wszelką cenę nie chce go puścić. Ta muzyka sprawia, że po pierwszym przesłuchaniu ma się ochotę na więcej. Koniecznie posłuchajcie.
Son Of Fortune :: Voodoo Pop
1. Is It Essential 3:32
2. Hurricane 3:43
3. Triumph 3:09
4. Spiritual Illiterate 3:19
5. Courage 3:28
6. Not My Time 3:28
7. Bygones 3:45
Son Of Fortune : website / facebook / spotify