Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli podoba Ci się to co robimy i chciałbyś nam dać o tym znać, możesz po prostu postawić nam kawę. Będzie nam miło. Poczujemy się lepiej i zmotywuje nas to do dalszego pisania.

Zaplątani, zagubieni i samotni.

 Una Torfa (Una Torfadóttir) to 22-letnia islandzka singer-songwriterka i multiinstrumenalistka, która w wieku 12 lat nauczyła się grać na pianinie i gitarze. Już jako nastolatka zaczęła pisać piosenki o własnych przeżyciach. Początkowo po angielsku, ale szybko przekonała się o tym, że lepiej jest jej wyrażać emocje w swoim ojczystym języku. „To jedyny sposób, w jaki mogę pisać z głębi serca” – mówi Una. Od kilku lat artystka jest mocno zaangażowana w scenę muzyczną Reykjaviku. Często występuje na żywo, współpracuje z innymi muzykami oraz komponuje kolejne piosenki.                                

10 czerwca 2022 roku Una Torfa wydała swój debiutancki album EP „Flækt og týnd og einmana. Materiał na płytę powstawał od września 2020 roku. Za jego nagrywanie odpowiedzialna była Hildur Kristín Stefánsdóttir. Miksowaniem muzyki zajmował się Hafsteinn Þráinsson (CeaseTone), a mastering wykonał Kári Ísleifsson. Ponadto w nagraniach oprócz Uny, która zagrała na pianinie i gitarze, wzięli udział: Svanhildur Lóa Bergsveinsdóttir na perkusji i Tumi Torfason (brat Uny) na basie.

Na albumie „Flækt og týnd og einmana(ang. Tangled and Lost and Lonely) znalazło się pięć indie pop folkowych kompozycji, do których muzykę i teksty napisała samodzielnie Una Torfa. Piosenki te powstawały na przestrzeni kilku ostatnich lat. Większość z nich artystka napisała na gitarze w swoim pokoju mając przed sobą otwarty pamiętnik. Powstał w ten sposób bardzo osobisty i emocjonalny album. Każdy z utworów jest niczym prywatny list lub wpis z pamiętnika, zawierający sekretne myśli i uczucia, rzeczy które są tak trudne do wyrażenia, i o których często nie mówi się innym osobom. Nawiązując do tego, jak i do tytułu albumu, warto powiedzieć, że w wieku 20 lat u Uny zdiagnozowano raka mózgu. Udało się jej jednak pokonać chorobę, dziś jest zdrowa, ale tamten czas i choroba nauczyły ją inaczej patrzeć na życie. Przez cały czas muzyka była jej schronieniem.

 

Album „Flækt og týnd og einmana” cechuje niezwykła delikatność i wrażliwość. Akustyczne i oszczędne aranżacje, skoncentrowane głównie wokół gitary, pianina i dyskretnej perkusji, tworzą otulający, wręcz intymny klimat, który cudownie podkreśla emocjonalny głos wokalistki. Una Torfa przenosi nas w inny wymiar. Jej muzyka wyjęta jest z serca, jak i z islandzkich pejzaży – naturalna, pełna osobistych uczuć i pewnej dozy melancholii. Jest w niej spokój i harmonia. Pośród tych dźwięków tli się również szczypta magii. Una Torfa stworzyła poruszające i przykuwające uwagę ballady, które urzekają nastrojem i pozwalają słuchaczowi na własne interpretacje. Tej płycie nie brakuje uroku ani czarownych melodii. Bardzo piękny debiut. Cały materiał jest niezwykle starannie zmiksowany, tworząc niezwykle homogenną i zachwycającą całość. Warto przyglądać się dalszej karierze tej interesującej pod wieloma względami artystce.

 

 

 

Una Torfa :: Flækt og týnd og einmana

1. Í löngu máli 03:22
2. En 03:14
3. Ekkert að 04:14
4. Flækt og týnd og einmana 03:04
5. Stundum 03:32

 

 

 

 

Una Torfa : facebook / soundcloud / youtube / spotify

Una Torfa :: Flækt og týnd og einmana (recenzja)
4.5Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów