Útidúr to projekt muzyczny powołany do życia w 2009 roku przez gitarzystę/wokalistę Gunnara Örn Egilssona i klawiszowca Kristinna Roacha Gunnarssona.
Jest to jednak kolektyw wieloosobowy o randze niemalże małej orkiestry, który może pochwalić się bogatym i różnorodnym instrumentarium. Obok tradycyjnych gitar i perkusji usłyszymy tutaj szeroką gamę innych instrumentów m.in. kontrabas, trąbkę, skrzypce i akordeon. Podobnie różnorodna stylistycznie jest muzyka Útidúr. Określić ich styl? To zadanie nie należy do najłatwiejszych. Dlatego bezpiecznie opisywać ją jako chamber orchestral alternative pop z elementami indie folk i jazzu o posmaku muzyki filmowej. Całość uzupełnia charakterystyczny głos Gunnara, który swoją barwą kojarzyć się może z wokalem Zacha Condona (Beirut).
Islandzka grupa debiutowała w 2010 roku albumem „This Mess We’ve Made”, który został zarejestrowany w studiu Sundlaugin należącym Sigur Rós. Album przygotowano z dużym rozmachem. Pojawiło się na nim w sumie ponad 20 muzyków.
Wiosną 2013 roku Útidúr przypomniał o sobie mini albumem „Detour”. Tym razem zespół nagrał swój materiał samodzielnie. Brzmienie ich muzyki przeszło lekką metamorfozę. Wprawdzie nadal na płycie dominował ciepły orkiestralny indie pop folk, ale całość udekorowano ciekawymi elektronicznymi ornamentami.
Nie tak dawno, bo 16 marca 2016 roku Útidúr powrócili do nas z nowym wydawnictwem o tytule „Bila St. Æðin”. Album nagrywany był w okresie od czerwca 2013 roku do sierpnia 2015 roku w dwóch miejscach: w studiu Sundlaugin przy pomocy Birgira Örna oraz w Studio 1 & Hljóðheimar wraz z Kári Einarssonem. Produkcją płyty zajmowali się: Gunnar Örn, Kristinn Roach, Gunnar Gunnsteinsson, Úlfur A. Einarsson i Kári Einarsson. Materiał miksował Kári Einarsson. Zaś jego mastering wykonał Sigurdór Guðmundsson.
O albumie „Bila St. Æðin”, o jej muzyce, inspiracjach stylistycznych jak i aranżacjach można by napisać jeśli nie książkę, to z pewnością obszerną pracę. Muzyka tworzona przez Útidúr to pełen eklektyzm. Orkiestrowy rozmach, filmowy nastrój, błyszczące chamber popowe melodie, jazzowe rozwiązania, motywy w stylu folk/americana, country’n’western i indie rock, elementy muzyki latynoskiej i meksykańskiego mariachi… To tylko część gatunków, które odnajdziemy na tej płycie, bo jest ich znacznie więcej. Najbardziej wyróżnić tutaj można wpływy takich zespołów jak Beirut, Calexico i Lambchop, ale też Angelo Badalamenti czy Ennio Morricone. Wpływy jednak wpływami, ale przecież Útidúr tworzą po prostu bardzo dobrzy muzycy i świetni kompozytorzy, i to przede wszystkim im i ich talentowi należą się duże brawa.
Zadziwiające jest to, że przy tym całym rozmachu i wielowarstwowych aranżacjach, ich muzyka opiera się na swobodnych i radosnych dźwiękach okraszonych pięknymi melodiami. Przez to jest odbierana jako lekka, radosna i łatwo wpadająca w ucho. To świadczy o mistrzowskim kompozytorstwie i umiejętności perfekcyjnego układania dźwięków w jedną spójną całość, choć przecież tak stylistycznie i brzmieniowo kolorową.
Okazuje się, że Útidúr z albumu na album potrafią tworzyć nową, interesującą jakość. Wydawnictwo „Bila St. Æðin” jest pełne emocji, gracji i piękna. Do tego te cudowne melodie, powłóczyste i delikatne. Dajcie się ponieść jego nastrojom: radości, odprężenia, rozmarzenia i rock’n’rollowemu rozmachowi. Nie obawiajcie się również zakosztować w uduchowionym liryzmie, nostalgii i melancholii. Pozwólcie, by klimat ten niespiesznie was pochłonął. Muzyka złapie Was za serce i nie puści do końca. Warto!
Útidúr :: Bila St. Æðin
1. Train to Aarhus 04:47
2. Lines 04:58
3. Words are moving slow 06:31
4. Morbid Pleasure (Train part II) 05:44
5. • • • 03:30
6. Þín augu mig dreymir 04:43
7. Uranium confidence 03:57
8. Ennio 03:53
9. Steypa 05:19
10. H(a)ugur 04:02
Útidúr : facebook / bandcamp / soundcloud