Jeśli podoba Ci się to co robimy i chciałbyś nam dać o tym znać, możesz po prostu postawić nam kawę. Będzie nam miło. Poczujemy się lepiej i zmotywuje nas to do dalszego pisania.
Heretyk.
Kilka lat temu recenzowaliśmy już album pod tytułem „Heretic” (2015; recenzja TUTAJ) zespołu Ottoman. Z tym, że po pierwsze wówczas rzecz dotyczyła 4-utworowego albumu EP, a po drugie materiał został nagrany w nieco innym składzie. Zatem zaczynamy od nowa.
Aktualnie zespół Ottoman tworzą:
Stefán Laxdal – wokal, gitara
Helgi Durhuus – bas
Atli Steinn Bjarnason – perkusja
Karlotta Laufey – gitara
8 października 2021 roku grupa Ottoman wydała swój debiutancki longplay zatytułowany „Heretic”, nakładem Gaukurinn Records. Na płycie znajdziemy dziesięć kompozycji, w tym cztery (nagrane na nowo) znane z wyżej wymienionej EPki. Islandczycy są przedstawicielami ciężkiego alternatywnego grania oscylującego wokół stoner rocka osadzonego na zwartym hard rockowym rdzeniu. Niemniej jednak nie jest to granie duszne ani przytłaczające, raczej pełne przestrzeni, stawiające bardziej na atmosferę. Muzycy posługują się szeroką skalą środków i grają swoje, bez kompleksów i bez kompromisów. Stawiają na naturalność i spontaniczność. Poza mocnym kopnięciem i dobrym brzmieniem jest tu i stonerowy ciężar powolnych riffów, solidna dawka niewymuszonego gitarowego brudu, postrzelone solówki, wybornie efektywne przejścia i haczyki oraz elektryzujący i zadziorny wokal, który potrafi zaciekawić słuchacza swoją barwą i uwodząco wyśpiewanymi historiami. A wszystko to nie tylko trzyma przyzwoity poziom, ale również ma przebojowy, zaraźliwy charakter. Oprócz rockowego pazura nagraniach Ottoman nie brakuje również atrakcyjnych elementów i nieprzewidywalnych rozwiązań. To porywający rock’n’rollowy materiał, który zachęca do szaleństwa i zabawy. Idealny na koncert. Nikt nie będzie w stanie mu się oprzeć.
Zapewniam Was, że z radością oddacie się niesamowitemu brzmieniu i klimatowi krążka „Heretic”, który przy odsłuchu na porządnych słuchawkach, robi imponujące wrażenie. To bardzo dobra, konkretna i równa płyta. Słucha się jej doskonale. Fakt, że właśnie czytacie jej recenzję, najlepiej świadczy o tym, iż nie pozostawiła mnie ona obojętnym. Ottoman pokazują, że mają na siebie pomysł, a także pokaźny arsenał środków, by go zrealizować. To kolejny islandzki zespół, którego debiut należy dostrzec i docenić. Kawał dobrej roboty!
Ottoman :: Heretic
1. Burn The Witch 3:46
2. Don Ivi 4:15
3. Fire In The Hole 3:28
4. Glory Days 5:00
5. Featherpants 5:05
6. Perfect Way to Go 2:41
7. We Hate You 3:50
8. Siddhartha 3:25
9. Hail 3:38
10. Heretic 7:14
Ottoman : website / facebook / soundcloud / spotify