Fiordy Zachodnie (is. Vestfirðir, ang. Westfjords) to pod względem geologicznym najstarsza część Islandii.
Początki tego regionu sięgają około 14-16 milionów lat wstecz. Wówczas to dochodziło do licznych wybuchów wulkanicznych. W wyniku zastygania lawy tworzyły się kolejne, nakładające się na siebie warstwy skał bazaltowych. Naturalnie kształt i wygląd Islandii był wtedy zupełnie inny niż obecnie. Kiedy nastąpiła era zlodowacenia cała dzisiejsza Islandia zniknęła pod grubą warstwą lodu.
„Zaledwie” kilka tysięcy lat temu lód zaczął wycofywać się z terenu Islandii. Topniejący i spływający lód rzeźbił teren wyspy niczym ogromne i najtwardsze dłuto. W ten sposób tworzyły się góry o stromych ścianach, głębokie doliny oraz fiordy. Wąskie, głębokie zatoki o stromych ścianach wcinają się daleko w ląd Islandii. Powstawały jeziora, rzeki, strumyki i wodospady. Stąd bardzo bogata linia brzegowa oraz pocięcia terenu bruzdami wodospadów ze źródlaną wodą. Fiordy Zachodnie są zatem miejscem, które nosi bardzo widoczne ślady działalności lodowców.
Po stopieniu się mas lodu, poziom wody w morzach i oceanach znacznie się podniósł. W ten sposób w dawne polodowcowe doliny dostała się z zewnątrz woda. W wyniku brutalnego i bezwzględnego działania natury omal nie doszło do tego, aby ta część Islandii została całkowicie odcięta od reszty wyspy.
Obecnie Islandia znajduje się nadal w ciągłym stadium tworzenia poprzez stale zachodzące procesy geologiczne, tak wywołane energią ziemi jak i czynnikami zewnętrznymi.
Aktualnie linia brzegowa Fiordów Zachodnich jest niezwykle rozbudowana. Jej długość wynosi ok. 2100 km i stanowi 1/3 linii brzegowej całej wyspy (!). Teren otacza ponad 50 fiordów i zatok. Niekiedy sięgają one nawet do 10 km do wewnątrz wyspy.
Z racji tego, że Fiordy Zachodnie znajdują się w strefie klimatu podbiegunowego możemy doświadczyć tutaj niższych temperatur. Pogoda bywa surowa, a nierzadko także zdradziecka i potrafi zaskoczyć nagłymi zmianami. W pewnych regionach Fiordów Zachodnich bywa, że w okresie zimy przez około 2 miesiące słońce nie pojawia się ponad horyzontem.
Krajobraz Fiordów Zachodnich dostarcza bardzo bogatych doznań wizualnych, jest niezwykle inspirujący i posiada w sobie ogromną siłę i moc. Jest to miejsce, w którym człowiek poniekąd przegrywa z naturą i czuje wobec niej duży respekt. Dlatego w tej części Islandii doszło do minimalnych zmian ze strony człowieka. Ingerencja cywilizacji jest tutaj znacznie ograniczona.
W związku ze specyficzną nagością i surowością klimatu i terenu Fiordów Zachodnich, obszar ten jest bardzo słabo zaludniony. Obecnie zamieszkuje tutaj około 8 tys. osób, co daje 0,8 mieszk./km². Z tego połowa tych osób mieszka w mieście Ísafjörður. Pozostali zamieszkują w rozproszonych maleńkich osadach lub samotnych farmach.
Jednocześnie od wielu lat obserwuje się emigrację ludności z tego terenu. Pozostają coraz większe pustkowia i odludzia, a natura cieszy się nieskażona ludzką obecnością.
Podobnie za sprawą utrudnionego dostępu w te tereny w ubiegłym roku odwiedziło Fiordy Zachodnie zaledwie 14% z wszystkich turystów przyjeżdżających do Islandii.
My daliśmy się skusić pięknu natury, dzikości i samotności Fiordów Zachodnich. Doświadczyliśmy dekompresji psychicznej, poddaliśmy się islandoterapii.
tekst: Marcin
zdjęcia: Agnieszka