„ISLANDÓWKI, czyli islandzkie przygody i przepisy”. Opowieści o ludziach, którzy porzucili normalność, aby zamieszkać w samochodzie.

Inflacja wyciska z nas ostatnie soki, a ludzie szukają coraz to wymyślniejszych sposobów na oszczędzanie we wszelkich dziedzinach życia, również na podróżach. Niech pocieszeniem w tych trudnych czasach będzie dla nas fakt, że istnieją miejsca takie jak Islandia, w których niezależnie od wydarzeń na świecie, ceny zawsze przyprawiają o zawrót głowy. Polacy słyną jednak z pomysłowości i również tym razem znaleźli sposób na życie w stylu „low-cost” i to w jednym z najdroższych krajów Europy.

Życie w samochodzie jako powrót do natury

Na przestrzeni ostatnich lat Islandia wyrosła na swoistą Mekkę influencerów. Twórcy internetowi tłumnie zjeżdżają na wyspę w nadziei na stworzenie zachwycających materiałów, którymi rzucą swoich obserwatorów na kolana. Trudno dziwić się ich fascynacji Krainą Ognia i Lodu. W końcu hipnotyzujące zorze polarne, monumentalne wodospady czy urokliwe źródła geotermalne składają się na wizję raju na Ziemi.

Media społecznościowe i system geolokalizacji sprawił, że ogromna część islandzkich atrakcji została naniesiona na ogólnodostępne mapy. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, że atrakcje takie jak wodospad Gullfoss, dolina Reykjadalur, laguna Jökulsárlón czy Geysir to zaledwie namiastka cudów, które kryje w sobie Islandia, a które przed żarłocznymi turystami skrzętnie skrywają spragnieni spokoju i ciszy Islandczycy.

Aby poznać prawdziwe oblicze Islandii nie wystarczy wybrać się na kilkudniową objazdówkę po „Złotym Kręgu”. Trzeba zanurzyć się w jej rzeczywistość, wtopić w świat natury, który jest integralną częścią wyspy. Właśnie taką ścieżkę odkrywania tajemnic Islandii obrała Beata Migas. Reżyserka filmowa i scenarzystka postawiła na wariant ekstremalny. Na czas dwóch długich wypraw po Islandii wraz ze swoim partnerem zamieszkała w samochodzie. Przez kilka tygodni wspólnie doświadczali cieni i blasków powrotu człowieka do jego prawdziwego środowiska, jakim jest świat przyrody. Żywili się na kempingach, pracowali w szeregach miejscowej Polonii, a zakupy żywności zgodnie z ideą freeganizmu ograniczyli do minimum.

 

„ISLANDÓWKI, czyli islandzkie przygody i przepisy”

Trwające wiele tygodni mieszkanie w samochodzie, z dala od cywilizacji było dla Beaty Migas prawdziwą szkołą przetrwania. Porywające przygody z tego niezwykłego okresu życia spisała w e-booku „Islandówki, czyli islandzkie przygody i przepisy”. E-booku, który oddaje w ręce czytelnika „rezerwę” tajemnych miejsc z dokładnymi lokalizacjami i mapami, które dotychczas Islandczycy mieli na wyłączność.

Udało nam się „złamać system”. Mieszkając w jednym z najdroższych zakątków Europy, znaleźliśmy sposób na niemal darmowe życie. Myślę, że znamienne jest to, że „Islandówki” ukazały się właśnie teraz, w czasach szalejącej inflacji, gdy Wszystkim nam potrzeba sensownych, sprawdzonych rad na przetrwane za niewielkie pieniądze. Porady i przepisy kulinarne z e-booka z powodzeniem można praktykować w trakcie dowolnej podróży – czy to po Islandii, czy po kraju, czy też przez życie

mówi nam Beata Migas, autorka e-booka „Islandówki, czyli islandzkie przygody i przepisy”.

Czym są „Islandówki”? „Islandówki” są islandzkimi opowiadaniami i opowiastkami oraz przypisanymi im receptami kulinarnymi, które pozwalają doświadczyć atmosfery wyspy za pomocą wszystkich zmysłów. Inspirowane Islandią przepisy, które autorka przetestowała w najbardziej ekstremalnych okolicznościach można przyrządzić dosłownie w każdych warunkach: w domu, w podróży i pod gołym niebem.

Jednym z najbardziej poruszających elementów „Islandówek” jest wyjątkowo osobiste doświadczenie minimalistycznego życia w zgodzie z naturą, które bohaterowie wiedli w mobilnej bazie. Antykonsumpcyjny styl życia, polegającym m.in. na samodzielnym zdobywaniu pożywienia skłania do refleksji nad współczesnym modelem życia, w którym coraz mniej jest rzeczy, które człowiek może wykonać samodzielnie.

 

 

Beata Migas – Jestem reżyserem, scenarzystą i założycielem wytwórni filmowej Haddock Entertainment. W kwietniu tego roku miała miejsce premiera mojego najnowszego filmu dokumentalnego „UFO: Oni już tu są” opowiadającego o zjawiskach niewyjaśnionych, do których w latach 2000–2006 dochodziło we wsi Wylatowo na Kujawach.

Podczas licznych wypraw zagranicznych – zarówno związanych z projektami filmowymi, jak i prywatnymi podróżami – przeżyłam ogrom przygód, które ukształtowały mnie i stały się inspiracją dla twórczości artystycznej.

Islandia to kraj, który od lat zajmuje szczególne miejsce w moim sercu. Doświadczyłam tam pełnej palety barw, w które obfituje życie i mam poczucie, że opuszczając wyspę zostawiłam na niej pewną cząstkę, po którą pewnego dnia będę musiała wrócić…

* powyższy artykuł powstał w oparciu o materiały prasowe wydawcy

Więcej informacji na temat opisanego e-booka znajdziecie na stronach społecznościowych: facebook i instagram oraz na stronie internetowej Islandówki, na której można zakupić e-book „ISLANDÓWKI, czyli islandzkie przygody i przepisy”.