„Polacy na Islandii. Rekonstrukcja przestrzeni obecności”
Autor: Małgorzata Budyta-Budzyńska
Wydawca: Wydawnictwo Naukowe Scholar
Data wydania: 2016
Liczba stron: 301
* Opis książki:
Czy polska diaspora na Islandii przetrwa i stanie się trwałym elementem krajobrazu społecznego wyspy, czy będzie zjawiskiem efemerycznym? Jaki jest profil organizacji polonijnych na Islandii? Jak globalizacja, transnarodowość współczesnych migracji i rozwój technik telekomunikacyjnych wpływają na charakter i formy działania nowych diaspor? Jak Polacy poradzili sobie w czasie kryzysu ekonomicznego na wyspie? Islandia nie chce należeć do Unii Europejskiej, mimo negatywnych doświadczeń związanych z kryzysem 2008 r. Jakie są tego powody? Dlaczego wyspiarze do początków XX w. realizowali agrarny model rozwoju, kompletnie nieprzystający do warunków przyrodniczych, który doprowadził do ubóstwa i wielokrotnie do klęsk głodu, a dopiero w XX w. zdecydowali się oprzeć model gospodarczy na rybołówstwie? Czy pomysłem na rozwój w XXI w. jest turystyka, która ma zastąpić marzenia z początku XXI w. o byciu centrum finansowym Europy?
Na te i wiele innych pytań Autorka odpowiada w sposób zajmujący, kompetentny i komparatystyczny, porównując sytuację polskiej diaspory na Islandii z sytuacją Polonii w innych krajach, prezentując islandzki proces narodowotwórczy w odniesieniu do procesów narodowotwórczych innych „małych i młodych” narodów europejskich. Książka jest wielowymiarowym opisem polskiej społeczności na Islandii, czerpiącym z kilkuletnich badań empirycznych, i fascynującą opowieścią o oryginalności i odrębności tego wyspiarskiego kraju.
* źródło opisu: tutaj
Małgorzata Budyta-Budzyńska – socjolog i politolog, ekspert w dziedzinie polityki narodowościowej w Europie Środkowej i Wschodniej, zajmuje się problematyką migracji. W latach 1992–2008 pracownik naukowy Instytutu Studiów Politycznych PAN, od 2008 r. pracownik naukowy i nauczyciel akademicki w Collegium Civitas, kierownik kilku projektów badawczych dotyczących mniejszości narodowych i polskiej diaspory na Islandii. Autorka artykułów i książek na tematy narodowościowe i migracyjne, m.in.: Mniejszości narodowe – bogactwo czy problem? (2003), Socjologia narodu i konfliktów etnicznych (2010), Integracja czy asymilacja? Polscy imigranci na Islandii (2011).
Recenzja książki:
Pozycja „Polacy na Islandii. Rekonstrukcja przestrzeni obecności” to zwieńczenie długoletniego projektu i wielu badań prowadzonych przez Małgorzatę Budytę-Budzyńską, którą należy już nazwać ekspertką od polskich imigrantów na Islandii. Socjolog i politolog, obecnie również pracownik naukowy Collegium Civitas, od pewnego czasu skupia się na problematyce narodowościowej oraz tematyce migracyjnej. Autorka licznych artykułów oraz książek poświęconych tym zagadnieniom, osobom zainteresowanym Islandią znana jest przede wszystkim z otwartych seminariów oraz spotkań, podczas których przedstawiała dotychczasowe wyniki swoich wieloletnich badań przeprowadzonych na Wyspie. W kwietniu 2015 była również gościem spotkania zorganizowanego przez Studencki Klub Islandzki, podczas którego wraz z Polkami mieszkającymi na Islandii próbowały odpowiedzieć na pytanie jak żyje się Polakom na Islandii?
Czy wydana niedawno książka odpowiada na to pytanie? Wydawałoby się, że wiemy już bardzo wiele o naszych rodakach mieszkających na Wyspie; odkąd coraz więcej Polaków decyduje się mieszkać na Islandii i nasza wiedza na temat realiów życia w tym odległym państwie wzrasta. Dlatego Budyta-Budzyńska rozpoczyna swoją rozprawę od wnikliwego opisu historii kraju oraz analizy społeczeństwa islandzkiego; pięć pierwszych rozdziałów książki to próba osadzenia Islandii w Europie, omówienie czynników wpływających na budowanie islandzkiej tożsamości narodowej, charakterystyka wyspiarskiej demokracji bezpośredniej oraz państwa opiekuńczego, a także polityka imigracyjna i reakcje na kryzys z 2008 roku. Poprzez liczne porównania do państw Europy oraz Stanów Zjednoczonych, Islandia jawi się jako miejsce wyjątkowe na tle innych, do których emigrowali dotąd nasi rodacy. Do największych różnic należy homogeniczność społeczeństwa islandzkiego, wynikająca z praktycznie nieistniejącej tradycji migracyjnej na Wyspie, a co za tym idzie również i krótki – ale bardzo intensywny – proces tworzenia się Polonii islandzkiej. Jak twierdzi badaczka, trudno nazywać tę społeczność, czy społeczności, Polonią, bo choć sami chcą się tak nazywać, to mieszkają na Islandii zbyt krótko, aby w świetle praw MSZ odpowiadać innym Poloniom.
Dopiero zapoznanie się z kontekstem pozwala czytelnikowi na obiektywne odniesienie się do cytowanych wypowiedzi Polaków pochodzące z wywiadów przeprowadzonych przez badaczkę w ostatnich latach. Po opisaniu w rozdziale VI historii osiedlania się naszych rodaków na Islandii, w następnych pięciu rozdziałach autorka zestawia wypowiedzi pytanych z wiedzą własną, wynikami badań innych specjalistów oraz powszechnymi stereotypami dotyczącymi życia na Wyspie. Bardzo cenne miejsce w książce zajmuje analiza przyczyn i przebiegu kryzysu, a także reakcji Polaków na zmiany związane z kreppą. Jak wielokrotnie podkreślała autorka, Polacy mieszkający na Wyspie przed 2008 rokiem nie doświadczyli skutków kryzysu tak dotkliwie jak Islandczycy, choćby dlatego, że nie inwestowali ani nie brali kredytów, a swoje oszczędności trzymali na kontach polskich lub wymieniali na inne waluty. Kreppa okazała się świetnym sprawdzaniem islandzkiej Polonii z innego względu; wielu naszych rodaków mimo wszystko nie opuściło Wyspy, za co gospodarze byli im bardzo wdzięczni (a rząd robił wiele, żeby nie doprowadzić do zrzucenia winy za kryzys na imigrantów, do czego często dochodzi w takich sytuacjach). Nieco odmienny charakter ma już natomiast grupa, która osiedliła się na Wyspie w tej dekadzie; Polacy przyjeżdżający na Islandię po 2010 (a w związku z boomem turystycznym) wystawieni są już na przeszkody, których nie mieli ich poprzednicy.
Wymieszanie swego rodzaju „starej” i „nowej” Polonii widoczne jest szczególnie w procesie asymilacji Polaków na Wyspie oraz towarzyszącemu jej działaniu ugrupowań czy stowarzyszeń zrzeszających naszych rodaków, szczególnie w większych miastach. Budyta-Budzyńska przedstawia charakterystykę najważniejszych organizacji, podkreślając zasięg ich działania oraz ogólny wkład w animację Polonii. Jak się okazuje, wiele z nich najlepsze czasy swojej działalności ma już za sobą, a różne misje i pomysły ich liderów nie pozwoliły na utworzenie jednego centralnego stowarzyszenia. Funkcji zrzeszającej Polaków na Islandii nie ma nawet kościół, bo choć w Reykjaviku czy Akureyri odprawiane są msze po polsku, chodzi na nie wiernych mniej niż się spodziewano. Najbardziej efektowne są jednorazowe wydarzenia ogłaszane w mediach społecznościowych, a jedynym miejscem skupiającym Polaków długofalowo okazała się Polska Szkoła w Reykjaviku.
Rozprawa Budyty-Budzyńskiej jest znakomitą lekturą, tak wyróżniającą się na rynku wśród obecnie wydawanych książek o Islandii. Napisana rzetelnie, obdarzona bogatą bibliografią i długimi przypisami dopowiadającymi lub uzupełniającymi tekst główny, stanowi wiarygodne źródło wiedzy nie tylko na temat islandzkiej Polonii, ale samej Islandii. Wciąż brak wśród polskojęzycznych publikacji solidnie napisanych tekstów poświęconych sprawom bieżącym Islandii (stąd niezwykle cenny jest rozdział poświęcony kryzysowi z 2008 roku), a nawet w sposób tak wielopoziomowy opisujący jej historię czy społeczeństwo. Największym atutem jest oczywiście poruszenie problematyki tytułowych Polaków na Islandii, choć zamknięcie badań i wysnucie wniosków w momencie rozkwitu Polonii na Wyspie czyni książkę już w tym momencie tracącą na aktualności. Nieuporządkowany i trudny do opisania kasus migracji naszych rodaków na Wyspę staje się więc przez Budytę-Budzyńską tylko częściowo uporządkowany, co jednak nie odbiera zasług ekspertce. Z perspektywy osoby od dłuższego momentu zainteresowanej sytuacją Polaków na Islandii zabrakło mi pogłębionej analizy wewnętrznych konfliktów. Autorka wspomina o niechęci jednych organizacji polonijnych do drugich, ale nie porusza wielu kwestii, np. pamiętnego artykułu w Newsweeku, który do dziś stanowi punkt zapalny dla „wojny” polsko-polskiej w niektórych kręgach.
Zdecydowanie jednak książka godna jest polecenia. Nawet jeśli czytelnika nie interesuje dogłębna analiza sytuacji Polaków na Islandii, wraz z wykresami i danymi liczbowymi, warto przeczytać książkę choćby z uwagi na część poświęconą samej Wyspie. Stanowi ona dobrze napisaną kompilację źródeł polsko-, angielsko- i islandzkojęzycznych, jak również danych zaczerpniętych w archiwach islandzkich czy na Uniwersytecie w Reykjaviku. Autorka brała również udział w wielu naukowych i polonijnych przedsięwzięciach, dlatego wiele z opisywanych faktów dodatkowo zyskuje na autentyczności. Zatem każdemu, kto więzami pokrewieństwa czy własnymi zainteresowaniami związany jest z Islandią, polecam lekturę tej książki.