Aeterna to przedstawiciele progressive death metalowej sceny Islandii.
Zespół powstał pod koniec 2011 roku. Grupę tworzą artyści o różnorodnych upodobaniach muzycznych m.in. psychedelic rock, prog rock, death metal, black metal, sludge, melo-death i inne. Warto zaznaczyć, że większość z nich ma za sobą lata spędzone w szkołach muzycznych. Stąd zdobyte umiejętności i doświadczenie pozwalają im na przesuwanie granic technicznych i melodyjnych tworzonej przez siebie muzyki.
Aeterna:
Magni Freyr : gitara
Elvar Bragason : gitara
Samúel Örn (In The Company of Men) : bas
Örvar Ingi : wokal
Hjalti Þór (Toneron) : perkusja
Na początku 2012 roku zespół przygotował trzy utwory, z którymi wystąpił podczas islandzkiego konkursu muzycznego Músíktilraunir – Battle of the Bands. Panowie dostali się do finału, a wkrótce potem, zimą 2012 roku, zaczęli długą i męczącą pracę prowadzącą do wydania debiutanckiej płyty.
Po prawie dwóch latach tych prac płyta został w końcu ukończona. Premierowy materiał Aeterna zatytułowany „Eschaton” ukazał się we wrześniu 2014 roku. Album został nagrany w Studio Hljómur. Nad jego nagraniami czuwał Kristján Haraldsson, który zajmował się później także jego miksowaniem. Same nagrania zajęły zespołowi w sumie około 5 dni, natomiast postprodukcja trwała około roku. Mastering płyty przeprowadził Chemon Velazquez. Ciekawy projekt okładki skomponował Kristján Frímann Kristjánsson.
Temat albumu „Eschaton” obraca się wokół spekulacji dotyczących końca różnych rzeczy, w tym życia i świata. Örvar, wokalista grupy, od zawsze wykazywał filozoficzne zainteresowania kwestiami entropii i mitologicznego podejścia do końca świata. Te zainteresowania znalazły swoje ujście w tekstach przygotowanych na „Eschaton”, który w efekcie należy odbierać jako koncept album.
Materiał zamieszczony na płycie jest imponujący. Brutalny i dosadny. Oczywiście jej rdzeń stanowi death metal, ale najciekawsze rzeczy dzieją się wtedy, kiedy panowie wychodzą poza gatunkowy schemat i łamią brzmieniowe oraz strukturalne konwenanse. Mam tu na myśli podążanie progresywnymi ścieżkami i wprowadzanie precyzyjnych technicznych rozwiązań. Chwali się, że muzycy nie rozciągają swoich kawałków do niewyobrażalnych długości, ale raczej żonglują motywami i rytmami. Tym sposobem budują nietypowe konstrukcje intrygujące eksperymentalnymi brzmieniami. To rzeczy balansujące pomiędzy kanonami gatunku a pewną formą ekstrawagancji. Całość robi niemałe wrażenie.
Aeterna to w pełni ukształtowany, świadomy swej tożsamości zespół. Na ich debiucie wszystko się zgadza. Jest tu dużo dobrych chwytliwych riffów umiejętnie podbijanych rytmem intensywnej perkusji. Znalazło się też miejsce dla kilku udanych solówek. Nad całością góruje charakterystyczny wokal. „Eschaton” to rzecz powalająca techniką i ciężarem, a z drugiej strony, plastycznością przejść między tematami i melodyką zachowującą swoisty brud. Panowie zdecydowanie dbają o melodię, gitarowy pazur i ciężar.
Aeterna :: Eschaton
1. Fluxus 04:38
2. Domain 05:02
3. As The Wall Breaks 06:36
4. Domain II 04:37
5. Signals From The Demon Star 04:12
6. Obliteration Of I 05:04
7. Clarity 05:57
8. Opus Dei 04:17
9. Eins Og Skepnan Deyr. 09:04