Choć pochodzą z Danii to jednak od długiego czasu związani są na wielu płaszczyznach z Wyspami Owczymi. Mowa tutaj o zespole Afenginn, którego liderem jest Kim Nyberg.

Na marginesie dodam, że Kim Nyberg jest również jednym z założycieli farerskiego zespołu Dánjal. Zainteresowanych tym projektem odsyłam do wcześniejszych materiałów – kliknij TUTAJ.

Wracając natomiast do grupy Afenginn przypomnieć trzeba, że związana jest ona od wielu lat z farerską wytwórnią muzyczną Tutl Records. Jeśli chcecie poznać dokładnie dotychczasową twórczość zespołu Afenginn sięgnijcie do recenzji ich ostatnich dwóch albumów: „Lux” (2013; recenzja TUTAJ) i „OPUS” (2016; recenzja TUTAJ). 

11 października 2019 roku premierę miał siódmy studyjny album Afenginn zatytułowany „Klingra”. Autorem muzyki i aranżacji znajdujących się na płycie jest Kim Rafael Nyberg. Zaś teksty napisał Dánjal á Neystabø. Materiał został zarejestrowany w 2018 roku przez Louisa Daurata w Studio Bloch, w Tórshavn na Wyspach Owczych oraz w Skuret, w Kopenhadze. Ponadto dodatkowe nagrania miały miejsce w The Royal Playhouse, w Kopenhadze i wtedy zajmował się nimi Jonas Nakel. Album zmiksował August Wanngren w Oui Music Studios, również w Kopenhadze. Natomiast mastering wykonał Thomas Eberger w Stockholm Mastering. Na koniec dodam, że okładkę albumy, jak również ilustracje znajdujące się we wkładce wykonała Sjoukje Busck.

Silną inspiracją dla powstania albumu „Klingra” były Wyspy Owcze. Kim Rafael Nyberg podkreśla, że od początku swojego istnienia zespół Afenginn jest połączony z tym miejscem – zarówno z wyjątkową naturą i malowniczym krajobrazem, jak również z jej mieszkańcami. To nie przypadek, że grupa zaprosiła do nagrań tej płyty kilku farerskich muzyków m.in. Dánjala á Neystabø i Teitura (fortepiany), Mikaela Blaka ( bas) i Ólavura Jákupssona (wokal). Ponadto gościnnie pojawiają się także muzycy pochodzący z innych zakątków krajów nordyckich: z Norwegii Knut Finsrud (perkusja), a z Danii Ulrik Brohuus ( perkusja), Niels Skovmand (skrzypce), Maggie Bjorklund (gitara pedal-steel) i Jakob Johansen (puzon). Oprócz tego usłyszymy również The Danish String Quartet.

Tytuł albumu „Klingra” w języku farerskim oznacza krąg. Kim Rafael Nyberg przyznaje, że jest to jedna z jego najdelikatniejszych i najbardziej introspekcyjnych prac, które przybliżają go coraz bliżej muzyki neoklasycznej. Przygotowując ten album autor interesował się zagadnieniami dotyczącymi kręgów i cykli, co w efekcie stało się inspiracją i miało wpływ na sposób komponowania muzyki, jak i na kształt historii przedstawionych w tekstach (w języku farerskim). Muzyka z „Klingra” składa się z cyklicznych wzorów o różnych wielkościach i rozmiarach, które Kim wyobrażał sobie jako wewnętrzny mechanizm zegara, wszystkie te zębate koła i przekładnie. W punktach równoległych motywy te przecinają się tworząc dysonanse lub podniosłe współbrzmienia. Zdaniem twórcy tej muzyki, nadrzędną jej cechą jest kontemplacyjny i melancholijny charakter, któremu zawsze gdzieś w dali towarzyszy światło nadziei. Ciekawostką jest, że wydawnictwo to było przygotowywane przede wszystkim z myślą o wersji winylowej, na której pojawiają się dwa różne wprowadzenia wciśnięte w równoległe rowki na stronie A.  Oznacza to, że istnieją dwa różne wejścia do muzyki „Klingra” w zależności od tego, na który okręg (rowek) opadnie igła. Niespodziankę dostarcza także strona B, która w tym przypadku kończy się zamkniętą pętlą. Wracamy wówczas do początku albumu.

Afenginn zdecydowanie należy do zespołów, których płyt wyczekuję i chętnie do nich wracam. Od razu powiem, że albumem „Klingra” jestem całkowicie oczarowany i zachwycony. To wydawnictwo rozbudowane brzmieniowo i emocjonalnie złożone, o bardzo precyzyjnej, dogłębnie przemyślanej konstrukcji. Zatem powinno być odbierane jako całość. Muzycy podeszli do rzeczy bardzo skrupulatnie. Wszystkie utwory cechuje bogactwo struktur. Splatają tutaj ze sobą takie stylistyki jak ambient, post rock, neoklasycyzm i contemporary classical, tworząc niezwykle okazały i zniewalający soniczny świat. Świat ten rozrasta się w sposób imponujący. Jego muzyczne pejzaże są różnorodne, ale równocześnie bardzo panoramiczne i spójne. Mają mocno kontemplacyjny charakter, ale nie tylko, bo muzyka podąża też ścieżkami muzyki ilustracyjnej i filmowej. Towarzyszy jej ogromna przestrzeń i przejmująca melancholijna atmosfera z niezwykle atrakcyjnym duchowym pierwiastkiem. W żadnym wypadku nie jest to muzyka, która ma stanowić jedynie tło naszej codzienności. Ta muzyka jest pełna wciągających momentów, wpływa na słuchacza i prowadzi go po kolejnych okręgach i cyklach. Kluczem do ich drzwi jest wrażliwość. Świetnie to wszystko zostało skomponowane i rozplanowane. W ten sposób powstała epicka opowieść o nieprzeciętnej urodzie i dramaturgii, trzymająca do ostatnich dźwięków w zachwycie.

Afenginn potrafi budować swoje brzmienie w oparciu o rozbudowane orkiestracje, głęboko poruszające partie instrumentów smyczkowych, dętych i klawiszowych, przeplatane gitarami, perkusją i syntezatorami. Ale muzycy mają również talent, który pozwala im ozdabiać muzykę drobiazgami, które decydują o jej ostatecznym kształcie. W pewnych fragmentach pojawiają się również wokale, które wzmacniają nierealną i hipnotyczną naturę tej muzyki. „Klingra” olśniewa kunsztownością, perfekcjonizmem i emocjonalnością. To album ponadgatunkowy i ponadczasowy.  To wyjątkowe dzieło, które zasługujące na słuchanie w skupieniu.  Jego wspaniałość nierzadko zapiera dech w piersiach. Zapewniam Was, że nic piękniejszego dziś nie usłyszycie.

 

 

 

Afenginn :: Klingra

1. Skjálvtin (The Impact)
2. Litirnir (The Colours)
3. Himnakropparnir (Celestial Bodies) 03:41
4. Ivin (The Doubt) 05:46
5. Vitin (The Lighthouse)
6. Skapanin (The Creation) 04:39
7. Tøkkin (The Thanking)
8. Eftirskjáltvin (The Aftershock)

 

 

 

Afenginn : website / facebook / bandcamp / soundcloud


Afenginn :: Klingra (recenzja)
5.0Wynik ogólny
Ocena czytelników 1 Głosuj