Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli podoba Ci się to co robimy i chciałbyś nam dać o tym znać, możesz po prostu postawić nam kawę. Będzie nam miło. Poczujemy się lepiej i zmotywuje nas to do dalszego pisania.

Nowa rzeczywistość.

Islandzki zespół Alchemia poruszający się w kręgach hard rock i heavy metal powrócił ze swoim czwartym longplayem. Przypomnę, że ich ostatni album pod tytułem „Lunatic Lullabies” ukazał się na początku 2016 roku na (2016; recenzja TUTAJ).

Najnowszy album grupy nosi tytuł „New Reality” i miał swoją premierę 1 grudnia 2021 roku. Na płycie znalazło się dziesięć kompozycji. To solidny materiał, z którego powinni być zadowoleni fani gitarowego grania. Pomimo tego, że moda na grunge już dawno przeminęła, nie wpłynęło to w żadnym razie na ciepłe uczucia jakim islandzki zespół darzy muzykę ze Seattle. Powiedziałbym nawet, że na swoim najnowszym krążku Alchemia zbliżyli się jeszcze bardziej do tego gatunku. Oczywiście nie zamykają się w nim. Mieszają swój grunge z innymi wpływami, które swoją drogą od początku stanowiły inspiracje dla wspomnianej stylistyki i stanowią jej podstawy np. hard rock, blues rock, stoner. Do tego w ich twórczości odnaleźć można również ścieżki prowadzące do thrash i heavy metalu.

Alchemia powraca z naprawdę godną porcją muzyki o właściwym ciężarze gatunkowym, a jednocześnie melodyjnych i nastrojowych, które nie są takie oczywiste. Gitary na „New Reality” są odpowiednio ciężkie, napędzane przybrudzonymi i zadziornymi riffami i chwytliwymi solówkami, które budują ścianę dźwięków opartą na fundamentach mocnej, grającej z pazurem sekcji. Nastrój tej muzyki nie jest jednak ani ponury ani depresyjny. W budowanej przez zespół atmosferze pojawia się wprawdzie melancholia, ale jednak cechuje ją witalność, niezwykła siła i energia. W kompozycjach Islandczyków dużo jest również melodyjnych tonów i masę bardzo dobrych, zharmonizowanych linii wokalnych (będących wyraźnym ukłonem w kierunku Alice In Chains). Wszystko jest tu na swoim miejscu. Album udanie łączy dwa światy: ciężki i melodyjny, bez rozróżnienia na zwrotkę i refren. Te dwa elementy łączą się tutaj w spójną całość, która brzmi bardzo dobrze.

Jeśli szukacie muzyki osadzonej w tradycji grunge’owej oraz hard rockowej lat 80’, nie mogliście trafić lepiej. Album „New Reality” zaspokoi Wasze potrzeby. Dodam, że płyta znakomicie brzmi w całości, ale można również z przyjemnością dawkować ją sobie po kawałkach. Jak do tej pory to zdecydowanie najlepsze dzieło zespołu Alchemia i zarazem ścisła czołówka około grunge’owych płyt, jakimi obdarzyła nas dotychczas islandzka scena muzyczna.

 

 

Alchemia :: New Reality

01. Ride Until We Die (04:27)
02. Shy Away (04:05)
03. I’m Yours (03:26)
04. Down (04:29)
05. It’s Alright (03:44)
06. Already Dead (03:15)
07. New Reality (04:23)
08. State of Mind (05:33)
09. View from a Friday (03:50)
10. Set Me Free (04:41)

 

 
Alchemia : facebook / soundcloud / reverbation / spotify

Alchemia :: New Reality (recenzja)
4.5Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów