Zespół Amiina to islandzki żeński kwartet smyczkowy, znany wcześniej przede wszystkim ze współpracy z zespołem Sigur Ros. Zespół brał udział w aranżacji smyczków na płytach Sigur Rós („( )“ oraz „Takk“), jak również wspomagał ich w trasach koncertowych. Muzykę zespołu charakteryzuje wykorzystywanie różnego rodzaju nietypowych instrumentów, których dźwięki tworzą tło, podkład właściwego obrazu muzycznego. W tym celu używają m.in. harfę szklaną, mandolinę, melodicę, cytry, dzwonki, czelesta, gitarę barokową, altówki, ksylofony, wibrafony czy wypełnione wodą szklane naczynia, i wiele innych.

Zespół po trzech latach od wydanego w 2007r. pełnowymiarowego albumu „Kurr“ powraca z nowym, wspaniałym materiałem w postaci albumu „Puzzle“, na którym pobrzmiewają echa muzyki prezentowanej między innymi przez takie zespoły jak Mum, Sigur Ros, momentami CocoRosie.

Album „Puzzle“ składa się z ośmiu elementów misternie skonstruowanej układanki tworzącej spójną całość i przedstawia materiał dużo bardziej bogaty brzmieniowo, aranżacyjnie i melodyjnie od swojej poprzedniczki z 2007r.

Muzyka na tym albumie jest bardzo dojrzała, dopracowana w najdrobniejszym szczególe. Każdy dźwięk jest na swoim miejscu, nie ma dźwięków przypadkowych. Album cechuje się różnymi muzycznymi ornamentami, pięknym wysublimowanym brzmieniem, czarującymi melodiami. W kilku momentach zaskakuje nawiązaniami do muzyki orientu. Jest tutaj bardzo dużo emocjonalności. W sposób kapitalny udało się stworzyć magiczny, zaczarowany klimat, w wyniku którego zostajemy zanurzeni w świat dziecięcych marzeń. Świat, który z jednej strony jest beztroski, naiwny, prosty, a z drugiej bardzo kruchy, ulotny.

Album „Puzzle“ jest jak znalezione na zakurzonym strychu pudełko, w którym po otwarciu znajdujemy różne rzeczy z dzieciństwa. Siadamy na drewnianej podłodze i w przebijających się przez brudne okno promieniach słońca oglądamy z sentymentem znalezione przedmioty, stare czarno-białe polaroidowe zdjęcia, wspominamy dzieciństwo. Muzyka nas czaruje i hipnotyzuje. Pojawia się w nas uczucie tęsknoty za utraconym dzieciństwem. Znajdujemy się w stanie całkowitego odrealnienia, w miejscu gdzie zaciera się poczucie czasu i nic poza tu i teraz nie ma znaczenia.

Mam świadomość, że każda z poszczególnych części tych „puzzli“ jest już sama w sobie czymś idealnym, ale dopiero po ułożeniu ich w całość dostrzegamy pełny wymiar obrazu. Dlatego można by było analizować utwór po utworze oceniając poszczególne ich wartości.

Zauważylibyśmy wtedy, że hipnotycznie rozwijający się instrumentalny „Ásinn“ z partią akordeonu na tle ambientowych loopów z eteryczną melodyjnością balansuje na granicy niepokoju, przywołuje przy tym na myśl delikatne dźwięki spod znaku Mum oraz CocoRosie. Dzięki „Over and again“ ustępuje poprzednio wywołane uczucie oczekiwania, robi się przytulnie. Kołyszą nas przyjemnie trzeszczące dźwięki. W drugiej połowie utworu pojawia się nieco dziecięcy delikatny i ciepły kobiecy śpiew. „What are we waiting for?“ to dalsza pozytywkowo-cymbałkowa bajkowość, delikatność. W tle trzaski, dźwięk piły. Od połowy utworu pojawia się także piękna partia instrumentów smyczkowych. Śpiew wprowadza dodatkową aurę magiczności i zmysłowości. Nieco cukierkowy klimat utworu niesie nadzieję, dodaje otuchy. Czujemy się lekko.

Púsl“ to kolejny instrumentalny utwór z ciepłym elektronicznym podkładem, na tle którego prezentują się delikatne dźwięki między innymi harfy, smyków, cymbałek. Wprowadza to stan ukojenia – leżę pod drzewem i wpatruję się w konary drzew. Widzę, jak promienie słońca przebijają się przez liście. Jest tak dobrze, spokojnie, beztrosko. „In the sun“ pomimo oszczędnej aranżacji nie jest pozbawiony uroku. Utrzymuje się bajkowy klimat. Pomagają w tym piękne harmonie wokalne. Zaczarowany instrumentalny „Mambó“ z pojawiającą się pod jego koniec anielską wokalizą „la la la“ działa relaksująco i magicznie. Interesująco przedstawia się również utwór „Sicsak“ za sprawą klasycznie poprowadzonej partii smyków, który w swojej drugiej części nabiera głębi podkreślonej perkusją. Na zakończenie albumu dostajemy piękny i bardzo obrazowy instrumentalny utwór „Thoka“, który brzmi jak fragment ze ścieżki dźwiękowej do filmu. Wzruszająca partia skrzypiec.

 

 

Amiina :: Puzzle

1. „Ásinn” – 5:34
2. „Over & Again” – 3:39
3. „What are we waiting for?” – 5:28
4. „Púsl” – 6:14
5. „In the Sun” – 4:18
6. „Mambó” – 4:56
7. „Sicsak” – 6:55
8. „Thoka” – 3:57
9. „Nebula” (Japan bonus track)
10. „Blauwber” (Japan bonus track)

 

 

Amiina : website / facebook / bandcamp

Amiina :: Puzzle (recenzja)
5.0Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów