Jeśli podoba Ci się to co robimy i chciałbyś nam dać o tym znać, możesz po prostu postawić nam kawę. Będzie nam miło. Poczujemy się lepiej i zmotywuje nas to do dalszego pisania.
Młodzi gniewni.
Andlát (ang. Death) to islandzki hardcore/death metalowy zespół, który powstał w sierpniu 2000 roku. Członkami tej kapeli byli: wokalista Sigurður Trausti Traustason, basista Haukur Valdimar Pálsson (MYRA i Squirt), perkusista Valur Árni Guðmundsson (Squirt i Ask the Slave) oraz gitarzysta Ingi Þór Pálsson (SnaFu, I Adapt). Zespół rozpoczął swoje pierwsze próby w garażu na przedmieściach Vesturbær. Ponadto w tym czasie panowie poszukiwali dodatkowego gitarzysty. Ostatecznie do grupy dołączył Bjarki Fannar Atlason (Finnegan). W pełnym składzie Andlát zaczął pisać swoje kolejne numery i szlifować swój warsztat. Kilka miesięcy później, w 2001 roku, grupa wygrała słynny islandzki festiwal muzyczny/konkurs muzycznych talentów Músíktilraunir aka Battle of the Bands. Na marginesie dodam, że Ingi został wybrany również najlepszym gitarzystą danej edycji.
W 2001 roku zespół Andlát wypuścił album demo „Salt”. W 2002 roku nastąpiły pewne roszady w szeregach grupy. Zespół opuścił Ingi Þór Pálsson. Na jego miejsce wskoczył Valur Árni Guðmundsson, zaś nowym perkusistą został Magnús Atli Magnússon (Gyllinæð, Stegla).
1 marca 2004 roku Andlát wydał swój oficjalny debiutancki album zatytułowany „Mors Longa”, nakładem czeskiej wytwórni Hopewell Records. Płyta spotkała się z bardzo pozytywnym odbiorem. Islandzka grupa wyruszyła w trasę koncertową po Europie w celu promocji płyty. Pojawili się m.in. w Niemczech, Holandii, Austrii, Słowenii, Czechach, Słowacji i Polsce. Ich pierwsza tak duża trasa okazała się być równocześnie ich ostatnią. W tym samym roku zespół zawiesił swoją działalność, a muzycy skupili się na własnych sprawach. W 2005 roku grupa zagrała jeden – pożegnalny koncert w Norðurkjallaran. W 2006 roku muzycy spotkali się po raz „ostatni” razem, aby nagrać materiał na DVD o zespole. W danym roku zagrali ponownie „ostatni” koncert, a w 2009 pojawili się na festiwalu Eistnaflug i to był ich kolejny „ostatni” występ na żywo. Podobnie zresztą jak i w 2011 roku. W 2017 roku muzycy Andlát oficjalnie ogłosili reaktywację swojego zespołu. Pozostaje im tylko życzyć nagrania nowego studyjnego materiału.
Tymczasem powróćmy do albumu „Mors Longa”. Na marginesie wspomnę o tym, że jego rejestracją zajmowali się Valur Guðmundsson i Vilhjálmur Guðjónssen. Natomiast miksy i mastering wykonał Árni Ólason. Okładkę albumu przygotował Haukur. Ponadto w nagraniach gościnnie pojawili się: wokalista Teitur Björgvinsson (7) i wiolonczelista Hallgrímur Jensson (12).
Na swojej debiutanckiej płycie zespół Andlát udanie połączył hardcore i metalcore z oldschoolowym death metalem i ociekającym blackiem wariackim wokalem. W efekcie powstała wybuchowa mikstura określana mianem deathcore. Muzyka z „Mors Longa” naprawdę budzi wrażenie. Nie tylko miażdży, ale również intryguje. Słuchacz szybko daje się wciągnąć w jej niszczycielską moc. Zawartość płyty pokazuje, że młodzi Islandczycy właściwie odrobili lekcje z klasyki gatunku. Bardzo sprawnie i inteligentnie żonglują poszczególnymi motywami i elementami. Czują się bardzo swobodnie i pewnie w wypracowanym stylu, ale też podchodzą do sprawy w sposób ambitny i kreatywny, wprowadzając do swojego brzmienia trochę nowych elementów i melodyki. Co ważne, te urozmaicenia nie sprawiają wrażenia tanich haczyków, lecz głęboko przemyślanych, integralnych elementów piosenek. „Mors Longa” składa się z wielu świetnych pomysłów oraz kapitalnych i zaskakujących rozwiązań ze świata doom metalowego, a nawet progresywnego. Szczególnie polecam zwrócić uwagę na zamykający płytę instrumentalny utwór „Mors Longa”, w którym obok podstawowego instrumentarium pojawiają się dodatkowo partie wiolonczeli, fortepianu i akustycznej gitary. W tym miejscu zawsze się zastanawiam, w jakim kierunku zespół podążyłby na swoich kolejnych albumach, bo zaserwowane tutaj muzyczne treści posiadają ogromny potencjał. W brutalnym i furiackim death metalcore’owym krwiobiegu Andlát znajdziecie także sporo melodyki. Bezkompromisowość i niejednoznaczność tych kompozycji jest uderzająca. Kawałki są bardzo dobrze zaaranżowane i wiele się w nich dzieje. Krążek Islandczyków trzyma w napięciu od początku i nie puszcza do samego końca. Innymi słowy, jest czego słuchać.
„Mors Longa” to jeden z najbardziej zajmujących islandzkich albumów w danym gatunku, a przypominam, że ukazał się on ponad 17 lat temu. Wizja deathcore’owego szaleństwa Andlát może także i dziś zachwycić nowych odbiorców. Słucham ich z nieukrywaną przyjemnością.
Andlát :: Mors Longa
1. Painless 4:10
2. Ambition But Always Failure 4:12
3. Decades Of Bloodshed 3:30
4. Turn Left To Die 3:16
5. Don’t Bet The Devil Your Head 0:53
6. Feeble Minded Fools 5:01
7. What Was Intended 5:15
8. Locked Away 2:54
9. You Bleed The Same Blood As I 4:39
10. Bliss 3:27
11. The Tide 4:01
12 Mors Longa, Vita Brevis 15:59
Andlát : website / facebook / soundcloud / spotify