Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli podoba Ci się to co robimy i chciałbyś nam dać o tym znać, możesz po prostu postawić nam kawę. Będzie nam miło. Poczujemy się lepiej i zmotywuje nas to do dalszego pisania.

Przechodząc przez wrota mitycznej Atlantydy możemy znaleźć się zarówno na Wyspach Owczych,  jak i w Brazylii.

Andras Atlason (ur. 23 kwietnia 1996) jest brazylijsko-farerskim muzykiem, kompozytorem i antropologiem kultury, którego muzyka odzwierciedla ludzką tożsamość w różnorodności jej rezonansowej ekspresji. Kiedy był nastolatkiem interesował się głównie muzyką rockową i metalową, ale równocześnie brał prywatne lekcje gry na fortepianie klasycznym. Studiował grę na fortepianie u Daviego Sartoriego i Olgi Kiun, a swoją edukację muzyczną uzupełniał lekcjami harmonii i kompozycji u kompozytora Márcio Steuernagela i dyrygenta Osvaldo Colarusso. Dziś jest uczniem mieszkającego w Strasburgu kanadyjskiego kompozytora Samuela Andreyeva.

Prace Andrasa, które wykonał jako kompozytor obejmują 20 artystów w 9 różnych krajach na 4 różnych kontynentach, w tym do gigantów rynku reklamowego, takich jak japońska firma Yuge Inc. Jego twórczość w 2010 roku dała początek solowemu albumowi fortepianowemu „Ut” (2011), a także „EP” (2013) i „Shogyoumujou” (2016). Ponadto muzyk wydał longplay z progrockowym duetem „Da Zai”.

W 2011 roku Andras został zwycięzcą ogólnoświatowego konkursu na rearanżację piosenki amerykańskiego zespołu Mastodon, osiągając ponad 65 000 wyświetleń swojej wersji danego utworu na kanale YouTube. Jako wokalista ma duże doświadczenie zarówno w repertuarze popularnym, jak i klasycznym – uczył się pod okiem austriackiego barytona Norberta Steidla. Jako członek zespołu chorału gregoriańskiego Cantus Libere w sezonie 2018/19 Atlason studiował fonetykę łacińską, paleografię gregoriańską i semiologię u brazylijskiego uczonego Paulo Valente. W 2019 roku ukończył z wyróżnieniem antropologię na Federalnym Uniwersytecie Paraná (Brazylia). Jego stopień naukowy został uzupełniony doświadczeniami na Fróðskaparsetur Føroya (Wyspy Owcze) i Aalborg Universitet (Dania) na studiach w dziedzinie nauk społecznych. Jego praca naukowa opierała się na badaniu ścieżek życia, graniczących z historią etnologii i kolonializmu w Niemczech.

Należy zaznaczyć, że rodzice Andrasa Atlasona po pierwsze są obydwoje skrzypkami, a po drugie pochodzą z dwóch różnych (na wielu płaszczyznach) krajów. Matka jest Brazylijką, a ojciec Farerczykiem. Andras dorastał na pograniczu świata muzyki kameralnej i muzyki popularnej – od wolności i radości brazylijskiego nurtu tropicália  po melancholię skandynawskiej sceny muzyki ekstremalnej. Doprowadziło to do jego głębokiego zainteresowania się etnomuzykologią, na podstawie czego zbudował własną, szczególną wizję muzyki, która ma związek z tożsamością człowieka.

13 października 2022 roku, nakładem farerskiej wytwórni TUTL Records, ukazał się najnowszy album Andrasa Atlasona zatytułowany „Atlantis”. Jest to nietuzinkowe 12-utworowe wydawnictwo, które składa się zarówno z muzyki, jak również z litografii. Ponadto opiera się na literaturze traktującej o wewnątrz-cywilizacyjnym dialogu między światem nordyckim i portugalskojęzycznym. Jedna połowa piosenek z omawianej płyty oparta została na wierszach w języku nordyckim, a druga na wierszach w języku portugalskim, co odzwierciedla rozłam tożsamości Andrasa Atlasona między jego ojcem, który pochodzi z Wysp Owczych i brazylijską matką.

Z informacji prasowych możemy się dowiedzieć wielu ciekawych informacji na temat kilku przykładowych utworów z albumu „Atlantis”, które promowały ten krążek.

Ismália” można by opisać jako omen śmierci. To wiersz brazylijskiego poety-symbolika Alfonsa de Guimaraensa. Prowadząc nas przez nokturalne symbole księżyca, nocnego nieba, morza, anioła i wieży, sugestia śmierci zawsze czai się jako motyw przewodni wiersza „woman gone mad”. W tej piosence Andras Atlason zadbał o bogatą aranżację, która przy częstych zmianach tempa, faktury, centrum tonalnego i instrumentacji próbuje zilustrować surową narrację oryginalnego wiersza w jego różnych odcieniach koloru i ekspresji; piosenka tak „blisko nieba” jak „daleko od morza”.

Krummavísur” to islandzka pieśń z tekstem napisanym przez Jóna Thoroddsena (1818-1868). Lament wygłodniałego kruka w okresie zimy znany jest również jako „Krummi svaf í klettagjá”. W tym utworze ponadczasowość i płynność przecinają się, gdy Andras Atlason prezentuje ten uderzający, dobrze znany motyw ludowy w zaskakująco kreatywnych harmonijnych i rytmicznych oprawach. Zapisany w nowym języku starożytny tekst-obraz kruka nawiedza drugą dekadę XX wieku.

Opiário” – „And at last, all I want is faith, peace and not having such confusing sensations. May God put an end to this! Open the locks – and comedies in my soul may I hear no more!”. Opiário (Opiarium) to wiersz napisany przez Álvaro de Campos, który jest heteronimem stworzonym przez portugalskiego poetę Fernando Pessoa (1888-1935). To intymny monolog, w którym mężczyzna zastanawia się nad własną beznadziejnością. Chorobliwy podróżnik, który znajduje ukojenie w opium, chce uniknąć ostatecznego przeznaczenia dryfując po najbardziej podejrzanych miejscach. Niezależnie od horroru to, co zaczyna się jako radykalna rezygnacja z życia w świecie cieni, kończy się modlitwą i obietnicą. Andras Atlason próbuje namalować ten portret dźwiękiem.

Í kulda sól” to muzyczna oprawa wiersza H. A. Djurhuusa „Roald Amundsen”, noszącego imię wybitnej postaci historycznej, nazywanej często „ostatnim wikingiem” Skandynawii. Krótki wiersz odzwierciedla śmiałość i niezwykłość norweskiego odkrywcy w jego pragnieniu objęcia ziemi, z ramionami rozciągającymi się od bieguna północnego i południowego. Symbol prawdziwej twardości i stoickiej postawy, jego siła psychiczna i fizyczna przyczyniły się do tego, że jego imię znalazło się w podręcznikach historii, a ostatecznie kosztowała go życie. „Í kulda sól” to hymn napisany ku jego pamięci, nie tyle gloryfikujący jego spuściznę, co będący próbą ukazania skomplikowanych odcieni, dramatycznych kolorów i egzystencjalnego ciężaru życia w wszechogarniającym, tlącym się chłodzie słońca całującego krańce ziemi.

Nos Portões de Atlântida” („Við grindir Atlantis”, „At the Gates of Atlantis”) to piosenka, która została zainspirowana wierszem brazylijskiego poety Alexa Sugamosto opowiadającym m.in. o odnajdywaniu nadziei w chwilach nieszczęścia, odrzucenia chaosu i tęsknoty za ogrodem Eden. Andreas tworzy gwałtowną fuzję brzmień, by zbudować w ten sposób surowy portret ludzkiej kondycji, a być może także i portret samej Brazylii.

Havið sang” („The sea has sung”) to muzyczna oprawa wiersza napisanego przez farerskiego poetę Hansa Andriasa Djurhuusa (1883-1951). Opisuje on relację między Farerami, a otaczającymi ich wodami, które są źródłem zarówno smutku, jak i radości, niebezpieczeństw i heroicznych podróży, będących tematem zarówno pijackich przyśpiewek, co i psalmów żałobnych. Opowiada o morzu, które śpiewa do swoich ludzi i jest to jedna z prób wyobrażenia sobie, jak taka pieśń mogłaby brzmieć.

Autorem muzyki, która wypełnia album „Atlantis” jest Andras Atlason, który odpowiada także za aranżacje kompozycji, ich zmiksowanie oraz produkcję. Mastering płyty natomiast wykonał André Prodóssimo. Na albumie, oprócz Andrasa, który zaśpiewał oraz zagrał na kilku instrumentach – bas, gitara akustyczna, pianino, klawisze, greckie bouzouki i sample – wystąpili:

Manuel Domenech – obój
Bettina Jucksch – skrzypce
Estela de Castro – wiolonczela
Dumindu Dassanayaka – flet
Tatsuro Murakami – gitary
Flávio Coimbra – perkusja

Jak wynika z opisu wydawcy, nowy album Andrasa Atlasona zatytułowany „Atlantis” to materiał  z pogranicza art rocka i muzyki folkowej z domieszką jazzu i progresywnego metalu. Płyta w ciągu kilku sekund przechodzi od blastów z obojami i klarnetami do fortepianowego stoft jazzu, z udziałem dźwięków greckiej bouzouki, wielu skrzypiec, organów Hammonda i syntezatorów – wszystko z akompaniamentem emocjonalnego głosu Atlasona, który śpiewa barytonem. Ze swojej strony do pojawiających się na omawianej płycie wpływów zdecydowanie dodałbym muzykę klasyczną, barokową i progrock. Właśnie ta trudność w zdefiniowaniu brzmienia tego albumu jest idealnym zaproszeniem do uniwersum tej wyjątkowej muzycznej sztuki połączonej z litografiami Mariusa Olsena pochodzącego z Wysp Owczych, który odpowiada za okładkę omawianej płyty oraz 12 innych pięknych ilustracji.

Co najważniejsze artyście udało się wykreować na „Atlantis” swój własny styl, odmienny od wszystkiego co do tej pory słyszeliście. Andras Atlason zaprasza nas w podróż po tajemniczym i fantastycznym świecie wypełnionym zaskakującymi strukturami muzycznymi, niebanalnymi brzmieniami i dźwiękami, intrygującymi rozwiązaniami, frapującymi motywami i nietuzinkowymi melodiami.  Atlantis” jest płytą zdecydowanie dopracowaną, ambitną i skierowaną do słuchaczy bardziej rozsmakowanych w muzyce progresywnej i art rockowej. Sporo tutaj melancholii, pewnej zadumy i przestrzeni. Jest tajemniczo, pięknie i fascynująco. Często w zakresie nawet jednej kompozycji zmieniają się nastroje, tempo, barwy, brzmienia i emocje. To wielowątkowe i rozbudowane kompozycje, w których co i rusz następują zwroty, zapętlenia czy zmiany linii melodycznej. Wszystko to jednak płynie bardzo naturalnie, co zapewnia słuchaczowi swobodne unoszenie się na tych muzycznych falach. Dzieje się tu tak wiele, że odkrywanie kolejnych fragmentów omawianego krążka to czysta przyjemność. To uczta dla słuchaczy spragnionych dobrego progresu i awangardy, czy po prostu pięknych i klimatycznych dźwiękowych pejzaży

Tego rodzaju płyty co „Atlantis” nie da się słuchać na wyrywki, żeby nie przerwać budowanej na niej opowieści i  nastroju. Album jest muzycznym monolitem, do którego należy podchodzić jako do spójnej całości, której trzeba poświęcić czas i uwagę. Być może w pierwszym kontakcie muzyka Andrasa Atlasona może wydać się trudna w odbiorze, ale zapewniam, że jest to znakomita płyta, która odkrywa swe tajemnice z każdym kolejnym podejściem. Fantastyczny klimat, niezwykłe instrumentalne motywy i świetne wokale. Całość jest świadectwem ogromnych pokładów wrażliwości muzycznej autora. Warto, naprawdę warto zapoznać się z tą płytą.

 

Andras Atlason :: Atlantis

1. Atlantis
2. Ismália
3. Havið sang
4. As ilhas afortunadas
5. Droymdi meg ein dreym í nátt
6. Nos Portões de Atlântida
7. Krummavísur
8. Barco fantasma
9. Hitt hvíta liðið
10 Opiário
11. Í kulda sól
12. Dorme

 

 

Andras Atlason : website / facebook / bandcamp / instagram / youtube

Andras Atlason :: Atlantis (recenzja)
5.0Wynik ogólny
Ocena czytelników 1 Głosuj