Árni Vil (Árni Vilhjálmsson) to wszechstronny islandzki artysta – wokalista, kompozytor, tekściarz, producent, instrumentalista i aktor teatralny. To także były muzyk indie electro popowej formacji FM Belfast.

23 kwietnia 2019 roku na rynku ukazał się debiutancki solowy album Árni Vil zatytułowany „Slightly Hungry” wyprodukowany przez Thoraciusa Appotite. I od razu powiem, że jest to płyta z piosenkami o nieprzeciętnej urodzie, ciekawymi aranżacjami, pięknymi melodiami i fascynującym klimatem.

Na płycie pojawiają się również zacni goście: Sigurlaug Gísladóttir aka Mr. Silla (wokal w „Ceremony”, „The Swallow” i „Calgary”), Indriði Arnar Ingólfsson (gitara w „The Hitchhiker’s Ride To The Pharmacy”), Björn Stefánsson – perkusja, Pétur Eggertsson – skrzypce, Eiríkur Orri Ólafsson – instrumenty dęte, Örn Eldjárn – gitara slide, Tumi Árnason – saksofon, Þórður Hermannsson – wiolonczela, Birgir Ísleifur Gunnar – fortepian, keyboard, a także wokaliści: Sóley Tómasdóttir, Júlía Hermannsdóttir, Jarþrúður Gian Tara Karlsdóttir, Snorri Helgason, Markús Bjarnason.

Na debiutanckim albumie Árni Vil w pełni zaprezentował, co drzemie w jego duszy. Od pierwszych nut słychać, że kompozycje znajdujące się na „Slightly Hungry” powstały pod wyraźnym wpływem amerykańskim folkiem (niekiedy nawet meksykańskim), americaną i alt. country. Jednakże Árni do swojej singer-songwriterskiej twórczości umiejętnie włącza również inspiracje alternatywnym rockiem, jazzem i chamber popem. Zatem dużo tutaj różnych stylistycznie wątków, które wybijają krążek ze zestandaryzowanych ram, choć mimo to bez naruszania jego spójności. Artysta w budowaniu poszczególnych utworów posiłkuje się nie tylko gitarami elektrycznymi, basem i perkusją, ale także partiami organ oraz różnymi instrumentami akustycznymi, w tym sekcją instrumentów dętych i smyczkowych, które nadają jego muzyce wyjątkowego charakteru. W efekcie powstają bardzo bogate aranżacje o zachwycających ornamentach dźwiękowych i chwytliwych motywach, w których subtelnie pobrzmiewają echa lat 60-tych i 70-tych. Do tego dodać trzeba bardzo przyjemne alternatywne melodie, które czarują i obezwładniają słuchacza. Przez kolejne liryczne kompozycje prowadzi nas naturalny i szczery głos Árni’ego, momentami smutny i niedbały, ale zawsze przekonujący i poruszający. Wokalista bardzo ciekawie dawkuje emocje, przez co słucha się go z dużą uwagą. Zaś całość muzyki spowija intrygujący klimat, którym w sposób fantastyczny udało się uchwycić uczucie nostalgii towarzyszące samotnej podróży bezimiennego outsidera.

Ostatecznie „Slightly Hungry” to wyrafinowany i zdecydowanie osobisty album, który brzmi cholernie stylowo. Árni Vil ma nie lada talent do pisania porywających piosenek, od których od razu robi się cieplej na sercu. Jednym słowem – płyta zachwyca. Propozycję rekomenduję tym, którzy po prostu lubią dobrą, oddziałującą na duszę muzykę.

 

 

Árni Vil :: Slightly Hungry

01. Ceremony 3:48
02. Stay the Same 3:30
03. It’s Time 3:43
04. Together 4:24
05. The Swallow 3:34
06. Sides 3:13
07. The Hitchhiker’s Ride to the Pharmacy 4:04
08. Dive 3:16
09. Calgary 2:54
10. This and That 3:19

 

 

Árni Vil : website / facebook / soundcloud / spotify



Árni Vil :: Slightly Hungry (recenzja)
4.8Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów