Więzień śniący na jawie wsłuchuje się w melodie płynące z ciemności.
Islandzki black metalowy zespół Auðn w 2014 roku debiutował albumem „Auðn” (recenzja tutaj). Trzy lata później ukazał się drugi longplay grupy pod tytułem „Farvegir Fyrndar” (recenzja tutaj).
Obecnie, 30 października 2020 roku, po kolejnej trzyletniej przerwie wydawniczej, na rynku pojawia się trzeci longplay Auðn zatytułowany „Vökudraumsins fangi”, za pośrednictwem wytwórni Season of Mist. Materiał na płytę powstawał w słynnym islandzkim studiu Sundlaugin Studio. Jego rejestracją zajmował się producent Stephen Lockhart ze Studio Emissary. Zaś miksy i mastering wykonał Jens Bogren z Fascination Street Studios (pracował m.in. dla Katatonii). Na płycie gościnnie wystąpili: Arnaldur Ingi Jónsson na organach Hammonda (w „Næðir um” , „Horfin mér”) oraz Magnús Jóhann Ragnarsson na fortepianie i melotronie (w „Næðir um”, „Vökudraumsins fangi”). Podobnie jak w przypadku poprzednich albumów, i tym razem okładkę przygotował Víðir „Mýrmann” Þrastarson.
Islandzcy muzycy z Auðn wyjaśniają, że po wydaniu poprzedniej płyty „Farvegir fyrndar” (2017) postanowili poszerzyć swoje horyzonty i pójść ze swoją muzyką w nowych kierunkach. Warto odnotować fakt, że także w składzie zespołu zaszły pewne zmiany. Otóż dotychczasowy basista Hjálmar przejął rolę dodatkowego (trzeciego) gitarzysty, a na basie obecnie debiutuje Mattias. Aktualnie role poszczególnych członków Auðn są następujące:
Andri Björn Birgisson – gitara
Aðalsteinn Magnússon – gitara i wokal
Hjalti Sveinsson – wokal
Hjálmar Gylfason – gitara
Matthías Hlifar Mogensen – bas
Sigurður Kjartan Pálsson – perkusja
W tym oto sześcioosobowym składzie muzycy weszli na niezbadane dotąd dla Auðn terytoria. Spróbowali zrobić rzeczy, które od jakiegoś czasu chodziły im po głowie, chcąc stworzyć muzykę, która byłaby jednocześnie jeszcze bardziej agresywna i melodyjna. Czy udało im się to osiągnąć? Tego dowiecie się za chwilę.
Tytuł albumu „Vökudraumsins fangi” z języka islandzkiego można tłumaczyć jako Prisoner of the Daydream. Z sugestią autorów dzieła, odnosi się on do wiecznego stanu złudzenia i wiary w wymyśloną rzeczywistość i życie, które nigdy tak naprawdę nie istniało. Muzycy Auðn czerpiąc inspiracje z otaczającego ich środowiska, umiejętnie potrafią za pomocą dźwięków i brzmień uchwycić samotność i piękno jałowych, polodowcowych i powulkanicznych obszarów Islandii, które charakteryzują odludny krajobraz ich ojczyzny. Ich black metalową muzykę wyróżnia fenomenalna, sugestywna atmosfera mroku i eleganckiej ciemności oraz spektakularne, piekielnie dobre melodie. Album „Vökudraumsins fangi” przenosi muzykę Auðn na jeszcze wyższy poziom atmosferycznego black metalu.
Muzycy zespołu Auðn wykazali się nie lada talentem, kreatywnością i wyobraźnią, aby stworzyć dane dzieło. Wprawdzie korzenie „Vökudraumsins fangi” sięgają klasycznej atmosferycznej czerni, ale praca Islandczyków wzrasta o wiele wyżej i sięga zdecydowanie dalej. Zespół z szacunkiem kłania się starej szkole black metalu, ale równocześnie pewnie i dumnie spogląda w przyszłość, stawiając na większy indywidualizm.
„Vökudraumsins fangi” to szalejący żywioł złowieszczych, jak również niezwykle atmosferycznych i pięknych emocji. To dynamiczny i ekscytujący materiał wypełniony świetnymi riffami, które przetworzone są ciekawymi efektami gitarowymi (dla przypomnienia – mamy tutaj aż trzy gitary), wraz z odpowiednio intensywnym basem i potężną perkusją. Tym krążkiem Auðn udowadnia, że idealnie opanował sztukę budowania wielowarstwowych i długich kompozycji zaskakujących różnymi haczykami, niezwykłymi progresjami akordów i zwrotami akcji, które w trakcie rozwijania się odkrywają przed słuchaczem kolejne elementy większego, panoramicznego krajobrazu. Panowie wiedzą doskonale, kiedy i gdzie stawiać odpowiednie akcenty, zastosować crescenda i tremola, aby naprawdę poruszyć słuchacza. Struktury, tempa i dynamika poszczególnych kompozycji są zachwycające. Muzycy wykazują się także kunsztem perfekcyjnego uzupełniania swojej muzyki dźwiękowymi detalami w postaci nienachalnych brzmień organ Hammonda, mellotronu i fortepianu. Ponadto, a może przede wszystkim, Auðn serwuje nam tutaj również świetne melodie, które fenomenalnie korespondują z ich ostrym i zimnym black metalem oraz gardłowym wokalem Hjaltiego. Jego głos brzmi groźnie i wytwornie, potrafi stworzyć doprawdy głęboką emocjonalną głębię. Całość osiąga idealną harmonię pomiędzy majestatem i wdziękiem, który jest w stanie przemówić do duszy słuchacza.
W przypadku „Vökudraumsins fangi” zachwyca także mistrzowska produkcja płyty. Brzmienie muzyki, jak i sam miks to po prostu majstersztyk. Imponuje zarówno wyrazistość poszczególnych instrumentów, jak również olbrzymi i masywny charakter muzyki. Auðn udało się pogodzić na swojej nowej płycie dzikość, gniew i furię z melancholijnym pięknem dostojnych melodii. Wymiar doznań jaki gwarantuje nam „Vökudraumsins fangi” przybiera ogromne rozmiary.
Auðn :: Vökudraumsins fangi
1. Einn um alla tíð (08:15)
2. Eldborg (04:08)
3. Birtan hugann brennir (05:33)
4. Verður von að bráð (05:50)
5. Drepsótt (03:16)
6. Næðir um (05:03)
7. Horfin mér (06:42)
8. Á himin stara (03:47)
9. Ljóstýra (05:54)
10. Vökudraumsins fangi (06:43)
Auðn : website / facebook / bandcamp / soundcloud