Jeśli podoba Ci się to co robimy i chciałbyś nam dać o tym znać, możesz po prostu postawić nam kawę. Będzie nam miło. Poczujemy się lepiej i zmotywuje nas to do dalszego pisania.
Islandzki kompozytor Biggi Hillmars, o którym ostatnio pisaliśmy przy okazji premiery wydawnictwa „The Last Igloo” (2019; recenzja TUTAJ) powrócił ze swoją nową pracą.
Otóż 5 listopada 2021 roku artysta wydał album pod tytułem „A Year in the Ice : The Arctic Drift”. Jest to ścieżka dźwiękowa napisana do filmu dokumentalnego pod tym samym tytułem. Jak czytamy w opisie, „Arctic Drift” to film w reżyserii Ashley Morris, w którym podążamy za zespołem dzielnych naukowców biorących udział w najambitniejszej jak dotąd ekspedycji klimatycznej. To zapierający dech w piersiach dwugodzinny film dokumentalny nakręcony w ciągu całego roku eksploracji Bieguna Północnego – jednego z najpiękniejszych, ale wrogich środowisk na Ziemi. Ekspedycja MOSAiC obejmowała ponad 500 naukowców i załogę na pokładzie Polarstern, niemieckiego lodołamacza o masie 12 000 ton, który poruszał się z prądem Arktyki, kierując się na niezbadane terytorium. Statek spędził na wodach 390 dni (150 bez światła słonecznego), 600 mil od najbliższego lądu i pokonał w sumie 1550 mil. Filmowy dokument został wyprodukowany przez Wild Blue Media i niemiecką wytwórnię Fremantle UFA Show & Factual. Z inicjatywy CEO Nico Hofmanna, UFA Show & Factual zapewniło wyłączny dostęp do filmu MOSAiC. Dzięki oszałamiającej kinematografii 4K i najnowocześniejszej technologii „Arctic Drift” celebruje piękno bieguna północnego, jednocześnie wysuwając na pierwszy plan krytyczny stan, w jakim się znajdujemy, w obliczu zmian klimatycznych grożących stopieniem lodu w niebyt.
Biggi Hillmars, kompozytor, który pochodzi z kraju charakteryzującego się surową i dynamiczną naturą pogody oraz panoramicznym krajobrazem okazał się być idealnym człowiekiem na idealnym miejscu jeżeli chodzi o przygotowanie ścieżki dźwiękowej do opisanego powyżej obrazu. Zresztą w jednym z udzielonych wywiadów Islandczyk potwierdza, iż chciał, aby jego muzyka brzmiała jakby pochodziła z Północy, i żeby oddawała zimno i niebywałe piękno arktycznego lodu. W tym celu artysta posłużył się neoklasycznymi partiami fortepianu i instrumentów smyczkowych łącząc je z fakturami wokalnymi (delikatnym i czystym głosem oraz podniosłymi,eterycznymi chórami), gitarą i syntezatorami oraz elementami elektronicznymi, wyczarowując głęboko poruszającą muzykę. Wyczucie Hillmarsa oceniam bardzo pozytywnie.
W ścieżce dźwiękowej do „A Year in the Ice : The Arctic Drift” zachowany jest odpowiedni balans pomiędzy fragmentami nastrojowymi, spokojnymi, delikatnymi i intymnymi, melancholijnymi i partyturalnymi frazami, a motywami mocniejszymi, bardziej dynamicznymi i intensywnymi. W ten sposób Biggi Hillmarsowi udało się idealnie uchwycić piękno arktycznego krajobrazu – terenu dzikiego rozległego, odludnego i zimnego, ale równocześnie pięknego, w którym jednak warunki dyktuje przede wszystkim bezwzględna natura i nieprzewidywalna pogoda. Towarzysząca nam muzyka podkreśla niewątpliwą urodę tego miejsca, a jednocześnie nie pozwala zapomnieć o dramacie zmian klimatycznych rozgrywających się na dalekiej Północy. Całość ścieżki jest niezwykle spójna i tworzy niepowtarzalną atmosferę – zimną, nordycką i emocjonalną. Tak, między tymi dźiękami ukrytych jest naprawdę wiele emocji. Muzyczna zawartość albumu „A Year in the Ice : The Arctic Drift” jest tak sugestywna, że sprawia, iż słuchacz może poczuć tak, jakby znajdował się bezpośrednio nad lodową pustynią i obserwował ją z lotu ptaka.
W mojej opinii „A Year in the Ice : The Arctic Drift” to jedna z bardziej interesujących islandzkich ścieżek dźwiękowych i bez wahania plasuje się w czołówce muzyki filmowej tego roku. Omawiana muzyka obfituje w ciekawe rozwiązania harmoniczne, brzmieniowe i melodyczne. Można przy niej spędzić wiele godzin, rozkoszując się utworami dowodzącymi bogatej wyobraźni dźwiękowej kompozytora. Pozostaje liczyć, że ta praca pchnie do przodu karierę Biggi Hilmarsa. Kompozytor zasługuje na to równie mocno, jak omawiany album na wysoką ocenę. Szczerze polecam.
Biggi Hilmars :: A Year in the Ice : The Arctic Drift
1. Vetur Konungur ft. Iris Thorarins 2:39
2. Into The Hyperboreal 2:43
3. Crystalline Potential 2:08
4. Of Frozen Breath 2:19
5. Shattered Time 3:00
6. Stratosphere (Part I) 1:35
7. Stratosphere (Part II) 3:37
8. Where Darkness Lurks 1:46
9. Of Frozen Breath (Redux) 1:50
Biggi Hilmars : website / facebook / bandcamp / spotify