„Kilka miesięcy temu pewien młody człowiek, skruszony duch zamknięty w słabym i rozkładającym się ciele, zaszył się na dnie swojej ciemnej piwnicy, znajdującej się bardzo blisko wnętrza ziemi. Zaopatrzony w elektryczną gitarę barytonową i dostawy taniego piwa oraz papierosów udał się tam, aby odeprzeć swoje wewnętrzne demony. Teraz pojawił się ponownie na powierzchni ziemi jako Bolo Nese, aby zaśpiewać nam kilka piosenek i opowiedzieć kilka historii”.
Tymi oto słowami Óttar Brans Eyþórsson opisuje swoje alter ego oraz solowy muzyczny projekt Bolo Nese. Dodam, że Óttar to islandzki muzyk od wielu lat związany ze sceną Islandii. Grał na gitarze m.in. z takimi zespołami jak MIRI, Atómstöðin oraz The Cocksuckerband. Teraz jednak przyszedł czas na Bolo Nese, który 21 grudnia 2016 roku zadebiutował albumem EP pod tytułem „Bolo Nese”. Trzeba wiedzieć, iż jest to rzecz z gatunku DIY (do it yourself). Wszystkie utwory na płytę zostały napisane przez Bolo Nese. Artysta odpowiada również za rejestrację, miksowanie i mastering materiału. A to wszystko odbywało się oczywiście w jego „mrocznej” piwnicy.
Chociaż Bolo Nese to solowy projekt, często występuje również pod nazwą Bolo Nese & The Carbonaras, bo oprócz Bolo Nese (Óttar Brans), który śpiewa, gra na gitarze, basie, klawiszach i perkusji, w nagraniach i na płycie towarzyszą artyście również inni muzycy: Fusi Lee (Kristófer Nökkvi) na perkusji, Ravi Oli (Smári Hallgríms) na basie, Ívar Pétur na perkusji oraz Ásta Björg, Hildur Evlalía i Klara Arnalds w chórkach.
Album „Bolo Nese” przynosi nam soczystą i organiczną muzykę rockową nawiązującą do rock’n’rolla i swingu lat 50-tych („King of the Floor”), do rocka lat 60-tych z odrobiną psychodelii („You on my Mind”), do hard/blues rocka lat 70-tych („Light”) oraz do alternatywnego, garażowego rocka i post punku lat 90-tych („Hey”). Inspiracji i wpływów wprawdzie wiele, ale stylistyki i brzmienia kapitalnie się tutaj przenikają. Obok chwytliwych, energicznych, rockowych kompozycji, mamy też nastrojowe ballady. Jest konkretnie, stylowo i na poziomie. Rewolucji i powalenia na glebę nie ma, ale jest naprawdę przyzwoicie. Dodam, że Bolo Nese nie jest niewolnikiem przeszłości. Artysta idzie do przodu, dodaje od siebie wiele ciekawych pomysłów, chwytliwych rozwiązań oraz kilka sprytnych skrętów. I co najważniejsze, całość wypada bardzo naturalnie. Koniec końców, wyszła dobra i interesująca płyta.
Krótkie wydawnictwo „Bolo Nese” to alternatywne rockowe granie, które zachwyca już od pierwszych sekund. Debiut alter-ego Óttara charakteryzuje z jednej strony różnorodność, a z drugiej wyrazistość, swoboda i dobre melodie. Artysta umiejętnie łączy alternatywność z chwytliwą melodyką, a jego kompozycje uwodzą wspomnianą naturalnością. Dlatego słucha się tej płyty tak zaskakująco dobrze. Mam szczerą nadzieję że Bolo Nese nagra szybko kolejny album i tym razem będzie to płyta długogrająca.
Bolo Nese :: Bolo Nese
1. King Of The Floor 01:59
2. Hey 03:13
3. You On My Mind 03:23
4. As One 03:07
5. Firewood 04:17
6. Light 04:11
Bolo Nese : website / facebook / bandcamp / soundcloud