Historia powstania rockowej kapeli Brött Brekka jest dosyć typowa, można nawet powiedzieć, że wygląda tak jakby była wyjęta wprost z kart pierwszego lepszego (czy gorszego) podręcznika typu „O tym jak szybko i łatwo założyć zespół rockowy”.
Mamy zatem trzech facetów: Hallvarður Jón Guðmundsson (gitara/wokal), Sigurður Ingi Einarsson (perkusja/wokal) i Sturla Sigurðarson (bas/wokal), którzy znają się od dziecka i od kiedy tylko pamiętają wspólnie spędzali niemal cały wolny czas oglądając czy to filmy akcji, horrory i science-fiction czy to zasłuchując się w albumach Sonic Youth, Polvo, Melvins i Meat Puppets. No i niespodzianką również nie jest to, że któregoś dnia trójka naszych bohaterów wpada na pomysł założenia własnej rockowej kapeli.
Oryginalne? Nie, ale działa. Tak oto w 2014 roku rodzi się zespół Brött Brekka, który w domowych, tudzież garażowych zaciszach rzeźbi swoje kolejne utwory wynikające z młodzieńczej fascynacji rockiem alternatywnym, psychodelicznym czy nazwijmy go po polsku matematycznym.
W ubiegłym roku zespół Brött Brekka wystąpił podczas Iceland Airwaves, a potem na chwilę zniknął by w 21 lipca 2016 roku pojawić się z gotowym i nagranym już albumem. Debiutancka płyta Islandczyków nosi tytuł „Vs. the Monorail” i nie wiem tego na pewno, ale wydaje mi się, że ten tytuł nawiązuje do dwunastego odcinka czwartego sezonu kreskówki „The Simpsons”, który ukazał się pod tytułem „Marge vs. the Monorail„. Ale mówię to tylko jako pewną ciekawostkę.
W każdym bądź razie na krążku „Vs. the Monorail” znajdziecie 7 utworów, które są dowodem na to, że Brött Brekka nie zamierza schlebiać niczyim gustom ani robić czegokolwiek po to, aby tylko dostać się na radiowe listach przebojów. Zespół stawia na surowe i brudne brzmienie. Sekcja rytmiczna wybija mocne i pobudzające rytmy, gitary nie szczędzą ostrych i szybkich, ale przy tym też chwytliwych riffów. Do tego wokalista zdziera głos niemiłosiernie, co dodaje nagraniom jeszcze większego kopa. W przypadku Brött Brekka mamy do czynienia z noise/math/kraut/punk rockiem. I muszę powiedzieć, że zespół wypada w tej estetyce autentycznie.
Obok wcześniej wskazanych przeze mnie inspiracji muzycznych i wpływów, jakimi nasiąknięta jest muzyka Brött Brekka, mogę dodatkowo wymienić jeszcze takie zespoły jak Minutemen, Fugazi, Bad Religion, NOFX, a nawet w pewnych momentach Can i King Crimson.
Myślę, że dzięki tym odniesieniom macie już w głowie pewien obraz tego jak brzmią Islandczycy. Gorąco zachęcam do zapoznania się z ich płytą, bo naprawdę warto się w nią wkręcić.
Brött Brekka :: Vs. The Monorail
1. Monster Movie 03:10
2. Find Your Soulmate 02:42
3. Genie 454 02:40
4. Continental Breakfast 03:39
5. Wrangler 02:14
6. It Sits on a Pond 00:52
7. Snake Oil Song 02:53
Brött Brekka : facebook / bandcamp / soundcloud