Coral to islandzki rockowy kwartet, w składzie którego znajdują się:
Andrés Arnar Hlynsson – bass
Gunnar Jónsson – wokal, gitara
Steinar Guðjónsson – gitara, pianino
Þorvaldur Kári Ingveldarson – perkusja
Muzycy grają razem od 2000 roku. Dwa lata później wydali własnym sumptem beztytułową EP‚kę. Z uwagi na kolor okładki, EP‚ka była powszechnie nazywana „żółtym albumem”. Na płytce zamieszczono 7 utworów, które wyznaczały styl zespołu. Przybrudzone alternatywne rock’n’rollowe brzmienie islandzki kwartet buduje korzystając głównie z rockowych tradycji oraz śmiałych eksperymentów z punkiem, jazzem i muzyką klasyczną. Dzięki temu albumowi zespół dotarł do szerszego grona słuchaczy. Zdobył również większą popularność.
W 2007 roku Coral wydał swój debiutancki długogrający album zatytułowany „The Perpetual Motion Picture„. Nagrywając go w studiu Greenhouse należącym do Bedroom Community, zespół współpracował z wieloma zaproszonymi artystami, między innymi z legendarnym islandzkim basistą i kompozytorem Tómasem R. Einarssonem oraz amerykańskim kompozytorem i aranżerem Nico Muhly (pracował z Björk, Jónsi, Mew).
Po wydaniu tego albumu muzycy zrobili sobie przerwę i zajęli się innymi projektami muzycznymi. W tym czasie na przykład Steinar Guðjónsson, który gra w swoim zespole Sub Rosa, wydał też album z jazzowym zespołem Skver. Natomiast Gunnar Jónsson, który występuje w zespołach takich jak: 1860, bob, Japanese Super Shift & the Future Band, The Munchies, oprócz tego wydał solowy album pod nazwą Gunnar Jónsson Collider. A Þorvaldur Kári Ingveldarson występował z zespołem Kuroi oraz zagrał na perkusji między innymi na solowym albumie Traustiego Laufdala Aðalsteinssona.
Muzycy jednak znaleźli czas i energię, aby powrócić do wspólnej działalności pod szyldem Coral i w lipcu 2011 wydali swój drugi pełnometrażowy album „Leopard Songs„. Płyta wydana została przez wytwórnię Record Records. Jest to album konceptualny, w warstwie literackiej poruszający temat zwierzęcej natury człowieka. A sama muzyka pozostaje nadal jak najbardziej surowa, naturalna i dynamiczna.
Zespołowi Coral nie brak wyrazistości, zadziorności i odrobiny szaleństwa muzycznego, które porywa słuchacza od pierwszych dźwięków i nie pozwala oderwać się od głośników.
Muzycy nie idą z prądem, ich płyta jest niby rockowa, ale przy tym stanowi dziwnie eklektyczną wybuchową mieszankę muzyki gitarowej pełnej młodzieńczej emocjonalności i arogancji, w której można odnaleźć inspiracje alternatywnym zgiełkiem, emocjonalnym rockiem i dzikim rock’n’rollem.
Płyta „Leopard songs” jest interesująca, wielobarwna i zaskakuje świeżym spojrzeniem na alternatywny rock. Nie sposób odmówić piosenkom Coral mocy, solidności i specyficznego soczystego klimatu. Dramaturgia płyty zmienia się z każdym numerem. Układ utworów został na tyle dobrze przemyślany, że płyty słucha się po prostu wybornie. Islandzcy muzycy potrafią być szybcy i wściekli, ale też całkiem przebojowi. Nie boją się od czasu do czasu zwolnić tempa, albo pokombinować ze strukturą kompozycji. Starają się poszerzać swoją muzyczną formułę i poszukiwać nowych rozwiązań. Z jednej strony krążek ten wypełniają buntownicze, czasami wściekłe fragmenty skrzące od frapujących pomysłów aranżacyjnych i wysokiej dawki energii, a z drugiej sporo tutaj pięknych uzależniających melodii, zagranych z wyczuciem. Zespół przez cały czas utrzymuje słuchacza w stanie oczekiwania na kolejną porcję muzyki, bez przesytu czy zmęczenia nadmierną ekspresją.
Miłośnicy twórczości takich zespołów jak Placebo, The Mars Volta, Queens of The Stone Age, Muse, Arctic Monkeys czy Sinch z pewnością odnajdą na płycie „Leopard songs” coś dla siebie.
Mocna, melodyjna i energetyczna rzecz. Wracam do słuchania, bo ta płyta wkręca, a każde odsłuchanie sprawia mi mnóstwo radości.
Coral :: Leopard songs
1 . The Underwhelmer 2:37
2 . When Lesbians Attack 4:20
3 . Saviourism 4:24
4 . Alternate Dementia 8:06
5 . CCII 3:33
6 . Walking Ghost Phase 4:17
7 . Damien Amadeus 6:07
8 . I Will Stab Thee 4:13
9 . The Gap 4:48