Jeśli ktoś z Was poszukuje nowych doznań na islandzkiej scenie alternatywnej i ma ochotę na spacer po niejednoznacznych muzycznych ścieżkach to zachęcam do poznania projektu Dalalæða.

Zespół Dalalæða tworzy pięciu utalentowanych i kreatywnych islandzkich muzyków. To doświadczeni wyjadacze poruszający się od lat po różnych muzycznych terenach, czerpiący całymi garściami różnorodne inspiracje. Możecie ich kojarzyć z takich zespołów jak Amiina, Hjálmar, Móses Hightower, Epic Rain, The Ghost Choir, ADHD, Samúels Jón Samúelsson Big Band, Flís, Stórsveit Reykjavíkur i Annes.

W skład Dalalæða wchodzą:

Hannes Helgason: fortepian
Jóel Pálsson: klarnet basowy, klarnet kontrabasowy, saksofon sopranowy
Jóhannes Birgir Pálmason: poezja i słowa mówione, samplowanie
Magnús Trygvason Eliassen: perkusja
Valdimar Kolbeinn Sigurjónsson: kontrabas

1 grudnia 2020 roku formacja Dalalæða wydała swój debiutancki album pod tytułem „Dysjar”. Muzycznie dane wydawnictwo oscyluje gdzieś na granicy doom jazz w ciemniejszej odmianie, co już brzmi nietypowo i intrygująco, a to jeszcze nie koniec niezwykłych i kuszących niespodzianek. Muzykę kwintetu cechuje minimalizm i powolna progresja, która stara się wyrwać z klasycznych struktur dźwiękowych i trybów tonacji durowej i molowej. Istotnym przymiotem zawartości „Dysjar” jest także jej tajemnicza i mroczna atmosfera inspirowana muzyką dark ambient i neoklasycyzmem. Kreowany przez muzyków klimat, towarzyszące mu poczucie niepokoju i niesamowitości, jednoznacznie kojarzy się z kinem noir.  W tym miejscu  należy dodać, że oprócz eksperymentalnych i free jazzowych partii instrumentalnych, dodatkowego kolorytu na tej palecie cieni dodają neoklasyczne faktury klarnetu, subtelne elementy elektroniczne oraz sample pochodzące z nagrań terenowych (tzw. field recordings). Jakby tego było mało, projekt Dalalæða łączy swoją nietuzinkową muzykę z wielowiekową tradycją islandzkiego „rimur”, z dawną poezji i sztuką rymów. Na dźwiękowym tle recytowane są tutaj teksty, oczywiście w języku islandzkim, które zainspirowane są historią Islandii, a dokładnie egzekucjami jakie miały miejsce w latach 1550-1830. W tym celu członkowie zespołu zgłębili dotyczące tego tematu prace badawcze pt. Dysjar hinna dæmdu (ang. Barrows of the condemned). Koncept ambitny i niebanalny.

W ten oto sposób doom jazzowa twórczość Dalalæða zostaje poszerzona o tagi spoken word, dark jazz i poetry jazz. Po połączeniu wszystkich tych pozornie dziwnych składników dostajemy wciągające, podszyte mrokiem i niepokojem mistyczne historie. Wydawnictwo „Dysjar” zabiera nas do labiryntu niebanalnych dźwięków, które mają swój specyficzny smak i aromat. Płyną swobodnie, snują się, wywołując poczucie grozy. Siłą tej muzyki jest także przestrzeń, umiejętne operowanie detalami. Jest w tym albumie coś co nie tylko budzi napięcie, ale równocześnie ożywia ciekawość słuchacza. Cieszę się, że powstają jeszcze takie płyty. Dla fanów jazzowych przesyconych osobliwym nastrojem pejzaży, propozycja Islandczyków jest warta szczególnej uwagi. Polecam wszystkim z otwartym umysłem.    

 

 

Dalalæða :: Dysjar

1. Dómsdagur I
2. Þögul gröf
3. Síðasti andardrátturinn
4. Faðir og sonur
5. Dómsdagur II
6. Kveðist á við fortíð
7. Stúlkan og dauðinn
8. Sólarlitlir dagar
9. Dómsdagur II (Eftirspil)

 

 

 

Dalalæða : facebook / bandcamp

Dalalæða :: Dysjar (recenzja)
5.0Wynik ogólny
Ocena czytelników 1 Głosuj