David44 to pseudonim artystyczny początkującego młodego islandzkiego wokalisty i kompozytora o imieniu David Ólafsson.

Jeśli zastanawia Was dlaczego akurat to liczba 44 występuje po alternatywnym imieniu artysty to wyjaśniam, że odnosi się ona do roku 1944, kiedy to Islandia stała się niezależną republiką od rządów duńskich. To taka krótka lekcja historii. Co ciekawe David Ólafsson urodził się w Islandii, ale obecnie mieszka w Kopenhadze, w Danii. Artysta nie ukrywa, że te dwie różne kultury uczyniły go takim jakim jest i w pewien sposób zdefiniowały jego twórczość. Islandczyk porównuje życie w tych dwóch różnych krajach do swojej muzyki. Podkreśla, że w jego twórczości znajdziemy zarówno spokój i błogość małych islandzkich miejscowości, jak i wieczny rytm i euforię dużych duńskich miast. Te przeciwieństwa przyciągają się, uzupełniają  nawzajem i budują ciekawe napięcia w muzyce.

Od kilku lat David44 publikował w sieci swoje single, aż wreszcie przyszedł czas na podpisanie kontraktu z duńską wytwórnią i wydanie oficjalnej płyty. 15 marca 2019 roku artysta wydał swój pierwszy longplay zatytułowany „Truth”, który ukazał się nakładem wytwórni Copenhagen Records. Kompozycje, które znalazły się na tym krążku powstawały od dwóch lat. Islandczyk pracował nad nimi z różnymi producentami.

Najogólniej mówiąc David44 tworzy elektroniczną muzykę pop, w której w bardzo umiejętny sposób łączy elementy r’n’b z future popem, neo-soulem oraz house i funk. Islandczyk ma dar do pisania kojących, ale jednocześnie chwytliwych i tanecznych melodii oraz budowania subtelnych natchnionych brzmień, w których dominuje łagodność i wewnętrzny spokój. Pewnie dlatego zagraniczna prasa określa muzykę David44 jako glacial nu-R&B pop.  Utwory z „Truth” przyjemnie przeplatają brzmienia bardziej surowe, retro-syntezatorowe i gładkie produkcyjne sztuczki, przez co krążek nie zostaje zepchnięty w żaden konkretny schemat. Islandczyk stara się unikać nadmiaru studyjnych trików w swojej twórczości, wyraźnie nie chce przeciążać swojej muzyki dźwiękami i zbędnymi „dziwactwami”, aby nie doprowadzić jej do przeprodukowania. Artysta koncentruje się bardziej na esencji poszczególnych kompozycji, na harmonii, melodii i wrażliwej atmosferze. Dzięki temu jego muzyka brzmi klarownie i naturalnie, a co ważne w jakiś niewyjaśniony magnetyczny sposób przyciąga naszą uwagę.  Dużym atutem w tym przypadku są również doskonałe zdolności wokalne Davida Ólafssona i jego soulowy aksamitny głos, który nadaje całości odpowiedniego powabu, elegancji i wyrafinowania.

David44 posiada niezaprzeczalny talent kompozytorski i wokalny. Z jednej strony trudno powiedzieć, co tak bardzo podoba mi się w jego bądź co bądź popowym albumie. Z pewnością nagrany jest w ambitnym stylu. Kompozycje przepełnione są emocjami i wrażliwością. Materiał jest subtelny i sprawia wrażenie przemyślanego w każdym calu. Z drugiej strony krążek ten brzmi po prostu świeżo, zaskakująco i kreatywnie. Po prostu od pierwszego przesłuchania miałem wrażenie, że trafia, ma „to coś”. Bardzo szybko przekonałem się do muzyki Islandczyka i zachłysnąłem się bez reszty w tym popie. Zniewala mnie nasycony zmysłowością nastrój, który wraz z melancholijną barwą głosu Islandczyka robi niesamowite wrażenie. Zawartość „Truth” pokazuje dobitnie wachlarz możliwości Davida Ólafssona i składa duże obietnice na przyszłość. Słucham go z przyjemnością i dla przyjemności. Zobaczymy czy David44 na swoim kolejnym albumie pójdzie jeszcze o krok dalej.

 

 

David44 :: Truth

1. Prelude 0:19
2. I feel better on my own 3:29
3. Sól sól skin a mig 0:37
4. Burn 3:22
5. Every once in a while 2:59
6. Truth 3:23
7. Other side 2:48
8. Stuck 3:05
9. Lose 4:02
10. Levitate 3;35
11. Ég elska þig 1:47

 

 

David44 : facebook / spotify



David44 :: Truth (recenzja)
4.7Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów