Jeśli podoba Ci się to co robimy i chciałbyś nam dać o tym znać, możesz po prostu postawić nam kawę. Będzie nam miło. Poczujemy się lepiej i zmotywuje nas to do dalszego pisania.
Ale DJÄSS!
DJÄSS to islandzkie jazzowe trio, które powstało w 2010 roku, z tym, że dotychczas funkcjonowało i wydawało swoje albumy pod nazwą Hot Eskimos.
DJÄSS (Hot Eskimos) tworzą:
Karl Olgeirsson : fortepian, rhodes. wibrafon
Jón Rafnsson : bas
Kristinn Snær Agnarsson : perkusja
Karl Olgeirsson (1972) już w wieku 5 lat grał na instrumentach i pisał muzykę. Od liceum jest zawodowym muzykiem. Pełnił funkcje dyrektora muzycznego, kompozytora, wykonawcy na różnych instrumentach, producenta i aranżera oraz współpracował z wieloma artystami, takimi jak Björk, Petula Clark, Sissel Kirkebø. Od 2002 roku jest dyrektorem muzycznym islandzkiego projektu bożonarodzeniowego „Frostroses”.
Jón Rafnsson (1958) na scenie muzycznej pojawił się już jako nastolatek. Po nauczeniu się gry na basie elektrycznym, Jón rozpoczął karierę w połowie lat 70., grając z zespołami rockowymi i tanecznymi na południowym wybrzeżu Islandii. Następnie rozpoczął naukę klasycznej gry na skrzypcach, fortepianie i basie oraz kontynuował naukę gry na kontrabasie u profesora Thorvalda Fredina w Sztokholmie w Szwecji. Jón jest również wykwalifikowanym nauczycielem muzyki z dyplomem Sztokholmskiego Instytutu Pedagogiki Muzycznej (SMI). Od powrotu do Islandii ze Szwecji w 1990 roku Jón jest przez cały czas bardzo aktywny w życiu muzycznym Islandii.
Krístinn Snær Agnarsson (1977) dostał swój pierwszy werbel w wieku 4 lat i od tego momentu nie było już odwrotu. Studiował muzykę w Szwecji – w Vasaskolan (The Vasa Music Institut) w Gävle oraz w Skurup Folkhögskola (The Skurup High School of Music). Po powrocie do Islandii w 2000 r. jest bardzo aktywny na scenie muzycznej, współpracując ze wszystkimi czołowymi islandzkimi artystami, a obecnie jeżdżąc również w tasy koncertowe z Johnem Grantem.
Jak już wspomniałem, przez pierwszą dekadę omawiane jazzowe trio występowało pod nazwą Hot Eskimos. Idea powstania tej formacji narodziła się w głowie Jóna, który opowiedział Karlowi o swoim pomyśle zagrania znanych islandzkich piosenek popowych w jazzowych aranżacjach. Następnie panowie skontaktowali się z Krístinnem i zaprosili go na próbę. Podczas spotkania muzycy wzięli na warsztat swoje ulubione islandzkie evergreeny – począwszy od lat 70-tych do współczesności, równocześnie poruszając się po różnorodnych gatunkach muzycznych (pop, punk, rock) – nadając im nowe jazzowe aranżacje. Wynik był dla nich bardzo zadowalający, dlatego panowie nadal się spotykali i wspólnie grali. Ponadto doszli do przekonania, iż chcieliby wydać album z tego typu kompozycjami. W ten sposób w grudniu 2011 roku na rynku pojawił się ich debiutancki krążek „Songs From the Top of the World” (wydany nakładem wytwórni należącej do Jóna). Album otrzymał świetne recenzje krytyków i cieszył się dużą popularnością w. rozgłośniach radiowych. W 2013 roku pojawiła się druga płyta zespołu pod tytułem „We ride Polar Bears”, na której oprócz piosenek islandzkich można było usłyszeć także kilka autorskich kompozycji i utworów zagranicznych. Płyta również została bardzo dobrze przyjęta przez środowisko muzyczne.
Jakiś czas temu islandzkie jazzowe trio postanowiło zmienić nazwę na DJÄSS i otworzyć nowy rozdział w swojej artystycznej działalności. Efektem tego jest ich najnowszy longplay zatytułowany po prostu „DJÄSS”, który ukazał się na rynku 1 września 2021 roku nakładem wytwórni JR Music.
Na albumie „DJÄSS” znalazło się osiem oryginalnych kompozycji napisanych przez zespół. Najnowsze wydawnictwo islandzkiej formacji chwyta za serca swoją zróżnicowaną i wielowątkową wersją modern jazzu poszerzoną o free jazz i improwizacje. Wszystkie inspiracje i wpływy zawartej na tym krążku odpowiednio ze sobą współdziałają, tworząc zwartą porcję zajmującego jazzu. Trio od samego początku wprowadza słuchacza w trans, który pogłębia się wraz z trwaniem płyty. Muzyka zachwyca misternym wykonaniem, ale równocześnie dużą przestrzenią. Tu nie ma przypadkowych melodii, nietrafionych dźwięków czy partii. Jest ładnie i z pomysłem. Raz oczarowani zostajemy nastrojowymi i melancholijnymi tematami, a kiedy indziej naszą wyobraźnię podsycają fantazyjne motywy oddychające pełną piersią i prowadzące nas krętymi ścieżkami dźwięków. Dominuje tutaj jednak narracja, która ma charakter refleksyjny mieniący się wieloma interesującymi barwami. Jestem pewien, że zawarto w tej muzyce mnóstwo emocji i historii, które dodatkowo opatrzono wartościowymi i ambitnymi melodiami z wyczuwalną, unoszącą się w powietrzu nutką sentymentalizmu. Potencjał tych kompozycji tkwi przede wszystkim w wymienionych elementach, jak również w precyzyjnie wyważonych konstrukcjach kompozycji, przygotowanych w taki sposób, aby wzbudzić w słuchaczu potrzebę koncentrowania się na jej wyrafinowanych harmonicznie formach i śledzeniu przepływających przezeń dźwięków. Stąd po zakończeniu czy to utworu czy płyty, w głowie słuchacza na długo pozostaje wiele charakterystycznych fraz, tematów i melodii, które powodują, że chce się ponownie wrócić do tego albumu. Z tego względu każdy z instrumentalistów zasługuje na szczere słowa uznania. Pochwalić należy ich również za niezwykłą lekkość w prowadzeniu frazy, niecodzienną swobodę harmoniczną i nienaganny timing. Efekt znakomity! Panowie malują swoje dźwiękowe pejzaże tak sugestywne, że chciałoby się w nie wejść.
„DJÄSS” to album w pełni rewelacyjny, który słucha się z zafascynowaniem. Połączenie techniki z wyobraźnią i wrażliwością definiuje ją chyba najlepiej. Całość brzmi niesamowicie spójnie. Ja zdecydowanie nie żałuję poświęconego mu czasu. Polecam.
DJÄSS :: DJÄSS
1. Breaking Stride
2. Spökt
3. SkyPo
4. Náttfiðrildi
5. Kurt’s Café
6. Crête de fumée
7. 29
8. Síðasta siglingin
DJÄSS : website / facebook / blog / spotify