Jeśli podoba Ci się to co robimy i chciałbyś nam dać o tym znać, możesz po prostu postawić nam kawę. Będzie nam miło. Poczujemy się lepiej i zmotywuje nas to do dalszego pisania.
Kosmiczne odloty.
Docteur Blackhole Johnson to solowy projekt islandzkiego artysty o imieniu Sigurbjörn Már Valdimarsson. Muzyk występował wcześniej między innymi w punk rockowym zespole Elin Helena oraz alternatywnym folk rockowym zespole Flekar.
W wolnym czasie Sigurbjörn pisał własne kompozycje i nagrywał swoje pomysły w domu, ale nie było to nic zobowiązującego. Był to raczej wynik wewnętrznej ekspresji niż potrzeby wydania płyty. Jednak sytuacja zmieniła się, kiedy działalność grup Flekar i Elín Helena zwolniła. Wówczas w głowie Sigurbjörna zaświtała myśl, aby kontynuować swoje samodzielne prace nad solowym materiałem i stworzyć taką ilość materiału, żeby móc go opublikować. Te świadome prace ukierunkowane na nagranie solowego debiutanckiego krążka trwały w sumie dwa lata.
2 sierpnia 2022 roku w ramach projektu Docteur Blackhole Johnson ukazał się album zatytułowany „Don’t Worry, We’re Smiling in Another Spacetime”. Za całość powstania tej płyty – począwszy od skomponowania i napisania tekstów, przez wykonanie wszystkich partii instrumentalnych i wokalnych, aż po rejestrację, zmiksowanie i produkcję – odpowiedzialny jest wyłącznie Sigurbjörn.
Jeśli chodzi o warstwę liryczną to album „Don’t Worry, We’re Smiling in Another Spacetime” opowiada o podróżowaniu w czasie i przestrzeni, o czarnych dziurach i podobnych im kwestiach. Teksty przesycone są też opisami różnych stanów świadomości i serca. Jak można zauważyć nazwa projektu i tytuł albumu również są powiązane z tym konceptem.
„Często inspiruje mnie muzyka, która ma dziwaczny rodzaj brzmienia, w pewnym sensie lofi, ponieważ w jakiś sposób wzmacnia ideę, że możesz robić swoje własne rzeczy na swój własny sposób. Dla mnie muzyka jest tajemnicą i magią, a to jest moja próba uchwycenia części tej magii” – mówi Sigurbjörn.
Opisując zawartość płyty „Don’t Worry, We’re Smiling in Another Spacetime” mógłbym śmiało jeszcze raz wkleić powyższe słowa Sigurbjörna, bo faktycznie udało mu się na swoim debiutanckim krążku stworzyć coś zupełnie odmiennego, coś własnego. Wykorzystując różnorodne inspiracje i wpływy artysta przefiltrował je przez własną wrażliwość i wyobraźnię, co zaowocowało oryginalnym stylem, wyjątkową muzyczną kreacją i unikalnym światem czarujących dźwięków i brzmień. Ten autonomiczny świat wykreowany przez Islandczyka robi wrażenie. Urzeka aranżacjami, estetyką i rozmarzoną, ciepłą atmosferą. Równocześnie ujmuje emocjonalnością i naturalnością.
„Don’t Worry, We’re Smiling in Another Spacetime” to bardzo autorska i introspekcyjna twórczość utrzymana w duchu enigmatycznego singer-songwriteringu, lo-fi i DIY (Do It Yourself). Solowy debiut Sigurbjörna wyznacza szerokie terytorium muzyczne rozpostarte między wymienionymi stylistykami, a folkiem, indie i elektroniką oraz estetyką późnych lat 60-tych ze wskazaniem na psychodelię. Zdolność islandzkiego kompozytora do tworzenia urokliwych melodii, które emanują ciepłą i przyjemną nostalgią godna jest pozazdroszczenia. W pamięci pozostaje również jego głos, który od pierwszych wyśpiewanych słów hipnotyzuje słuchacza
Swoją muzyką Sigurbjörn osiąga stan świadomości, który pozwala na swobodne dryfowanie po czułym i delikatnym mikroświecie albumu. „Don’t Worry, We’re Smiling in Another Spacetime” to po prostu piękny i magiczny krążek, który można odkrywać na nowo za każdym kolejnym przesłuchaniem. Można się nim zachwycać bez końca.
Docteur Blackhole Johnson :: Don’t Worry, We’re Smiling in Another Spacetime
1. The Pull 03:22
2. Lizard 03:28
3. Blood Meridian 06:09
4. Light 04:30
5. The Passage 10:45
6. Endir 03:27
Docteur Blackhole Johnson : facebook / instagram / spotify