Einar Sv. Tryggvason (Einar Sverrir Tryggvason) to kompozytor muzyki filmowej i telewizyjnej. Urodził się w Reykjaviku na Islandii w lutym 1988 roku. Tutaj mieszka od 33 lat ze swoją partnerką i dwójką synów. Zaś w dzieciństwie dorastał w niewielkiej miejscowości Álftanes, leżącej zaledwie kilka kilometrów od stolicy Islandii. Trzeba podkreślić, iż Einar wychowywał się w szczególnie umuzykalnionym domu. Jego ojciec, Tryggvi M. Baldvinsson, również jest kompozytorem, a także nauczycielem muzyki i rektorem wydziału muzycznego Akademii Sztuk Pięknych. Natomiast matka Einara, Vilborg Rósa Einarsdóttir, także jest nauczycielką, która przez lata uczyła w szkole podstawowej w Álftanes. On sam zaczął uczyć się gry na fortepianie w wieku 6 lat. Swój pierwszy utwór skomponował w wieku 9 lat. Wkrótce potem skupił się na kompozycji, głównie filmowej. W 2011 roku ukończył z wyróżnieniem Islandzką Akademię Sztuk Pięknych, zdobywając tytuł licencjata w dziedzinie kompozycji filmowej. W tamtym okresie uczył się pod kierunkiem Hróðmara I. Sigurbjörnssona i Hilmara Örna Hilmarssona. Cztery lata później Einar ukończył studia z tytułem magistra kompozycji do filmu, który uzyskał w Conservatorium van Amsterdam, gdzie studiował u boku duńskiego kompozytora Jurre Haanstra.

Dotychczas Einar napisał muzykę wielu filmów pełnometrażowych, programów telewizyjnych, filmów dokumentalnych, reklam, zwiastunów i teatru. Między innymi do Flateyjargátuna (2018), Kanarí (2018), Rökkur (2017), Child Eater (2016) i The Space Beetween Us (2015) oraz nominowanego do nagrody Edda serialu dokumentalnego Málið. Można zauważyć, że większość z tych tytułów to głównie obrazy grozy – thrillery i horrory. Kompozytor jakoś szczególnie upatrzył sobie takie filmowe gatunki, bo czuł się jako twórca muzyki komfortowo tej konwencji. Tłumaczy to tym, że praca przy tego typu filmach dawała mu więcej możliwości zrobienia czegoś ciekawego, niekonwencjonalnego. Użycia dziwniejszych, czy bardziej kontrowersyjnych dźwięków i rozwiązań oraz budowania niepokojącej atmosfery.

5 maja 2021 roku na rynku pojawił się nowy album Einara Sv. Tryggvasona zatytułowany „Destinations”. Jego mastering wykonał wielokrotnie nagradzany kanadyjski inżynier dźwięku Zac Tiessen.

Omawiane wydawnictwo jest punktem zwrotnym w życiu artystycznym Einara, gdyż jest to pierwszy album, który jest samodzielnym tworem Islandczyka. Płyta zamiera muzykę skomponowaną specjalnie na ten album, a nie napisaną na zamówienie do jakiegoś filmowego projektu. Prace nad omawianym materiałem Einar rozpoczął nieco ponad rok temu. Zaczął od kilku starszym utworów, niedokończonych pomysłów, które nigdzie nie zostały wykorzystane i nadał im nowe życie. Ponadto napisał także kilka zupełnie nowych prac. Tytuł albumu „Destinations” nie jest przypadkowy. Odwołuje się on do konkretnych wspomnień, chwil lub miejsc, które faktycznie istnieją, albo są jedynie wytworem wyobraźni autora. Tak czy owak, wszystkie te miejsca budzą u kompozytora silne emocje. Artysta stara się je uchwycić i przetłumaczyć na język muzyki. W ten sposób chcę zaprezentować je słuchaczom, podzielić się swoimi własnymi wrażeniami zaklętymi w dźwiękach i pozwolić odbiorcy doświadczyć tego, co sam przeżył. I tak oto jedna z kompozycji została napisana na przykład po pobycie Einara zeszłej zimy na południu Islandii w zaśnieżonym górskim domku, inną ukształtowały wspomnienia ze studiów w Amsterdamie dotyczące rowerowej przejażdżki po holenderskiej jaskini, inspiracją do skomponowania trzeciej był zbiór zdjęć kosmicznych NASA przedstawiających kolorowe mgławice w przestrzeni kosmicznej, na które kompozytor natknął się w Internecie, a jeszcze inna jest muzycznym zdjęciem islandzkiej plaży o zachodzie słońca.

Einar Sv. Tryggvason na swoim debiutanckim albumie w żaden sposób nie odcina się od swoich kompozytorskich korzeni, edukacji i dotychczasowej twórczości. Zawartość „Destinations” zdecydowanie wpisuje się w konwencję muzyki filmowej. Świadczy o tym jej ilustracyjny charakter, kinowe brzmienie, nastrój i atmosfera, jak również użyte tutaj środki ekspresji. Autor wykorzystał w celu nie tylko fortepian, klawisze i syntezatory, ale również elektronikę i inne dobrodziejstwa współczesnej studyjnej techniki, które umiejętnie połączył ze świetnie rozpisanymi orkiestracjami, pięknie zaaranżowanymi partiami instrumentów smyczkowych (głównie skrzypiec i wiolonczeli) oraz dźwiękiem altówek, a niekiedy również wzniosłymi chórami.  

Słucham „Destinations” już któryś raz podziwiając kunszt kompozytora, perfekcyjne wykonanie i wysoką jakość nagrania. Artysta świetnie operuje barwami, nastrojem i muzycznymi pejzażami. Jednym razem stawiając na subtelne i ciepłe brzmienia oraz kameralne i romantyczne motywy, które wprowadzają słuchacza w oniryczny, rozmarzony nastrój. Einar potrafi czarować dźwiękami. A kiedy indziej buduje dynamiczne, bogate i epickie filmowe krajobrazy, w których wyczuć można pewien dramatyzm, gdzie unosi się nastrój tajemniczego napięcia. Islandczyk tworzy bardzo emocjonalną i sugestywną muzykę, nie pozbawioną równocześnie wspaniałych tematów i ujmujących melodii. Tym samym potwierdza swoją warsztatową sprawność i biegłość w dźwiękowych pomysłach.

Nie ukrywam, że debiutancki album Einara Sv. Tryggvasona mnie urzekł i pochłonął. Niesamowita płyta. „Destinations” to naprawdę ciekawa pozycja, która może znaleźć wielu entuzjastów, szczególnie wśród miłośników muzyki filmowej.

 

 

Einar Sv. Tryggvason :: Destinations

1. Preparing for Greatness 1:40
2. Inevitable 3:07
3. Denial 3:54
4. The Calm 2:56
5. Lost 4:31
6. Entering the Fray 4:23
7. I Hate Goodbyes 4:00
8. Rise 2:59
9. Memories 3:27

 

 

 
Einar Sv. Tryggvason : website / facebook / soundcloud / spotify

Einar Sv. Tryggvason :: Destinations (recenzja)
5.0Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów