Myślę, że EinarIndra to islandzki muzyk, który jest już dobrze znany polskiej publiczności. Po pierwsze za sprawą koncertów, które zagrał w naszym kraju. A po drugie przez wydane wcześniej albumy EP: „You Should Asleep” (2014; recenzja tutaj) i „Stories” (2016; recenzja tutaj).

W 2017 roku EinarIndra również nie pozwala o sobie zapomnieć, gdyż 1 sierpnia wydał kolejny, trzeci już album EP. Wydawnictwo nosi tytuł „Unravel” i ukazało się tradycyjnie pod szyldem wytwórni Möller Records. Niezmiennie rejestracją i produkcją materiału zajmował się Jose Diogo Neves. Na marginesie dodam, że pod względem produkcyjnym ten mini album ma dużo do zaoferowania. Eksplorowanie go, zwłaszcza w towarzystwie dobrych głośników, przynosi mnóstwo muzycznych przyjemności.

15319114_1180947471942515_9045658581586583912_n

Album „Unravel” stanowi piękne zwieńczenie wydawniczej trylogii EinarIndra. Wydawnictwo buduje tożsamość muzyczną projektu i umacnia pozycję artysty na rynku, a jednocześnie wzmacnia apetyt na jego LP. Wprawdzie premierowe kompozycje Islandczyka przynoszą nam muzykę, do jakiej artysta przyzwyczaił nas już na swoich poprzednich krążkach, ale czy ktoś oczekuje w tym przypadku czegoś innego? Ja na pewno nie. Liczyłem na melancholię i chwilę romantycznego uniesienia i to właśnie otrzymałem.

Przy okazji „Unravel” w dalszym ciągu mamy do czynienia z doskonale nam już znaną oniryczną elektroniką. Na najnowszej płycie EinarIndra dominują przyjemne i rozmarzone motywy i rozwiązania inspirowane takimi gatunkami jak folktronica, ambient, slow&downtempo i chillout. Całość sprawia wrażenie jakby pochodziła z innego wymiaru. Na ten swoisty surrealizm muzyki EinarIndra ma wpływ między innymi pastelowe brzmienie „Unravel”, które albo niesione jest na wysokich i przestrzennych falach pogłosów albo zanurzane w głębokich echach. Także subtelny i rozmarzony śpiew wokalisty inspirowany soulem i r’n’b, przynosi ukojenie i wprowadza w stan znajdujący się gdzieś pomiędzy uspokojeniem, relaksem, sem a hipnozą. W konsekwencji EinarIndra łagodnie i dyskretnie odrywa nas od rzeczywistości.

Unravel” to bardzo klimatyczne i urzekające dzieło. Pomimo braku rewolucji, ja jestem w pełni usatysfakcjonowany tym wydawnictwem, bo przynosi intrygującą i fascynującą muzykę. EinarIndra wciąż zachwyca oraz nadal urzeka naturalnością i bezpretensjonalnością. Obecnie nie pozostaje mi nic innego, jak uzbroić się w cierpliwość i czekać na nowy materiał artysty. Mam nadzieję, że tym razem przyjdzie mi się w końcu zmierzyć z jego longplayem.

 

a0652202530_10

 

 

EinarIndra :: Unravel

1. Ripples 04:31
2. I´m Not The One 04:38
3. Sweet Honey 04:50
4. Take Me Down 05:09

 

 

 

 

 

EinarIndra : website / facebook / bandcamp / soundcloud

EinarIndra :: Unravel (recenzja)
4.8Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów