Ekdikēsis to jednoosobowy projekt metalowy pochodzący z Islandii, którego autor chce pozostać anonimowy po to, aby jego muzyka mogła mówić sama za siebie
20 grudnia 2020 roku Ekdikēsis wydał swój debiutancki album „Schizomenous //” (Open), który dostępny jest jedynie w wersji cyfrowej na platformie bandcamp (link znajdziecie pod recenzją). Album został dedykowany Hjaltiemu H. Indriðasonowi (20.01.1964 – 17.11.2020) – członek rodziny muzyka. Utwór „Farewell Starchild” jest poświęcony jego pamięci. Muzyk tworzący dany projekt napisał wszystkie kompozycje i samodzielnie nagrał swój materiał. Wykonał także wszystkie partie wokale i instrumentalne – gitary, bas, automat perkusyjny, syntezatory. Odpowiada także za wykorzystane nagrania terenowe oraz sample pochodzące z audycji radiowych. Dodam, że okładkę albumu wykonał artysta Þ. Indriði.
Ekdikēsis z założenia jest projektem eksperymentalnym. Wprawdzie zawartość „Schizomenous //” jest mocno zakorzeniona w black metalu, ale niewykluczone, że następne wydawnictwa będą koncentrowały się bardziej na innych gatunkach muzycznych, np. ambient, który szczególnie inspiruje danego muzyka, podobnie jak nurt no-wave. Poza tym to na czym mu przede wszystkim zależy to tworzenie muzyki, która posiada sugestywną atmosferę.
Na początku powstawania materiału na „Schizomenous //” muzyk myślał o tym, aby zrealizować album oparty na jakimś kosmicznym temacie, jednak szybko został zmuszony do zweryfikowania tego pomysłu po śmierci bliskiego członka rodziny. Wówczas komponowanie stało się dla artysty sposobem na złagodzenie bólu po doświadczonej stracie. Od tego czasu za przedmiotem kompozycji stała się przestrzeń w ogólnym pojęciu, kruchość życia, sumienie, strata, przekraczanie granic życia i zastanawianie się nad tym, co czeka nas po śmierci. Na przykład utwór „Farwell Starchild” porusza temat poczucia straty i wykraczania poza granice życia. Z kolei kompozycja „Infinite Unrest” dotyczy Wielkiego Wybuchu, kwestii rozszerzającego się wszechświata. Można powiedzieć, że muzyk dąży do tego, aby badać znaczenie życia z dwóch różnych perspektyw – z szerszej i ostatecznej (ogrom przestrzeni / wszechświat / życie po śmierci) oraz z bliższej – życia na Ziemi i relacji między ludźmi a naturalnym środowiskiem. Za przykład tej drugiej może posłużyć „Blackened Scars of Deceit” opowiadający o ludziach, których życie polega na ciągłych oszustwach i zdradach. Zdarzają się jednak i takie utwory, które odbiegające nieco od tematu, chociaż może niekoniecznie. Mam tu na myśli „Carnal”, w którym rozchodzi się… o nekrofilię.
Ekdikēsis serwuje nam na swoim debiutanckim albumie prawie 40 minut eksperymentalnego black metalu. Struktury większości kompozycji są nieregularne i nieoczywiste, odbiegające od tradycyjnych form. Dużo jest tutaj intrygujących dysonansów, nietypowych aranżacji i nieoczekiwanych zabiegów oraz czarnego brudu. Zaznaczyć też trzeba, że brzmienie tej muzyki jest surowe, co poniekąd wynika również ze sposobu i warunków nagrań. W trakcie odsłuchu napotykamy niepokojące, wiercące dźwięki poruszające się w gęstym i noise’owym kosmicznym pyle. Muzyka z „Schizomenous //” pochodzi z daleka, bardzo ciemnego i ponurego miejsca. Gęste i duszne brzmienie każdej kompozycji wprowadza w pewien stan zawieszenia. Wokal jest raczej wycofany, wtopiony w tło – ten lament wydobywa się z głębokiej otchłani i służy jako kolejne narzędzie w budowaniu osobliwej i mrocznej atmosfery. W jej chłodzie doświadczamy wyobcowania, rozpaczy i przeraźliwej boleści. Pozostaje niepokój i niepewność co będzie dalej. A jeżeli jesteśmy już przy klimacie, to warto wspomnieć o nasyceniu przygotowanej black metalowej formy również ambientowymi motywami, klawiszowymi wstawkami, a także kilkoma nagraniami terenowymi oraz samplami pochodzącymi z audycji radiowych. Te elementy zostały tutaj umiejętnie zastosowane i działają jak należy.
Debiutancki krążek Ekdikēsis należy zaliczyć do tych ciekawych i intrygujących. Jego autorowi należą się słowa uznania, czuć tutaj niesamowity klimat. Ciekawe, co islandzki projekt pokaże nam na następnym wydawnictwie. Diabli wiedzą.
Ekdikēsis :: Schizomenous //
1. Devouring a Deformed Star. 05:18
2. Carnal. 03:54
3. Paraklēsis. 02:35
4. Infinite Unrest. 02:33
5. Farewell Starchild. 06:10
6. Blackened Scars of Deceit. 06:55
7. Awful Joke. 00:46
8. Syneidēsis. 02:10
9. Construct Paralysis. 02:22
10. Landscapes. 05:26
Ekdikēsis : facebook / bandcamp